Aktualności

  • Podsumowanie 14. kolejki PKO Ekstraklasy

W 14. kolejce PKO Ekstraklasy Portowcy bezbramkowo zremisowali z Rakowem. Oprócz tego 202. Derby Krakowa zakończyły się skromnym zwycięstwem krakowskiej Wisły. 


Wisła Płock 1 - 1 Bruk-Bet Termalica Nieciecza (05.11, godz. 18:00) 

Termalica wygrała ostatnie spotkanie i kosztem Legii wyszła ze strefy spadkowej. Mimo świetnego poprzedniego meczu nie była ona faworytem pojedynku z niemal perfekcyjnie grającą u siebie Wisłą Płock. Na początku niepilnowany Mesanović trafił w boczną siatkę. W 23. minucie Sekulski zgrał głową do Warchoła, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do bramki. 10 minut później będący w dobrej dyspozycji Mesanović wyrównał po kapitalnym podaniu Stefanika. Tuż przed przerwą Gergel miał niezłą okazję i jego uderzenie zatrzymało się tylko na poprzeczce. W drugiej połowie Warchoł fatalnie stracił futbolówkę w środku pola, lecz z prezentu nie skorzystał Mesanović, Kamiński obronił mocny strzał w środek. Potem Tuszyński był bliski szczęścia, jednak z najbliższej odległości nie zdołał wepchnąć piłki do siatki. Wisła Płock pozostaje niepokonana na własnym obiekcie.  

Śląsk Wrocław 2 - 2 Jagiellonia Białystok (05.11, godz. 20:30) 

Był to pojedynek drużyn w dołku. Śląsk wszystkie 3 porażki w tym sezonie zanotował w ostatnich 4. meczach, a Jaga nie potrafiła zwyciężyć od 3. spotkań. Najpierw Exposito uderzył z rzutu wolnego, ale fantastyczną interwencją popisał się Dziekoński. W 3. minucie doliczonego czasu gry Hiszpan już się nie pomylił i strzałem z 3. metra otworzył wynik meczu. Na początku drugiej połowy główkę gracza Jagi świetnie wyciągnął Szromnik. W 54. minucie Prikryl przymierzył zza pola karnego i precyzyjnym kopnięciem wyrównał. Chwilę później uderzenia Imaza oraz Bidy ładnie obronił golkiper Wojskowych. Następnie Nastić przymierzył z ostrego kąta, lecz tylko w słupek. W 82. minucie gospodarze zaatakowali, a piłkę głową do siatki wpakował Łyszczarz. W 92. minucie Exposito stracił futbolówkę, przyjezdni popędzili z atakiem i Imaz ładną główką wyrównał. Mimo świetnej drugiej części gry Jagiellonia znów nie zdobyła kompletu punktów. 

Piast Gliwice 0 - 1 Warta Poznań (06.11, godz. 12:30) 

Będący ostatnio w niezłej dyspozycji Piast podejmował u siebie Wartę, która nie wygrała żadnego z 10. poprzednich ekstraklasowych meczów. Najpierw Szymonowicz nie trafił na pustą bramkę z 2. metra, piłka uderzyła w poprzeczkę. Poza tą sytuacją nic więcej w pierwszej połowie się nie działo. Już w drugiej części gry Sokołowski główkował wprost w rękawice Lisa. W 78. minucie Zrelak potężnie uderzył z woleja ustalając wynik spotkania. Po mało emocjonującym meczu ostatecznie Warta się przełamała i wywiozła z Gliwic komplet punktów. 

Radomiak Radom 1 - 0 Górnik Zabrze (06.11, godz. 15:00) 

Niepokonany od 5. pojedynków Radomiak w przypadku zwycięstwa ze słabym Górnikiem wskoczyłby na 5. lokatę w tabeli. W 25. minucie Abramowicz mocnym strzałem w róg bramki otworzył wynik meczu. Już w drugiej połowie Podolski uderzył z ostrego kąta, lecz Rossi zablokował to kopnięcie tuż przed linią bramkową. Następnie Leandro w stuprocentowej sytuacji nie trafił do “pustaka”. Potem Karwot kopnął piętką, a Sandomierski w ostatnim momencie obronił. Na koniec uderzenie Pawłowskiego fantastycznie obronił Majchrowicz. Radomiak wygrał 3. kolejne spotkanie. 

