Aktualności

- Nie straciliśmy gola i wygraliśmy na wyjeździe. Wynik to największy plus dzisiaj. Dobrze, że udało się utrzymać prowadzenie, czego nie potrafiliśmy zrobić tydzień temu - mówi w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu Hubert Matynia. - Mamy kilku nowych zawodników, którzy na pewno nam pomogą. Graliśmy tylko jeden sparing w okresie przygotowawczym oraz mieliśmy przymusową kwarantannę. Być może niektóre drużyny prezentują się teraz lepiej niż my. Przed nami mecz pucharowy i trochę czasu, żeby nadrobić to, co straciliśmy.

Pogoń Szczecin odniosła zwycięstwo po rzucie rożnym egzekwowanym przez Michała Kucharczyka. Świetnie w polu karnym zachował się Drygas, który strącił piłkę.

- Szczerze mówiąc to nad stałymi fragmentami pracujemy ostatnio bardzo dużo. Mamy wiele odpraw, analiz i treningów pod tym kątem. W dwóch meczach przyniosło to efekt i dobrze, bo to bardzo ważny element w piłce - mówi Kamil Drygas. - Wydaje mi się, że piłka po moim strzale nie wpadłaby do siatki. Dobrze, że Alex dołożył głowę. Nie ważne kto, ważne, że padł gol i że wygraliśmy. Obawa była tylko o spalonego, bo długo to trwało, a wszystko rozbijało się o centymetry.

Zgranie Drygasa wykorzystał Alexander Gorgon, który wpakował piłkę do bramki rywali.

- Atmosfera w szatni pokazuje, że naturalnie cieszymy się z tego wyniku, tym bardziej, że pierwszy mecz przegraliśmy. Wiemy jednak też jak ten mecz ocenić. Nie był to z naszej strony dobry występ. Z tyłu walczyliśmy do końca, a z przodu wykorzystaliśmy jeden celny strzał na bramkę. Musimy pokazać więcej jakości w ofensywie. W tej strefie gra nam się jeszcze nie klei, nie dochodzimy do czystych sytuacji bramkowych. Dziś, poza golem, mieliśmy chyba tylko strzał w słupek - podkreślał zdobywca zwycięskiego gola.

WIĘCEJ POMECZOWYCH WYPOWIEDZI ZNAJDZIESZ NA OFICJALNEJ STRONIE KLUBU

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!