Aktualności

  • Porażka z Zagłębiem na własne życzenie

Portowcy przegrali 0:2 z Zagłębiem Lubin na własnym stadionie i zanotowali pierwszą porażkę w 2024 roku.


Portowcy do meczu z Zagłębiem Lubin podchodzili jako drużyna niepokonana na wiosnę i kibice, którzy w komplecie zgromadzili się na stadionie im. Floriana Krygiera, z całego serca wierzyli, że passa ta zostanie dziś przedłużona. Do wyjściowego składu drużyny Jensa Gustafssona po urazie powrócił Benedikt Zech, a na prawej obronie kontuzjowanego Wahlqvista zastąpił grający zwykle w środku pola Fredrik Ulvestad. Mimo że goście z Dolnego Śląska wygrali na wiosnę tylko jedno spotkanie, Portowcy nie mogli liczyć na łatwe spotkanie i od początku musieli pokazywać w nim wyższość. Pierwsze zagrożenie pod bramką Dioudisa pojawiło się w 10 minucie, ale piłkę po wejściu w pole karne Koutrisa wybił obrońca Miedziowych. W 14 minucie Pogoń przejęła piłkę na 30 metrze, ale tym razem mocne strzał Grosickiego sparował Dioudis. Chwile później mogliśmy otworzyć wynik po rzucie rożnym, ale piłkę uderzoną przez Benedikta Zecha z linii bramkowej wybił Kurminowski. W 20 minucie meczu na linii pola karnego piłkę ręką zagrał Zech i sędzia wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Chodyna i jedenastkę zamienił na bramkę otwierającą wynik spotkania. W 30 minucie sędzia ponownie wskazał na rzut karny, tym razem dla Pogoni. Do piłki podszedł Grosicki, ale jego intencję wyczuł Sokratis Dioudis, który rzucił się w dobrym kierunku i złapał pewnie piłkę. Pierwsza połowa nie przyniosła więcej bramek, ani klarownych sytuacji dla żadnej z drużyn. Portowcy mimo doskonałych okazji do zdobycia gola schodzili na przerwę, przegrywając i potrzebne było kilka mocnych słów w szatni, aby obraz gry uległ zmianie.

W pierwszych minutach po przerwie Pogoń nie rzuciła się do huraganowych ataków, ale cierpliwie czekali na swoje okazje pod bramką gości. Po 10 minutach gry w 2 połowie Pogoń przyśpieszyła. W 56 minucie w polu karnym piłkę miał Grosicki, ale zablokował go Nalepa. Chwilę później zza pola karnego uderzył Gamboa, ale piłka przeszła tylko obok słupka. W 68 minucie uderzył Grosicki, ale strzał skrzydłowego zablokował... Gorgon. Chwilę później kontraatak wyprowadziło Zagłębie, ale piłkę odbitą po interwencji Cojocaru wybił Kurzawa. Mimo kolejnych zmian wprowadzanych przez Jensa Gustafssona Pogoń wciąż grała bez pomysłu i nie potrafiła wyrównać. W 77 minucie mocny strzał zza pola karnego oddał Poletanović i Cojocaru ponownie musiał wybić piłkę na rzut rożny. W 86 minucie goście wykorzystali kolejny stały fragment i z najbliższej odległości piłkę do bramki skierował Kurminowski. Portowcy przegrali pierwszy mecz w 2024 roku, ale była to porażka zasłużona i na własne życzenie.

Pogoń Szczecin 0:2 Zagłębie Lubin (0:1)
21' 0:1 Chodyna
86' 0:2 Kurminowski

Pogoń Szczecin:
77. Valentin Cojocaru, 32. Leonardo Koutris(81' 4. Leo Borges), 23. Benedikt Zech, 33. Mariusz Malec, 8. Fredrik Ulvestad, 21. Joao Gamboa(59' 22. Wahan Biczachczjan), 20. Alexander Gorgon(75' 10. Luka Zahović), 7. Rafał Kurzawa(81' 71. Olaf Korczakowski), 15. Marcel Wędrychowski(59' 73. Adrian Przyborek), 11. Kamil Grosicki, 9. Efthymios Koulouris

Zagłębie Lubin:
87. Sokratis Dioudis, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 7. Kacper Chodyna(85' 13. Mateusz Grzybek), 8. Damian Dąbrowski, 16. Serhii Buletsa(65' 18. Juan Munoz), 20. Marko Poletanović(85' 6. Tomasz Makowski), 21. Tomasz Pieńko(76' 77. Mateusz Wdowiak), 25. Michał Nalepa, 55. Luis Mata, 90. Dawid Kurminowski

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Łukasz Krzyżanowski
Żródło: własne
Wyświetleń: 5248
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...