Początek niesamowicie ważnego maratonu spotkań był udany dla Pogoni. Dopisała ona do swojego dorobku trzy punkty za wygraną z Jagiellonią. Co do powiedzenia po meczu mieli zawodnicy Pogoni?
- Dobrze jest wrócić. Wprawdzie byłem na placu gry bardzo krótko, więc nie mogłem do końca poczuć tej atmosfery, ale miło było ponownie znaleźć się na boisku. Potrzebuje mnie trener, potrzebuje drużyna, a ja jestem gotów, by pomóc - powiedział po meczu Benedikt Zech, który wrócił do gry po przerwie spowodowanej kontuzją. - Myślę, że te trzy punkty, które dzisiaj zdobyliśmy, to dla naszych kibiców wspaniały prezent. Mam nadzieję, że nasze zwycięstwo w jakiś sposób przyczyni się do tego, że fani będą mieli miłe, przyjemne święta, które spędzą w rodzinnym gronie. Do zobaczenia w środę na stadionie.
- Końcówka sezonu to sześć finałów. Teraz zostało ich pięć. Musimy trzymać nasze tempo. Przed nami ekscytujące mecze, kolejne finały. Z bezpośrednim rywalem, Rakowem, a potem z Legią. Jestem szczęśliwy, że nie przestawaliśmy dziś walczyć i dzięki temu mamy trzy punkty. Musimy patrzeć na siebie i robić swoją robotę - usłyszeć można było od Jeana Carlosa.
- Jesteśmy mocną drużyną i nigdy nie tracimy wiary w zwycięstwo. Do końca wierzyliśmy, że strzelimy w tym spotkaniu bramki i ten mecz wygramy. Tak też się stało. Cieszymy się z tego zwycięstwa - powiedział Mariusz Malec. – Najważniejsze jest zwycięstwo. Wiadomo, każdy mecz to jest dla nas finał. Mniej liczy się teraz styl, który był w tym meczu, jaki był. Trzeba być zadowolonym, że wygraliśmy ten mecz i zgarnęliśmy kolejne trzy punkty, bo to jest w tym momencie najistotniejsze.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
