Aktualności

  • "Przegląd Sportowy": Myje okna, gra w planszówki i rozwiązuje krzyżówki

Mariusza Malca wspaniałym, ale teraz stoper zamiast grać, rozwiązuje obecnie przede wszystkim krzyżówki - czytamy w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym.


Czy można spać na zapas? Mariusz Malec żartuje, że właśnie próbuje. Akurat nadarzyła się okazja, a za kilka miesięcy, po narodzinach córeczki, każda minuta snu będzie wyjątkowo cenna. Stoper już to wie, rozmawiał z kolegami w szatni Pogoni. Przekazali, co było trzeba. Poza tym umył okna w domu, gra w planszówki, rozwiązuje krzyżówki. No i trenuje indywidualnie zgodnie z rozpiską, którą zawodnicy dostali w klubie. W ten sposób środkowy obrońca Portowców spędza przerwę w rozgrywkach spowodowaną pandemią koronawirusa.

Zimowy kryzys

– Do minimum ograniczyliśmy wyjścia z domu. Higiena? Ze względu na ciążę mojej narzeczonej Wioli dbamy o nią podwójnie, a może nawet potrójnie w stosunku do tego, co było wcześniej. Ponadto codziennie śledzę wiadomości w sprawie choroby. Jak to wszystko się rozwija, co może być dalej – mówi Malec dla Przeglądu Sportowego.

Nie było i nie będzie dobrego momentu na zawieszenie ligi, ale dla wychowanka Ruchu Chorzów zatrzymanie sezonu wypadło w szczególnie złym, bo akurat wtedy, gdy miał drugi raz z rzędu wystąpić w podstawowym składzie. Po ponad dziewięciu miesiącach przerwy z powodu urazu kolana.

– Dlatego gdzieś tam kłębiła się myśl, żeby jeszcze zagrać z Zagłębiem. To jedno spotkanie bez kibiców i potem pauza. Tyle czekałem na powrót, musiało coś takiego w głowie zaświtać. Tym bardziej po czwartkowej decyzji, że wszystko ma toczyć się normalnie. Ale kiedy następnego dnia w klubie dowiedzieliśmy się o zmianie koncepcji, raczej każdy się z nią zgadzał. Sytuacja jest poważna, należało reagować – twierdzi.

Piłkarze mieli się rozjechać do domów, do najbliższego poniedziałku nie stawiać się w klubie (przynajmniej do tego dnia, ostateczny plan będzie uzależniony od rozwoju pandemii), ćwiczyć indywidualnie zgodnie z wytycznymi. W przypadku Malca – znowu, bo przecież większość 2019 roku spędził sam na rehabilitacji (choć od pewnego etapu towarzyszył mu w tym inny rekonwalescent – Kamil Drygas) albo treningach. Dlatego doskonale wie, że to nie to samo, co zajęcia z zespołem. Bieg po parku nie zastąpi walki bark w bark z człowiekiem. A organizmu się nie oszuka. Poczuł to na własnych mięśniach.

WIĘCEJ PRZECZYTASZ TUTAJ!

tekst alternatywny

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Przegląd Sportowy
Żródło: Przegląd Sportowy
Wyświetleń: 2697
tekst alternatywny

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...