Aktualności

  • Mroczek dla GS24.pl: Letnie wzmocnienia w zasadzie już zrobiliśmy

- Wiem, że dużo się mówi o letnich wzmocnieniach, ale myśmy je w zasadzie już zrobili. Mam na myśli m.in. Kurzawę, Kucharczyka czy Gorgona. Wzięliśmy ich do zespołu, by budować drużynę na następny sezon, ale oni już podnieśli jej poziom, a potencjał jest jeszcze większy - mówi Jarosław Mroczek dla Głosu Szczecińskiego.


I kibice i Pan chcieliby, by Pogoń w kolejnym sezonie znów walczyła o podium, by sięgnęła po więcej niż brąz. Automatycznie myśli się o wzmocnieniach. Ale czy to nie zablokowałoby rozwoju Kozłowskiego, Benedyczaka, Żurawskiego? A może jednak zespół wymaga kolejnych wzmocnień, by utrzymać się w czołówce?

Nie i nawet nie podejmujemy takich kroków. To zamknęłoby drogę naszej młodzieży, a przecież wszyscy widzimy, że robią postępy i będą jeszcze lepsi. Za chwilę na przykład - Benedyczak „odpali” i nie tylko będzie świetnie wyglądał w meczu, ale też zacznie strzelać bramki. Mamy piłkarza gotowego na sukces, więc nie potrzebujemy go teraz zawracać z tej drogi i sadzać na ławce. Podobnie jest z naszymi skrzydłowymi – Fornalczykiem i Wędrychowskim. To są nasze brylanty, które za chwilę rozbłysną pełnym blaskiem. Jestem pewny, że robią systematyczne postępy, a bogatsi o rok doświadczeń będą mocniej wchodzić do zespołu. A przecież mają przy kim się rozwijać. Wiem, że dużo się mówi o letnich wzmocnieniach, ale myśmy je w zasadzie już zrobili. Mam na myśli m.in. Kurzawę, Kucharczyka czy Gorgona. Wzięliśmy ich do zespołu, by budować drużynę na następny sezon, ale oni już podnieśli jej poziom, a potencjał jest jeszcze większy. Kurzawa jeszcze nie mógł pokazać w pełni tego, co potrafi. Kucharczyk bardzo dużo już nam dał, ale może być jeszcze lepszy. Podobnie jest z Gorgonem, który wróci do wysokiej formy. Jednym słowem, my nie chcemy robić transferów tylko dlatego, że inni je robią. Mielibyśmy taką potrzebę, gdybyśmy sprzedawali zawodników. I mocno wierzymy, że w tym składzie jesteśmy w stanie co najmniej powtórzyć wynik z ostatniego sezonu, a nasza młodzież będzie naszą siłą. Oczywiście jest to tylko sport i nie ma gwarancji, że znów będziemy na podium, ale potencjał będzie większy. Uważam, że sukces jest wpisany w obecną Pogoń i decyzja, by nie robić gwałtownych ruchów transferowych jest nie tylko przemyślana, ale i wzmacnia nas, a nie osłabia. Na końcu swoją robotę musi wykonać sztab trenerski, ale znając ich nie obawiam się tego.

Na razie jedynym nowym graczem jest Jean Carlos, który uzupełni rotację na lewym skrzydle.

Traktuję ten transfer jak klocek do kompletnej układanki. Pamiętamy o tym, że będziemy mieć więcej spotkań w lidze, będziemy grać w Lidze Konferencji i mamy nadzieję, że nie skończy się to tylko na dwóch meczach i wierzymy, że wreszcie mocniej zaistniejemy w Pucharze Polski.

Trener Runjaic usłyszy od Pana, by jeszcze mocniej postawił na PP?

Metodami nacisku nic nie zdziałam. Miałbym mu grozić? To tak nie działa. Jak rozmawiamy o celach na nowy sezon to tak długo dyskutujemy, aż się z tymi celami wspólnie utożsamiamy. I gwarantuję, że Puchar Polski jest dla Kosty tak samo ważny, jak dla nas. My tego chcemy, a kibice miejmy nadzieję to odczują.

Na jaką jeszcze pozycję szukacie zawodnika?

