Aktualności

  • Przegląd Sportowy: Buksa nie dał się kolanom

W wieku 13 lat Adam Buksa usłyszał, że nie wróci na boisko. Trzy lata później strzelił gola juniorom Barcelony.


Chrząstki w twoich kolanach są w opłakanym stanie. Takie słowa rzadko słyszą 13-letni chłopcy. Jeszcze rzadziej, że jeśli chcieli wyczynowo uprawiać sport, powinni zmienić plany na życie. A Adam Buksa usłyszał jedno i drugie. Zawalił mu się świat, przecież od dziecka biegał za wszystkim, co kształtem przypominało piłkę. W rodzinie do dzisiaj z uśmiechem wspominają, jak kopał arbuza i był wściekły, że się nie odbija. Po wizycie u lekarza przepłakał kilka dni. A trzy lata później strzelił gola juniorom Barcelony w sparingu w La Masii podczas testów w satelickim klubie Espanyolu – UE Cornella.

Zaczęło się niepozornie. Lekki ból w kolanach przy wyskokach i przysiadach. Razem z rodzicami spodziewali się może miesiąca przerwy. Pomylili się o 15. Przez półtora roku Buksa musiał unikać wysiłku, nie mógł nawet ćwiczyć na lekcjach wychowania fizycznego. Zamiast ganiać po boisku, siedział z książkami. Poddał się standardowej rehabilitacji, ponadto korzystał z metod niekonwencjonalnych, m.in. maści homeopatycznych, jednak bez nadziei na powrót na boisko. Choć pogodził się z losem, co trzy miesiące chodził na kontrolne badania.

– Nagle lekarz powiedział, że jeszcze takiej sytuacji nie miał, ale chrząstka się zregenerowała. Nie chciał uwierzyć, że nie było operacji, bo podobno tylko dzięki zabiegowi można ją pobudzić do odbudowy. Wydaje nam się, że pomogły maści z wyciągów roślinnych i zwierzęcych – wspomina napastnik Pogoni.

Po dodatkowym rezonansie dostał zgodę na wznowienie aktywności fizycznej. Jeśli ktoś pamięta wysokiego nastolatka, który w Studiu GTX przy ulicy Dobrego Pasterza w Krakowie siedział z głową między własnymi kolanami i z trudem łapał oddech, to miał okazję zobaczyć pierwsze zajęcia Buksy u Piotra Jankowicza. Już po trzech ćwiczeniach zakręciło się młodzianowi w głowie i potrzebował kwadransa, by dojść do siebie. Zanim dołączył do Garbarni, kilka miesięcy trenował z Jankowiczem, obecnie odpowiadającym za przygotowania motoryczne Jagiellonii. Następnie, po jednym sezonie przeniósł się do Wisły, a po kolejnej rundzie, dzięki występom w reprezentacji Polski U-17, dostał oferty sprawdzianów w Cornelli, Hercie Berlin, Napoli i Novarze.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 4410
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...