Aktualności

- Każda pomoc się liczy - mówi Czesław Michniewicz, a jeden z jego asystentów uruchamia drona, którymi nagrywa treningi czwartej w tabeli Pogoni Szczecin. Najnowszy trend w analityce piłki nożnej wreszcie z Serie A czy Premier League trafił do ekstraklasy. Wkrótce każdy trener może mieć własną "dodatkową parę oczu".


Do tej pory użycie dronów w futbolu nie kojarzyło się dobrze. W październiku 2014 roku mecz Serbii z Albanią skończył się bójkami na boisku i trybunach, bo nad murawą w trakcie spotkania pojawił się dron z prowokacyjnymi politycznymi hasłami. W Anglii aresztowano i ukarano grzywną mężczyznę, który przeprowadzał nielegalne loty nad stadionami m.in. Liverpoolu, Manchesteru City i Arsenalu w trakcie meczów ligowych i europejskich pucharów. Później efektownymi nagraniami chwalił się na swoim kanale youtube'owym.

Jednak futbol przed dronami już się nie broni. Latające urządzenia są coraz popularniejsze w akcjach marketingowych, ale od niedawna ich przydatność sprawdzają także trenerzy. Najpierw we Włoszech i w Anglii, teraz także w Polsce.

Śmiech z drona

Analityk Pogoni Szczecin, Kamil Potrykus zainspirował się działaniami sztabu Roberta Martineza, menedżera Evertonu. Hiszpan za pomocą dronów filmuje każde zajęcia, a następnie materiał szeroko analizuje. Pod tym względem nie jest w Anglii odosobniony, podobne metody stosują np. w bazie treningowej Arsenalu. - Od dawna chcieliśmy mieć to w klubie - zapewnia Potrykus w rozmowie ze Sport.pl. - Głównym bodźcem był trener Czesław Michniewicz. On chce używać najnowszych technologii, a ja je wdrażam - dodaje.

Do Turcji na obóz przygotowawczy Pogoń zabrała własnego drona. Każde zajęcia zaczynają się od tego, że dron unosi się nad głowami piłkarzami, lata dwadzieścia minut, po czym ląduje, Potrykus wymienia baterię i znów wzbija maszynę w powietrze. - Sam start nie jest taki trudny, ale złapanie odpowiedniej perspektywy, która nadałaby się do późniejszej analizy zajmuje trochę czasu. Ale zasięgnąłem opinii w Anglii, rozeznałem rynek i od jakiegoś czasu wdrażam się w sterowanie dronem. Jest coraz lepiej - mówi Potrykus.

Po całym dniu treningów sztab Pogoni przegląda zebrany materiał. - Nagrywamy i analizujemy każdą gierkę treningową, sparing, ćwiczone stałe fragmenty gry. I pokazujemy piłkarzom odległości między liniami obrony i ataku, jak są ustawieni względem siebie, ile dzieli ich w danej sytuacji od piłki, wskazujemy im wolne przestrzenie oraz strefy, które mogą wykorzystać - wylicza analityk Pogoni. 

- Właśnie przygotowujemy analizę nagrań z drona dla Mateusza Lewandowskiego, naszego lewego obrońcy. Wycinamy najważniejsze zagrania, pokazujemy i tłumaczymy mu to nad czym pracowaliśmy w ostatnich dniach - mówi Michniewicz.

- Gdy poszliśmy z pomysłem zakupu drona do prezesa, to się z nas śmiał. To zasługa Kamila, że kupił drona z własnych pieniędzy i przygotowuje świetne materiały. Gdy w Turcji prezes zobaczył, jak dzięki temu pracujemy, to był zachwycony, że sami staramy się rozwijać i inwestować w siebie oraz zespół - dodaje.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: sport.pl
Wyświetleń: 3693
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...