Nie szukamy, ale wiele zależy od rozwoju sytuacji, czyli jak będzie nam szło w LK. Jak będzie szansa awansu do fazy grupowej to może być temat wzmocnienia składu, ale już będziemy w trakcie sezonu i to trener wskaże, która pozycja wymaga wzmocnienia. Dziś nie podejmujemy takich kroków, ale zaręczam, że obserwujemy piłkarzy na kilku pozycjach. Transfery Zecha, Gorgona czy Stipicy pokazały, że to nie jest tylko kwestią szczęścia, ale bardzo dobrze wykonanej przez naszych skautów pracy.

Czy na mecze jesienne kibice wejdą na trybunę wschodnią czy łuk północno-zachodni?

Spodziewam się, że krzesełka zostaną tam zainstalowane na pierwszy mecz nowego sezonu, ale nie będzie to jednoznaczne z wpuszczaniem kibiców. Niestety, ale to kwestia pozwoleń budowlanych. Udało się podzielić całą inwestycję jakby na dwie części, dzięki czemu mamy prawię połowę stadionu do dyspozycji, ale gdybyśmy teraz zaczęli kombinować, by przejąć trybunę wschodnią czy łuk, to tylko wydłużylibyśmy całą inwestycję. Bądźmy cierpliwi. Formalnie całość ma być ukończone do 8 marca 2022 roku, więc wcale długo nie będziemy czekać. Wiele osób powątpiewa i mówi, że budowlańcy się spóźnią. Tego nie wiem, ale na razie nic na to nie wskazuje. A inwestycja przebiega w naprawdę trudnych warunkach – nie mówię tylko o COVID, ale i kwestiach dostaw np. stali, barwników do krzesełek. Te krzesełka powinny być już dawno wyprodukowane i zainstalowane, gdyby nie te braki. W kwestii dodatkowych miejsc nic nie mogę obiecać, choć takie rozmowy podejmujemy. Szanse są jednak znikome. Kwestia bezpieczeństwa, dróg ewakuacyjnych, to są naprawdę trudne sprawy. Raczej powinniśmy liczyć, że znikną ograniczenia w obecności kibiców na trybunach.

Co może Pan powiedzieć w kwestii nazwy stadionu oraz sponsora na koszulkach?

Prawo do sprzedaży nazwy stadionu ma nasze miasto i to miasto podejmuje decyzję w tej kwestii. W kwestii partnera głównego prowadzimy rozmowy, ale tanio nie chcemy się sprzedawać. Jest zainteresowanie, ale nie będzie to wyjątkowo wysoka kwota. Taki dopływ środków jest nam potrzebny, bo mamy za sobą ciężki, ubiegły rok związany z pandemią. Jest wielce prawdopodobne, że z kimś się dogadamy i może jeszcze przed nowym sezonem oficjalnie to ogłosimy.

Sytuacja finansowa jest na razie stabilna?

Tak. Tylko podkreślę, że my nie szukamy sponsora, a partnera, któremu świadczymy pewne usługi. Obie strony muszą widzieć sens w takiej współpracy. Szukamy Partnera, który będzie chciał poprzez naszą koszulkę wypromować swoją usługę czy produkt i to nie w małej skali, ale dużej.

Santeri Hostikka szuka klubu?

Na razie jest naszym zawodnikiem, a jak coś się zmieni – poinformujemy.

Czy są prowadzone rozmowy z Sebastianem Kowalczykiem, któremu kontrakt kończy się w grudniu?

To nie jest konieczne. Z Sebastianem już się porozumieliśmy i jego umowa obowiązuje obecnie do czerwca 2023 roku.

Kwestia przedłużenia współpracy z trenerem Runjaicem będzie podjęta na wiosnę 2022 r. czy wcześniej?

Poprzednio rozmawialiśmy podczas przerwy zimowej, a sfinalizowaliśmy podczas obozu w Turcji. I pewnie tak samo będzie to wyglądać w przyszłości. Mamy dobrą współpracę, dobrze się rozumiemy. Czasami bardzo mocno się spieramy, ale zawsze rozmawiamy jak przyjaciele. Dzięki takiej relacji możemy wszystko sobie powiedzieć, nic przed sobą nie ukrywamy.

CAŁĄ ROZMOWĘ PRZECZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: GS24.pl
Żródło: GS24.pl
Wyświetleń: 16076
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...