Aktualności

  • Runjaic: Jestem dumny z tego co osiągnęliśmy

O g. 13 w klubowym budynku odbyła się ostatnia przedmeczowa konferencja prasowa z udziałem Kosty Runjaica jako trenera Pogoni Szczecin. Szkoleniowiec podsumował na niej swoje 4,5 roku w Dumie Pomorza i opowiedział nieco o ostatnim meczu w sezonie.


W sali konferencyjnej zebrało się wielu dziennikarzy, ale nie tylko. W ostatnim przedmeczowym spotkaniu z mediami licznie wzięli udział także pracownicy klubu, którzy chcieli osobiście podziękować szkoleniowcowi za pracę dla Pogoni Szczecin. – Jestem bardzo zaskoczony i pełen emocji. Zawsze przygotowuję się do konferencji prasowych, ale myślę, że tym razem nie musiałbym tego robić, bo nie spodziewam się pytań, na które miałbym problem odpowiedzieć. Myślę, że te 4,5 roku, które tutaj spędziłem, było pozytywne dla mnie, jak i dla klubu. To, co najważniejsze w tym piłkarskim biznesie, to zaufanie. Myślę, że zarówno zaufanie, jak i szacunek otrzymywałem tu od pierwszego dnia. Oczywiście jutro, gdy to wszystko się już zakończy, emocje będą jeszcze większe. Przed nami ostatni mecz w sezonie i chcemy go wygrać, aby pomeczowa feta była dla nas jeszcze bardziej radosna. Mój pierwszy mecz w Pogoni zakończył się porażką, dlatego ostatni chciałbym zakończyć zwycięstwem – mówił trener.

- Na jednej z wcześniejszych konferencji powiedziałem, że przyszedłem tu sam i sam odejdę, ale to nie do końca prawda. To, co ze sobą zabieram, jest w moim wnętrzu. To doświadczenie i przyjaźnie, które tutaj zawarłem. Pozostawiam klub, który z mojego punktu widzenia jest bardzo stabilny, niezmiernie urósł. Kilka lat temu udzieliłem takiego wywiadu, w którym powiedziałem, że gdy już zrobimy wszystko, co zamierzamy, to Pogoń będzie znanym klubem na piłkarskiej mapie. Myślę, że doszliśmy do takiego punktu. Wszyscy pracownicy cały czas rozwijają ten klub, a ja cieszę się, że mogłem być częścią tego sukcesu. Oczywiście zawsze znajdą się ludzie, którzy powiedzą, że mogliśmy osiągnąć jeszcze więcej. Tego największego marzenia, mistrzostwa, osiągnąć mi się nie udało. Ale jak przypomnę sobie nasze pierwsze spotkanie w listopadzie 2017 roku, to, o jakiego rodzaju rozwoju i postępie rozmawialiśmy wtedy, to myślę sobie, że udało nam się przez ten czas osiągnąć nawet więcej, niż wtedy zakładaliśmy. Mam nadzieję, że klub dalej będzie podążał tą drogą i nie da się z niej zwieść. Jak wiadomo, wszystko co udało się zdobyć, można łatwo stracić. Jeszcze raz dziękuję za wszystko. Z pewnością z większością obecnych tutaj ludzi nadal pozostanę w kontakcie. Oczywiście nie jestem w stanie w tej chwili wymienić każdego z imienia i nazwiska, ale zdaję sobie sprawę, ile każdy ze zgromadzonych tutaj z siebie dał i bardzo Wam za to dziękuję.

Trener został zapytany, jakiego rodzaju emocje będą mu towarzyszyły podczas ostatniego meczu w sezonie. – Myślę, że to będzie na pewno emocjonalne spotkanie dla nas wszystkich. Rozmawiałem z chłopcami w szatni i powiedziałem im, że zależy mi na tym, aby w tym ostatnim meczu towarzyszyło nam jak najwięcej pozytywnych emocji. Z wieloma tymi zawodnikami pracuję już od wielu lat. We wszystkich poprzednich meczach odpowiedzialność leżała głównie po mojej stronie. Teraz w zupełności spoczywa ona na nich.

Czego trener oczekuje w tym ostatnim meczu od Termaliki Bruk-Bet Niecieczy, która straciła już szansę na utrzymanie się w lidze? – Nie chcę się stawiać w ich położeniu. Cóż można oczekiwać od drużyny, która już spadła? Ich postawa to duży znak zapytania. Możemy spodziewać się wszystkiego. W naszej analizie Termalica nie w każdym meczu w tym sezonie była gorszą drużyną od rywala, ale po prostu nie zdołała uzyskać wyników, które pozwoliłyby jej utrzymać się w ekstraklasie. Nie zastanawiamy się nad tym, co pokaże Termalica. Wszystko zależy od nas i spoglądamy przede wszystkim na to, co my możemy pokazać.

