Aktualności

  • Wstyd i kompromitacja, Pogoń odpadła z Pucharu Polski

Zawodnicy Pogoni Szczecin znów się nie popisali i po raz kolejny bardzo zawiedli szczecińskich kibiców. Tym razem po przeciętnej grze Portowcy odpadli w 1/32 Pucharu Polski z II-ligowym KKS-em 1925 Kalisz. 


Początek meczu był dość wyrównany. Oglądaliśmy akcje od jednej, do drugiej bramki. Najpierw Dąbrowski próbował zaskoczyć bramkarza zza pola karnego, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Następnie Putna strzelał w pobliżu bramki Pogoni, lecz obok. Potem Duma Pomorza zaczęła kontrolować spotkanie i narzuciła rywalowi swój styl gry. Mimo to Portowcy poza lekkim, celnym strzałem Grosickiego z rzutu wolnego nie miała wielu okazji. Aż do 24. minuty, w której to “Grosik” idealnie dośrodkował piłkę na stopę Bartkowskiego, a ten kopnięciem z powietrza otworzył wynik meczu. Już chwilę później KKS zabrał się za odrabianie strat. Najpierw uderzenie Radzewicza złapał Bursztyn. Niestety 3 minuty po objęciu prowadzenia Kendzia wyrównał celną główką. Niedługo potem Żurawski miał świetną okazję, jednak niepilnowany 20-latek skiksował w polu karnym. Następnie gospodarze przejęli inicjatywę i zepchnęli podopiecznych Runjaica do obrony. Przewagę ładnym golem w 33. minucie zwieńczył Zawistowski. Po kilkudziesięciu sekundach kaliszanie znów groźnie zaatakowali, ale na nasze szczęście jeden z tamtejszych graczy nie zdążył wpakować futbolówki do pustej bramki. Chwilę później Majewski technicznie uderzał, wtedy Bursztyn bez problemu interweniował. Tuż przed przerwą Grosicki płasko strzelił, lecz wprost w rękawice Krakowiaka.  

Trener Runjaic zareagował i w przerwie dokonał dwóch ofensywnych zmian. Na boisku zameldowali się Kozłowski i Kucharczyk. Na początku drugiej części gry aktywny Grosicki spróbował swoich sił z narożnika pola karnego, lecz golkiper miejscowych był czujny zarówno na linii, jak i na przedpolu. W późniejszym fragmencie meczu Portowcy długo utrzymywali się przy piłce, ale co z tego, skoro rzadko stwarzali sobie groźne sytuacje bramkowe, a co za tym idzie rzadko strzelali. Kiedy oglądaliśmy jakieś uderzenie - najczęściej Grosickiego, a raz Smolińskiego - były one bardzo niecelne oraz zbyt lekkie. Następnie KKS zaatakował, Gawlik wdarł się w pole karne przyjezdnych, lecz wyraźnie przestrzelił. Szkoleniowiec Granatowo-Bordowych wprowadzał kolejnych ofensywnych zawodników, lecz nie przekładało się to na wynik. Tak naprawdę jedyne co oglądaliśmy to ciągłe zablokowane dośrodkowania i rzuty rożne, które nie przynosiły żadnych efektów. W 76. minucie “Grosik” miał świetną okazję do wyrównania, ale jego strzał w narożnik bramki ładnie obronił Krakowiak. Potem Kucharczyk sytuacyjnie uderzał z woleja, jednak obok słupka. Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu Kozłowski strzelał po wrzutce Kurzawy, wówczas Krakowiak pewnie chwycił futbolówkę. Następnie Grosicki główkował, niestety wprost w ręce golkipera gospodarzy. 

1/32 Fortuna Pucharu Polski   
KKS 1925 Kalisz - Pogoń Szczecin 2:1 (2:1)
0:1 Bartkowski 24’
1:1 Kendzia 27’
2:1 Zawistowski 33’ 

KKS 1925 Kalisz: Krakowiak - Gawlik, Walencik, Majewski (Borecki 66’), Putno (Giel 66’), Toni Gonzalez (Maćczak 85’), Radzewicz (Mączyński 79’), Wysokiński (Smajdor 79’), Kendzia, Stolc, Zawistowski

Pogoń Szczecin: Bursztyn - Bartkowski (Bartkowski 68’), Malec, Triantafyllopoulos (Kucharczyk 46’), Kurzawa - Kowalczyk (Fornalczyk 82’), Żurawski (Kozłowski 46’), Smoliński, Dąbrowski, Grosicki - Zahović (Jean Carlos 62’)

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 11470
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...