Aktualności

Pogoń Szczecin ponownie wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli i znów znacznie więcej pojawiło się jej w mediach. Portal sport.tvp.pl opublikował rozmowę z Dariuszem Adamczukiem, szefem pionu sportowego Pogoni Szczecin.


Budzisz się rano, patrzysz na tabelę, a tam Pogoń na czele. Duża radość?

– Jest radocha i pokora, bo wiemy jak ciężką pracę musieliśmy wykonać, a ona wcale nie zawsze przekłada się na wynik. Teraz się przełożyła, bo mieliśmy trzy ciężkie mecze – z Lechem, Lechią i Legią, a zrobiliśmy siedem punktów. To dobry wynik.

Rzuciłem okiem na wasze letnie okienko transferowe. Siedem na osiem strzałów udanych. Na razie nie przekonuje tylko Manias.

– Miejmy nadzieję, że będzie osiem na osiem, bo wciąż liczymy na Greka. To nie jest głupi piłkarz. Grał teraz w rezerwach, strzelił gola, ale ciężko mu na razie wygrać rywalizację ze świetnym Adamem Buksą.

Wspomniany Buksa i Kowalczyk to ci, na których zapewne niedługo będziecie mogli zarobić spore pieniądze.

– To jest specyfika polskiej piłki. Tu trudno się buduje drużynę, bo jak grasz dobrze, to ciężko zatrzymać tych chłopaków. Latem się udało. Wtedy oni, a także Kożulj nie połasili się byle jaką ofertę. Widzą, że u nas się rozwijają, ale każdy z nich chce grać w lepszym klubie, zarabiać większe pieniądze. Życie pokaże, co dalej.

Maciej Stolarczyk patrząc na tabelę Ekstraklasy może zwariować. Pogoń pierwsza, Wisła ostatnia, a gdzie on?

– Maciek dostał bardzo ciężkie zadanie i co pół roku w Wiśle musiał odbudowywać nowych piłkarzy, a kołderka w końcu się skurczyła. My jesteśmy trochę inaczej budowanym klubem. Nie ma co ujmować Wiśle jej wielkości, ale w tej chwili organizacyjnie i finansowo jesteśmy przed nimi. Nie winiłbym tu Maćka, bo wykonał w Krakowie dobrą robotę.

Jaki był jego wpływ na obecną drużynę Pogoni?

– Ostatnimi zawodnikami ściągniętymi przez Maćka byli Radek Majewski i David Stec. Oczywiście razem z Maćkiem ściągaliśmy trenera i miał bardzo wpływ na tę decyzję.

Jak wygląda u was podejmowanie decyzji transferowych?

– Procedura jest taka, że główny skaut pokazuje wybranych przez siebie zawodników, których oglądał na żywo. Pokazuje mi ich, a na końcu jest trener. Nigdy nie weźmiemy zawodnika, którego on nie chce. Moglibyśmy ściągnąć mistrza świata, a jeśli trener uzna, że nie pasuje mu do koncepcji, to byłoby to bez sensu. Już wcześniej wiemy, na jakie pozycje będziemy potrzebować. Teraz szukamy lewego obrońcy, bo Ricardo Nunes kończy karierę, przynajmniej w Polsce. Wiedzieliśmy, że odejdą Sebastian Walukiewicz i Jarek Fojut, więc środkowych obrońców zaczęliśmy szukać bardzo wcześnie.

W trakcie letniego okienka skauci zasłużyli na premie.

– Oczywiście. Robią świetną robotę, ale najważniejsze jest to, że w naszym pionie sportowym wszyscy nadajemy na tych samych falach i wiemy, jakich szukać do Pogoni. Różnice zdań są nieduże.

Dziękuję za rozmowę.

– Ja również. I – skoro rozmawiamy na wesoło – to chciałbym, abyś zadzwonił też po 37. kolejce i raz jeszcze zapytał, jak to jest być na pierwszym miejscu.

CAŁY MATERIAŁ ZNAJDZIESZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: sport.tvp.pl
Wyświetleń: 6778
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...