Aktualności

- Nie będę oszukiwał. Przyszedłem tutaj, żeby coś wygrać. Dostrzegłem potencjał w tym projekcie, mamy bardzo dobrego trenera, cały sztab - wszyscy pracują na to żebyśmy osiągnęli sukces - powiedział w rozmowie z serwisem prawdafutbolu.pl Benedikt Zech zaraz po meczu z ŁKS-em. Poniżej fragment i link do całości.


Za Tobą pierwsza runda w Polsce. Czy spodziewałeś się aż tak udanego wejścia do Ekstraklasy? Stworzyłeś z Kostasem Triantafyllopoulosem duet stoperów, którego trenerowi Runjaiciowi może zazdrościć każdy inny szkoleniowiec w naszej lidze.

- Myślę, że współpracuje nam się znakomicie. Świetnie się uzupełniamy, Kostas jest silny, gra bardzo twardo. Potrafimy się zaasekurować w odpowiednim momencie, ustawić tak żeby zażegnać niebezpieczeństwo pod naszą bramką. Rozumiemy się bardzo dobrze. Myślę, że liczby też przemawiają na naszą korzyść. W meczach, w których graliśmy razem zachowaliśmy bodaj 10 czystych kont. To zawsze jest wyznacznik tego, jak spisuje się cała defensywa. Tworzymy zgrany duet, ale na takie wyniki pracuje cały zespół. Spójrzmy na przykład na dzisiejszy mecz. Uważam, że zaczęliśmy bardzo dobrze, ale tak jak tydzień temu ze Śląskiem zagraliśmy słabiej po przerwie. Szkoda, bo nie udało się wygrać, a mieliśmy ku temu szansę dzięki rzutowi karnemu. Tydzień temu szczęście się z kolei do nas uśmiechnęło. Sprokurowałem rzut karny, którego rywale nie wykorzystali, więc mimo naszej dobrej gry, to równie dobrze Śląsk mógł wygrać. Na koniec też trzeba spojrzeć na to tak, że punkt jest punktem. Trzeba szanować ten wynik. 

W poprzedniej rundzie bywały mecze, w których nie graliście dobrego futbolu, ale gdzieś na koniec udawało się zdobyć jedną bramkę i wygrać. Za nami trzy kolejki po przerwie i w każdym meczu czegoś brakowało. Wygrana w Płocku nie była w waszym wykonaniu pewna. 

- Co do meczu z Wisłą zgodzę się z Panem, że to nie był dobry mecz. Potrafiliśmy jednak odwrócić jego losy i wywieźć cenne trzy punkty. Takie mecze też scalają drużynę. Problem jest oczywisty i wszyscy go widzimy - 180 minut bez zdobytej bramki boli. Przecież wystarczyła jedna bramka ze Śląskiem, jedna bramka dziś i rozmawialibyśmy już w innym kontekście. Musimy nad tym pracować, żeby tworzyć więcej okazji dla naszych ofensywnych zawodników. Zwróćmy uwagę, że mamy naprawdę świetnych zawodników z przodu. Srdan i Paweł są mobilni potrafią zrobić przewagę, wykorzystać przestrzeń. Michalis Manias zastąpił "Buksy'ego" i też dochodzi do sytuacji bramkowych.

(...)

Przez praktycznie cały sezon utrzymujecie się w czołówce tabeli, liderowaliście lidze. Czy w Szczecinie, gdzie budowany jest piękny stadion, myśli się już o perspektywie europejskich pucharów?

- Nie będę oszukiwał. Przyszedłem tutaj, żeby coś wygrać. Dostrzegłem potencjał w tym projekcie, mamy bardzo dobrego trenera, cały sztab - wszyscy pracują na to żebyśmy osiągnęli sukces. Przede wszystkim kluczowa jest praca z meczu na mecz. Musimy utrzymać to co jest dobre, poprawić to co jest do poprawy. Zanim ruszy faza play-off naszym celem jest utrzymanie się blisko czołówki. Wtedy wszystko będzie możliwe. 

CAŁĄ ROZMOWĘ PRZECZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: prawdafutbolu.pl
Wyświetleń: 5958
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...