Występ Pawła Cibickiego w Płocku, był jego oficjalnym debiutem w barwach Pogoni Szczecin. Piłkarz pojawił się na boisku zaraz po przerwie.
Jego wejście spowodowało, że ofensywa Pogoni zaczęła stwarzać realne zagrożenie pod bramką gospodarzy. W 66. minucie spotkania zawodnik po dośrodkowaniu z rzutu wolnego zgrał piłkę na trzeci metr i jeden z obrońców wpakował ją do własnej bramki. Niestety Cibicki zbyt szybko wbiegł w tej sytuacji w pole karne i sędzia nie mógł gola uznać.
Około dziesięć minut później Cibicki otrzymał dośrodkowanie i spróbował strzału głową. Piłka leciała w światło bramki, ale ręką zatrzymał ją Stefańczyk. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Ten moment był dla przebiegu spotkania kluczowy, bo Portowcy przegrywali już 0:2.
Osiem minut przed końcem to właśnie Cibicki zakończył szaleńczą Pogoń za rywalem. Otrzymał świetne zagranie w pole karne od Spiridonovicia i wpakował futbolówkę do siatki ustalając wynik meczu na 3:2. Na zdobycie debiutanckiego trafienia potrzebował 37 minut.
- Cibicki jest jednym z piłkarzy, który odwrócił losy meczu. Miał udział przy każdej z bramek, a ostatnią strzelił - mówił zaraz po meczu Kosta Runjaic. - Bardzo się cieszę, że zaliczył taki debiut. Liczę, że da mu to dużo siły i pozytywnej energii na następne tygodnie.
Cibicki zaliczył bardzo udany debiut, dając kibicom wiele nadziei. Piłkarz sam podkreśla, że jeszcze nie jest gotów na pełne 90 minut gry, ale mamy nadzieję, że w kolejnych meczach będzie równie ważnym ogniwem w odnoszeniu zwycięstw.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
