Aktualności

  • Przegląd Sportowy: Smoliński gra w Pogoni od 12 lat

Kacper Smoliński w Pogoni Szczecin występuje od 12 lat. By spełnić marzenie, od pierwszej klasy podstawówki sam jeździł na treningi na drugi koniec miasta tramwajami, bo rodzice z powodu pracy nie mogli go wozić. Przy okazji zachwycał się, jak ładnie wygląda centrum Szczecina, ponieważ jego dzielnica – Golęcino – wówczas była jedną z najbardziej zaniedbanych w mieście - czytamy na stronie Przeglądu Sportowego.


W trakcie przerwy między lekcjami zadzwoniła mu komórka. Na ekranie wyświetlił się numer trenera Piotra Łęczyńskiego, więc Kacper Smoliński spodziewał się, że chodzi o popołudniowe zajęcia juniorów starszych Pogoni. Może zostały odwołane? Jednak nie, to nie to. Usłyszał, że za mniej więcej dwie godziny ma się stawić w klubie na zbiórce pierwszego zespołu, który zagra w Policach sparing z Chemikiem. Kiedy wszedł do szatni z innymi młodymi, nawet nie mieli gdzie usiąść. Wszystkie miejsca zajęte. Jeszcze z tym był kłopot, jakby i tak wystarczająco się nie denerwował. Wreszcie Jarosław Fojut nieco się przesunął, zaprosił młodzież i jakoś się wcisnęli. Tamtego październikowego popołudnia w 2018 roku Smoliński po 10 latach w Portowcach zadebiutował w najważniejszej drużynie Granatowo-Bordowych.

Kacper Smoliński – gdy mówi skąd jest, słyszy, że z nieciekawej okolicy

To pierwsze wejście Smolińskiego do szatni można uznać za symboliczne. Miał 17 lat, nie było dla niego miejsca w ekipie trenera Kosty Runjaica. To znaczy jeszcze nie, musiał poczekać i to sporo, bo dopiero w poprzednim sezonie zadebiutował w ekstraklasie, a w tym zaczął regularnie występować, choć na razie z ławki. Ale z cierpliwością akurat nie miał problemów, mógł się jej nauczyć jako chłopiec, kiedy jeździł na treningi na Pogoń z Golęcina, jednej z północnych dzielnic miasta. Stamtąd do centrum w jedną stronę to przynajmniej 40 minut podróży tramwajami. W liczbie mnogiej, ponieważ bezpośredniego połączenia nie było i należało łapać przesiadki.

I Smoliński pokonywał tę trasę począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Musiał stać się samodzielny, jeśli chciał spełnić marzenie i grać w Portowcach. Rodzice nie mogli go wozić na treningi z powodu pracy, więc albo dałby sobie radę sam, albo koniec. A tego sobie nie wyobrażał.

– Dzięki temu nabrałem charakteru, nauczyłem się dbać o siebie. Zdarzało się, że samemu wracałem już po ciemku, gdy kolegów wożono do domów. Oni mogliby się bać, ale dla mnie to było normalne. Trzeba było na przystanku zapytać kogoś o godzinę albo czy może tramwaj już nie pojechał, to zapytałem. Byłem rozgarniętym dzieckiem. Musiałem być – opowiada pomocnik Granatowo-Bordowych w rozmowie z nami.

Charakter nadało mu również życie na Golęcinie. Przez lata dla władz miasta ten rejon był przede wszystkim zapleczem przemysłowym dla gospodarki rzecznej i morskiej z Morską Stocznią Jachtową im. L. Teligi i Centralą Rybną, a nie dzielnicą mieszkaniową, więc nie dbano o wysłużone kamienice czy drogi i nie budowano niczego nowego.

– Teraz to się zmienia, ale kiedy byłem dzieckiem, różnica między Golęcinem a centrum była zauważalna. U nas stare klatki, stare budynki, wszystko szare i obdrapane. Pamiętam, jak kolega zaprosił mnie do siebie i zobaczyłem, w jakim miejscu mieszka. Szczerze mówiąc, lekko się wstydziłem, bo tam wszystko było ładne, odnowione i wiedziałem, że ja takich warunków nie mam – przyznaje Smoliński. – Ale dobrze mi się tu mieszka, tutaj się wychowałem i jestem stąd – dodaje 19-latek.

Golęcino City – taki napis witał wszystkich przejezdnych na przystanku tramwajowym przy zajezdni. Dla mieszkańców z centralnych czy południowych rejonów Szczecina te słowa były traktowane jako zapowiedź problemów.

– Wciąż, gdy mówię skąd jestem, słyszę, że to chyba nieciekawa okolica. Według mnie to przesadzone opinie. Faktycznie, stoją chłopaki w bramach kamienic, ale to tyle. Jeśli się ich nie zaczepi i nie będzie prowokowało, to nic się nie stanie. Jak wszędzie. Gdy się nie szuka kłopotów, nic się nie dzieje – przekonuje pomocnik.

WIĘCEJ PRZeCZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 2116
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...