Lechia Gdańsk 2 - 1  Zagłębie Lubin (06.11, godz. 17:30) 

Lechia nie przegrała w lidze 8. spotkań z rzędu i w przypadku zwycięstwa z Zagłębiem wskoczyłaby przynajmniej na kilka godzin na fotel lidera. W 4. minucie Durmus faulował Zivca w polu karnym, a “jedenastkę” wykorzystał Starzyński. Potem strzał z bliska Sezonienki świetnie obronił Hładun. Następnie uderzenie Żukowskiego odbił golkiper Miedziowych. Tuż przed końcem pierwszej połowy kopnięcie Gajosa z rzutu wolnego przefrunęło minimalnie obok słupka. Już w drugiej połowie Hładun fantastycznie interweniował w sytuacji “jeden na jeden” z Terrazzino. W 84. minucie Niemiec się zrehabilitował i wyrównał. 10 minut później Terrazzino kapitalnym strzałem zza pola karnego ustrzelił dublet i dał 3 oczka gdańszczanom. Lechia - podobnie jak w Grodzisku - zwyciężyła w doliczonym czasie gry.  

Górnik Łęczna 1 - 1 Lech Poznań (06.11, godz. 20:00) 

Chwilę wcześniej Lechia wygrała i zepchnęła Lecha na 2. pozycję. Dla Kolejorza zwycięstwo z ostatnim w tabeli Górnikiem było obowiązkiem. Najpierw Amaral kopnął z woleja i piłka minimalnie minęła słupek. W 18. minucie Portugalczyk już nie mógł się pomylić, trafił on praktycznie z linii bramkowej. Potem strzał Kamińskiego odbił do boku Gostomski. W drugiej części gry goście znów atakowali, uderzenie Tiby obronił golkiper łęcznian. W 79. minucie miejscowi za sprawą Gola oddali swój jedyny celny strzał w meczu, który od razu wylądował w sieci. Po tej bramce Kolejorz chciał odzyskać prowadzenie. Najpierw Ishak spróbował, ale Gostomski był na posterunku i sparował płaskie uderzenie Szweda. W doliczonym czasie gry Ramirez strzelił z dystansu, a bramkarz gospodarzy kapitalnie pofrunął. Lech sensacyjnie zremisował na boisku drużyny zamykającej tabelę. 

Legia Warszawa 1 - 3 Stal Mielec (07.11, godz. 17:30) 

Legia przegrała ostatnich 5 ligowych spotkań i podejmowała na własnym obiekcie Stal, która dla odmiany była od 5. pojedynków niepokonana. Na początku Martins uderzał w sytuacji “sam na sam”, ale Strączek świetnie skrócił kąt i obronił. W 42. minucie Wieteska otworzył wynik głową. Legioniści długo nie cieszyli się z prowadzenia, ponieważ już 60 sekund później Sitek strzałem z 5. metra wyrównał. W 1. minucie doliczonego czasu pierwszej połowy Piasecki fantastycznym, finezyjnym uderzeniem pokonał Misztę. W drugiej części gry Pekhart główkował w polu karnym, lecz minimalnie obok słupka. Potem Mladenović groźnie strzelił, jednak Strączek odbił piłkę lecącą tuż pod poprzeczkę. Serb znów kopnął chwilę później, a golkiper przyjezdnych kapitalnie interweniował. W 81. minucie Żyro celną główką ustalił wynik meczu. Legia przegrała 6. kolejne spotkanie w PKO Ekstraklasie. 

Wisła Kraków 1 - 0 Cracovia (07.11, godz. 20:00) 

Będąca w nie najlepszej formie Wisła musiała stanąć naprzeciw oczekiwaniom swoich kibiców podczas 202. Derbów Krakowa. Najpierw Piszczek główkował, jednak na posterunku był Biegański. Następnie Pestka płasko strzelił, ale golkiper Białej Gwiazdy obronił nogą. Potem Kliment uderzył głową, wtedy Hrosso musiał interweniować. Chwilę później Piszczek znów próbował i kolejny raz fantastycznie obronił Biegański. W 52. minucie gospodarze za sprawą Yeboaha zapewnili sobie 3 punkty. Wisła po 2. porażkach z rzędu się przełamała i to w tak prestiżowym spotkaniu. 

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 1547
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...