Kosta Runjaic otrzymał również pytanie, czy kontaktował się ze swoim byłym asystentem, Tomaszem Kaczmarkiem, w celu zdopingowania Lechii Gdańsk do urwania punktów Rakowowi Częstochowa. - Myślę, że Tomek jest bardzo ambitnym trenerem. W tym czasie, kiedy był tutaj u nas, wiele się nauczył. Na pewno zdaje sobie sprawę, jak ważny jest ostatni mecz pod kątem psychologicznego wejścia w nowy sezon. Nasi chłopcy również zdają sobie z tego sprawę. Ja odchodzę, ale oni tu zostają i będą musieli wejść w nowy sezon z tym wynikiem, jaki osiągną.

Czy trener żałuje, że nie udało mu się wywalczyć w Szczecinie upragnionego mistrzostwa Polski? – Nie ma recepty na zdobycie tytułu mistrza Polski. Być może poza jedną: należy mieć największy budżet. Tak łatwe to jest na ogół. Oczywiście, bywają takie sytuacje, że mistrzostwo zdobywa Piast Gliwice czy Leicester City, to się czasami zdarza. Można sobie sprawdzić, kto w ostatnich latach zdobywał mistrzostwo kraju. Oczywiście, z chęcią bym założył na koniec sezonu złoty krążek mistrza Polski. Myślę, że każdy, kto tutaj jest, ma w głowie tę samą myśl – mówił trener.

-  Obecnie Pogoń jest bardzo dobrze obsadzona na każdej pozycji. Jestem bardzo zadowolony i dumny z tego, co udało nam się tutaj osiągnąć. Od momentu, gdy tutaj jestem, jesteśmy na trzecim miejscu w lidze, jeśli chodzi o liczbę punktów, jaką udało nam się zdobyć. Pierwsza jest Legia Warszawa, a drugi Lech Poznań. Są to kluby, które w latach 2015, 2016 czy 2017, były jeszcze na zupełnie innym poziomie niż Pogoń. Nawet jeżeli znajdują się osoby, które mówią, że nic nie osiągnęliśmy, to nie jest to prawdą. Podobne rzeczy opowiadają zwykle ludzie, którym niczego nie udało się w życiu osiągnąć. Oczywiście wiem, że pewnie dostanie mi się za tę wypowiedź. W trakcie swojej kariery, miałem wielu „doradców”, którzy próbowali mnie pouczać, jak trzeba prowadzić drużynę, jak trenować, jak ustalać taktykę. Fryzjer, który tnie włosy, mechanik samochodowy czy sąsiad, który jest już na rencie, wszyscy chcieli mi doradzać. Zawsze znajdą się ludzie, którzy próbują udowadniać, że mają więcej wiedzy od Ciebie. Zawsze znajdą się tacy, którzy palcem wskażą, co można zrobić lepiej. Jasne, zawsze coś można zrobić lepiej. Dlatego przestałem się przejmować tymi negatywnymi komentarzami. To, co mnie interesuje, to to, abym wykonywał swoją pracę jak należy – kontynuował Runjaic.

- Jestem szczęśliwy, że kontrakt w Pogoni udało mi się wypełnić do końca. Dałem tu z siebie wszystko, z pełną świadomością i pełną pasją. Jestem też szczęśliwy, że moi przełożeni, a tak naprawdę tylko oni mogą mieć oceniać, tak długo ze mną wytrzymali. Znam ich od wielu lat i jestem przekonany, że dokonali możliwe najlepszego wyboru, jeśli chodzi o pozycję mojego następcy. Każdy zasługuje na szansę i nowemu trenerowi także trzeba taką szansę dać – dodawał.

Na koniec spotkania z mediami zapytano trenera, czy był zaskoczony pożegnaniem, jakie zgotowali mu wczoraj nasi kibice. – Oczywiście, że tak. Było to dla mnie szalenie pozytywne i uroniłem nawet łzy. Mamy wspaniałych fanów. Często sobie wizualizowałem, jak to wszystko będzie wyglądało, gdy nasz cudowny stadion będzie wypełniony. Z pewnością będzie to dawało naszej drużynie dodatkowego kopa. Szanuję wszystkich kibiców, zarówno tych, którzy są moimi zwolennikami i podają mi rękę, jak i tych, którzy są wobec mnie krytyczni, ponieważ każdy z nich ma Pogoń w sercu i wszyscy są prawdziwymi Portowcami.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Pogoń Szczecin SA
Żródło: własne
Wyświetleń: 7304
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...