Tomas Podstawski zna cztery języki. Potrafi grać na skrzypcach. A przede wszystkim umie kopać piłkę - czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Przyjechał na dłużej do ojczyzny ojca Włodzimierza później, niż planował i w zupełnie innym celu. Nie w czerwcu 2017 roku, lecz sierpniu 2018. Nie do Inowrocławia, gdzie podczas EURO U-21 mieszkała reprezentacja Portugalii, a do Szczecina. Nie po to, by rywalizować w mistrzostwach Europy, a by pomóc Pogoni w opuszczeniu dolnych rejonów tabeli ekstraklasy.
„Utalentowany, sympatyczny i inteligentny. Niewiele brakuje mu do bycia ideałem” – tak trzy lata temu zaczynał się tekst o Podstawskim na stronie internetowej FIFA tuż przed inauguracją mundialu U-20, w którym pomocnik był kapitanem zespołu. I faktycznie. Zna cztery języki, dzięki szkole muzycznej potrafi zagrać na skrzypcach, opanował podstawy gimnastyki. W dzieciństwie z lekcji przynosił świetne oceny, a po nich razem z tatą (w Polsce uprawiał koszykówkę i szczypiorniaka) i mamą (reprezentowała Portugalię w gimnastyce) chodził do parku grać w tenisa, siatkówkę albo po prostu pojeździć na rowerze. Rozpoczął studia, ale musiał je przerwać, bo poza tym wszystkim dobrze kopał piłkę.
Zdecydował się na futbol, ponieważ w Porto to był oczywisty wybór. Oglądanie gry Podstawskiego sprawiało przyjemność. Czy to w czasach podstawówki, kiedy specjalnie dla niego na spotkaniach Boavisty ponad 20 razy zjawiał się skaut FC Porto, czy w 2012 roku, gdy Grzegorz Mielcarski obserwował go na treningach Smoków. Mniej więcej w tym czasie trener Vitor Pereira powołał 17-latka na mecz 1/16 finału Ligi Europy z Manchesterem City. Według Mielcarskiego młodzian sprawiał wrażenie, jakby był gotowy do gry w pierwszej drużynie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
