Aktualności

Przez ostatnich kilka lat w grudniu emocjonowaliśmy się jeszcze rozgrywkami ligowymi. Ze względu na aktualnie trwające Mistrzostwa Świata w Katarze system przygotowań klubów do rundy wiosennej wygląda zupełnie inaczej.


– Na pewno dla wszystkich zawodników ten rok jest trochę dziwny. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałem urlop w listopadzie. Był to jednak wartościowy okres – mogłem wrócić do domu, spotkać się z rodziną i nieco odpocząć. Na pracę też znalazło się jednak miejsce, bo cały czas byliśmy w kontakcie z naszymi trenerami motorycznymi i funkcjonowaliśmy na podstawie indywidualnych rozpisek. Dzięki temu do Szczecina wszyscy wrócili dobrze przygotowani i gotowi do działania – mówi Dante Stipica w rozmowie z oficjalnym serwisem klubu. - Nie czuję dużej różnicy w porównaniu z poprzednimi sezonami. Każdy okres przygotowawczy to dużo pracy nad aspektami fizycznymi i motorycznymi, ale także tymi czysto piłkarskimi. Nie ma narzekania – jesteśmy szczęśliwi, że możemy być w Pogoni i pracować w tak fantastycznych warunkach.

Stipica w trakcie rundy jesiennej stracił miejsce w bramce na rzecz Bartosza Klebaniuka, ale wrócił między słupki w ostatnim meczu ligowym z Radomiakiem.

– Dla mnie był to trudny czas. Nie jest łatwo po 114 rozegranych meczach z rzędu usiąść na ławce – zwłaszcza w prestiżowym meczu przeciwko Legii w Warszawie – tłumaczy Dante Stipica – Na szczęście to już za mną. Jestem szczęśliwy, że w ostatnim meczu mogłem wrócić do bramki i ze swoimi przyjaciółmi powalczyć o zwycięstwo. Teraz dzięki Bogu też jestem zdrowy i zrobię wszystko, by jak najlepiej przygotować się do kolejnych spotkań.

Z Portowcami trenuje już jeden nowy piłkarz, a drugi dołączy do zajęć z zespołem od stycznia.

– Cieszymy się, że zespołu dołączyli nowi zawodnicy. Myślę, że pokażą swoją jakość na boisku i pomogą nam, kiedy będzie trzeba – mówi bramkarz Pogoni. – Mamy dużo jakości w defensywie. Każdy z zawodników musi ciężko pracować, żeby grać. Jesienią brakowało nam nieco czystych kont, ale to też wynikało z naszej filozofii. Chcieliśmy grać dużo do przodu, kontrolować piłkę, przez co nie zawsze potrafiliśmy zabezpieczyć przestrzeń za plecami. Granie na zero z tyłu nie jest jednak najważniejsze – grunt, żeby Pogoń zbierała punkty i była jak najwyżej.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: Pogoń Szczecin SA
Wyświetleń: 5835
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...