Aktualności

Jeśli ktoś przed meczem obawiał się o to, jak piłkarze Pogoni zareagują na informację o końcu pracy trenera Runjaica w Szczecinie po zakończeniu sezonu, ten może być już spokojny. Duma Pomorza jest zdeterminowana aby do końca rozgrywek walczyć o zdobycie pierwszego w historii klubu tytułu, a mecz w Łęcznej był kolejnym do tego krokiem.


Pogoń w meczu z Górnikiem Łęczna pierwszą akcję stworzyła w 7. minucie meczu. Grosicki i Kowalczyk wymieniali piłkę z lewej strony pola karnego, aż na strzał zdecydował się ten drugi, ale przeniósł piłkę nieznacznie nad bramką. Chwilę później udało się jednak objąć Pogoni prowadzenie. Kowalczyk dograł na lewą stronę do Grosickiego, a ten zdecydował się na dośrodkowanie. Piłkę zbił Gostomski, ale na tyle niefortunnie, że do futbolówki dopadł Fornalczyk i wpakował ją do siatki. To pierwsze trafienie młodzieżowca w barwach Pogoni. W ostatnim meczu miał wydatny udział przy dwóch trafieniach, ale gola na koncie zapisał dopiero w Łęcznej. Gospodarze pierwszy strzał na bramkęoddali w 15. minucie meczu za sprawą Krykuna, ale Stipica nie dał się zaskoczyć i pewnie złapał piłkę. Chwilę później Portowcy prowadzili już jednak dwiema bramkami. Na skraju lewej strony pola karnego z piłką znajdował się Grosicki i chwilę zastanawiał się co zrobić z piłką. Nagle kopnął ją w stronę długiego słupka bramki Gostomskiego i zaliczył fenomenalne trafienie. W 32. minucie meczu Pogoń powinna prowadzić 3:0, ale Grosicki nie wykorzystał doskonałej sytuacji sam na sam strzelając obok bramki Gostomskiego. Siedem minut przed końcem pierwszczej części meczu drugi celny strzał w tym spotkaniu oddali gospodarze, ale mocne uderzenie Krykuna ponownie pewnie złapał Stipica. Chwilę później rzut wolny egzekwowała Pogoń, ale mocny strzał Grosickiego na rzut rożny odbił golkiper Górnika. Tuż przed przerwą strzał oddał Lokilo, ale Stipica ponownie pewnie obronił. Mimo kilku strzałów gospodarzy przewaga Pogoni nie podlegała dyskusji nawet przez moment pierwszej części gry.

Mimo słabej gry i jeszcze gorszego wyniku do przerwy, gospodarze marzyli o poprawie rezultatu. Już w przerwie trener Kiereś zdecydował się na aż trzy zmiany w swojej drużynie. Pogoń w drugą część meczu nie weszła tak dobrze jak w pierwszą i mogło się to zemścić już w 52. minucie meczu, kiedy to Gol podał do Lokilo, a jego uderzenie odbiło się na nasze szczęście jedynie od poprzeczki. Minutę później odpowiedzieć mógł jednak Parzyszek, ale jego uderzenie obronił Gostomski, a napastnik Pogoni dodatkowo był na spalonym. Zmieniło się trochę oblicze meczu w drugiej części gry, ale do 65 minuty meczu. Groicki dograł na prawą stronę do Jeana Carlosa, a jego strzał odbił Gostmski. Dobitka Żurawskiego odbiła się od nóg jednego z obrońców i spadła pod nogi Zahovicia, który wpakował ją pod poprzeczkę. To nie był jednak koniec. Chwilę później Grosicki wyprowadził świetną kontrę Pogoni i dograł w pole karne do Macieja Żurawskiego, któy umieścił piłkę w bramce pod interweniującym Gostomskim. Pogoni dalej było mało i szukała swoich szans. Dziesięć minut przed końcem Zahović zdecydował się na uderzenie z osiemnastu metrów, ale piłka odbiła się tylko od słupka. W kolejnych minutach swoich szans szukali Biczachczjan, Dąbrowski czy Kucharczyk, ale futbolówka nie chciała już wpaść do bramki Górnika Łęczna.

27. kolejka PKO BP Ekstraklasy
Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 0:4 (0:2)
0:1 Fornalczyk 10'
0:2 Grosicki 20'
0:3 Zahović 65'
0:4 Żurawski 69'

Górnik Łęczna: Gostomski – Leândro, Midzierski (46' Serrano), de Amo, Rymaniak – Krykun (68' Wędrychowski), Szramowski (46' Szcześniak), Gol, Lokilo, Gąska (46' Drewniak) - Śpiączka (68' Banaszak)

Pogoń Szczecin: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos, Malec, Mata – Dąbrowski, Drygas (59' Jean Carlos), Kowalczyk (72' Biczachczjan), Fornalczyk (59' Żurawski), Grosicki (72' Kucharczyk) - Parzyszek (59' Zahović)

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 4379
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...