Aktualności

Portowcy pierwszy raz w tym sezonie dali swoim kibicom powody do radości. Pokonali na własnym obiekcie Wisłę Kraków i dali nadzieję na kolejne dobre występy. Co mieli do powiedzenia po zakończeniu meczu z Wisłą Kraków?


– Cała drużyna wyglądała bardzo dobrze w każdej formacji. Graliśmy agresywnie, nie zostawialiśmy miejsca Wiśle. Uważam, że wygraliśmy zasłużenie. Ja sam wzmacniam plecy, przygotowuje się, wchodzę na większe obciążenia. Dzisiaj mnie nic nie bolało i z optymizmem patrzę w przyszłość – mówił zaraz po meczu Adam Buksa. – Nie lubię mówić, że jakiś mecz jest momentem przełomowym. Konsekwentnie realizujemy plan treningowy. Mieliśmy ostatnio też pecha, głównie ze względu na kontuzje. Będziemy szli w górę. Ten mecz był istotny, przełamaliśmy się, ale nie uważam, że teraz będzie łatwiej. Musimy konsekwentnie dalej pracować i być skoncentrowanym. Oczywiście, bardzo miło jest w końcu wygrać. Spadł nam kamień z serca.

Dobre zawody rozegrał też Sebastian Walukiewicz. Młody stoper grał bardzo pewnie i odważnie.

- Na pewno ciśnienie ze mnie zeszło. Wreszcie możemy odetchnąć z ulgą i się cieszyć z upragnionych trzech punktów. Już dawno nie było takiej radości na stadionie, ale na pewno coraz częściej będziemy widywać uśmiechniętych nas i naszych kibiców - mówił Walukiewicz. - Zdecydowanie czuliśmy ich wsparcie. Cieszymy się, że dzisiaj przyszli na stadion i dopingowali nas od pierwszego do ostatniego gwizdka. Mam nadzieję, że będzie tak coraz częściej.

Słowa uznania należą się też Sebastianowi Kowalczykowi, który otrzymał swoją szansę i z pewnością ją wykorzystał.

- Brakowało mi tych minut spędzonych na boisku, bardzo chciałem grać. Dlatego cieszę się, że mogłem wyjść na boisko od pierwszej minuty i że akurat w mniejszym bądź w większym stopniu pomogłem drużynie przerwać tę fatalną serię. Mam nadzieję, że na dzisiejszym meczu wygrywanie Pogoni Szczecin się nie kończy i oby ta radość trwała. Głęboko w to wierzymy w szatni, każdy z nas dobrze wie, jaką mamy jakość w zespole. Odnoszenie zwycięstw to tylko kwestia czasu. Nic nie przychodzi jednak samo i by wygrywać, musimy zostawić serce i zdrowie na boisku - deklarował wychowanek Pogoni.

Z dobrej strony w środku pola pokazał się też Tomas Podstawski. Zaliczył jak do tej pory swój najlepszy mecz w Pogoni.

– Nasza forma idzie w górę. Gdy się wygra to wiadomo, że się lepiej czuje pomiędzy meczami, czuć lepszą atmosferę w szatni i na treningach oraz podczas meczu. Teraz przed nami zupełnie inny mecz, z zupełnie inną historią. Wiadomo, że teraz po tym spotkaniu nie jesteśmy najlepsi na świecie, ale wiemy jak mamy grać i co robić, by wygrywać kolejne. Mamy sporo czasu, by przygotować się do kolejnego ligowego meczu, a w międzyczasie mamy mecz w pucharze i musimy grać tak, jak dzisiaj - dodał Podstawski.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 5213
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...