Aktualności

  • Runjaic: Dziesięć meczów, dziesięć finałów!

- Kolejnych dziesięć gier to dziesięć finałów. Wszyscy Portowcy stoją razem w jednym szeregu i wspierają się wzajemnie. Mocno wierzą, że wspólnie będzie to dla nas historyczny sezon - mówi Kosta Runjaic, trener Pogoni Szczecin, w rozmowie z naszym serwisem.


Trzy tygodnie temu rozmawialibyśmy w innych nastrojach. Pogoń była liderem i grała w Pucharze Polski. Dziś rozmawiamy po trzech porażkach z rzędu. Taka kiepska seria to zaskoczenie dla trenera?

- Ujmijmy to w ten sposób: nikt nie wiedział, że te trzy mecze przegramy. Inne nastroje? Jasne, ogólny nastrój był nieco lepszy trzy tygodnie temu. Ale jesteśmy świadomi obecnej sytuacji, jesteśmy źli i rozczarowani. Przede wszystkim źli na siebie, bo najważniejsze jest to, że dużo zainwestowaliśmy w te mecze, a ponieśliśmy w nich porażki i straciliśmy ważne punkty.

Trzeba już bić na alarm, czy trener spokonie podchodzi do obecnej sytuacji?

- Negatywne wyniki są odbierane emocjonalnie, a nawet kilkanaście razy mocniej niż pozytywne. To są ewolucyjne odruchy pierwotne w każdym z nas. To bardzo szybko prowadzi do pewnego zniekształcenia percepcji "zagłady i przygnębienia", a nawet siania paniki, szczególnie na tak bardzo emocjonalnym rynku jak piłka nożna. W tej chwili nie jest to zorientowane na cel, sprzyjające ani pomocne dla nas, także dla mojej pracy. Zapewniam, że pozostaniemy spokojni i pozytywnie nastawieni. Trzymamy się tego i z odpowiednim nastawieniem podejmiemy się kolejnych wyzwań jakie są przed nami.

Z daleka wygląda na to, że zbyt wielu piłkarzy jest poza optymalną dyspozycją. Będzie trener szukał rotacji w kolejnych meczach?

- Widzę to trochę inaczej niż ty. Ogólnie jesteśmy w dobrej formie, ale to nie znaczy, że byłem zadowolony z wyników poszczególnych graczy w ostatnich kilku meczach. Były momenty i fazy, w których nie graliśmy na naszym poziomie. Tu i tam brakowało nam niezbędnej mowy ciała i obecności, gdy sprawy nie szły po naszej myśli. Lider ligi, lub mistrz jesieni powinien emanować zjednoczoną postawą zespołową w ryzykownych lub krytycznych fazach gry. Brakowało tego w niektórych momentach. Moje i nasze wymagania są jasne. Myślę, że w szatni zostało jasno i jednoznacznie zaadresowanych kilka spraw. Sytuacja kadrowa jest teraz komfortowa, więc wszyscy powinni być gotowi na następne mecze.

Dlaczego po dobrym meczu Konstantinosa Triantafyllopoulosa trener zdecydował się ponownie umieścić Mariusza Malca w składzie na kolejne pojedynki?

- Kostas był i nadal jest ważną postacią w naszych szeregach. Z powodu kontuzji w meczu pucharowym z Wisłą Płock Mariusz dostał szansę. Moim zdaniem wykorzystał ją i wypełnił swoje zadanie. Odnieśliśmy sześć zwycięstw z duetem Zech-Malec w składzie. Szybko się o tym zapomina, albo pamięta przelotnie. Musimy się dobrze zrozumieć, wszyscy czterej środkowi obrońcy są obecnie zdrowi, w formie i mają pełną pewność siebie. Niezależnie od tego czy grają na boisku, siedzą na ławce, czy nie są nawet w składzie.

Nie żałuje trener, że decyzja o wymianie murawy nie została podjęta wcześniej?

- Z perspektywy czasu wszyscy jesteśmy nieco mądrzejsi. Ważne jest, że wszyscy decydenci zadziałali w tym temacie, a nowa murawa wykazuje bardzo wysoką jakość i jest w doskonałym stanie.

Jak sprawić, aby Luka Zahović zaczął regularnie strzelać gole? Zaczyna na niego spadać spora krytyka.

- Luka jest napastnikiem do gry kombinacyjnej, więc jest również mocno zaangażowany w budowanie naszych akcji. Jest w ruchu w ofensywie, jak i w defensywie i nie zawodzi, gdy sprawy nie układają się dobrze. Naprawdę to w nim doceniam. Czego potrzebuje napastnik, aby wrócić na właściwe tory? Przede wszystkim poczucia osiągnięcia. Jaka jest recepta na regularny sukces? Mówiąc najprościej: kontynuuj pracę nad sobą, staraj się wierzyć w siebie i okazywać determinację. Ale potrzebuje też kolegów z drużyny, którzy odpowiednio wykorzystają go przy dograniu ostatniej piłki. To jest to, na czym rozwija się każdy napastnik. Musimy udoskonalić nasze rozumienie gry między sobą i usprawnić nasze procesy. Jeśli następnie zagramy bardziej przekonująco, zdeterminowani i dynamicznie w kierunku bramki przeciwnika, uzyskamy więcej akcji w polu karnym przeciwnika i zdobędziemy więcej bramek. W tym Luka.

Czy Rafał Kurzawa w nadchodzących meczach będzie miał szansę grać więcej aby wspierać ofensywę?

- Zdecydowanie, dlatego podpisaliśmy z nim umowę. Rafał już w ostatnim meczu pokazał, że możemy na niego liczyć.

Kilka dni temu Kacper Kozłowski i Sebastian Kowalczyk zostali powołani do szerokiej kadry Paulo Sousy. To pchnie ich do przodu, czy wręcz przeciwnie, może być szkodliwe?

- Nie spodziewałem się tych powołań w tej chwili, ale bardzo się cieszę, że nasi zawodnicy są teraz na radarze nowego selekcjonera reprezentacji. To uznanie i nowe doświadczenie dla obojga, ale także całego zespołu. Zakładam, że to powołanie jest motywacją dla wszystkich zawodników, wystarczającą do jeszcze bardziej intensywnej pracy i obsesją na punkcie szczegółów, wiedząc, że Paulo Sousa bacznie przyhląda się poziomowi rozwoju i wydajności. Nie jest łatwo przewidzieć, kto zajdzie jak daleko w drodze do sukcesu. Rozwój indywidualny jest złożony i zależy od wielu warunków. Dzisiejsze wymagania w piłce nożnej na najwyższym poziomie są ogromne, poprzeczka jest wysoko. Znam naszych chłopców, mają niezbędne podstawy aby tak postępować.

Przed nami dziesięć meczów w lidze. Gdzie możemy szukać pozytywów aby liczyć na lepsze wyniki niż w ostatnich meczach?

- Olek Jakubik z naszej ekipy, który odpowiada za sprzęt, wybrał ostatnio bardzo inspirujący cytat "Per Aspera Ad Astra". Kolejnych dziesięć gier to dziesięć finałów. Wszyscy Portowcy stoją razem w jednym szeregu i wspierają się wzajemnie. Mocno wierzą, że wspólnie będzie to dla nas historyczny sezon.

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5882
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...