Po ostatnim spotkaniu tego sezonu w Szczecinie w końcu możemy czuć się usatysfakcjonowani grą Portowców i emocjami, jakich nam ona dostarczyła. Radość byłaby jednak na pewno dużo większa, gdyby po dzisiejszym meczu Pogoń miała jeszcze szansę na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce. A jak do tego tematu podchodzi Adam Frączczak, zawodnik, który w dzisiejszym zwycięstwie miał swój czynny udział?
Widać było dzisiaj u was dużą determinację i chęć, aby dobrze zakończyć ten sezon w Szczecinie.
- No dokładnie. Chcieliśmy dobrze zakończyć sezon i godnie się pokazać oraz pożegnać. Mimo, że ten sezon nie do końca jest udany, to chcieliśmy przede wszystkim wygrać, bo też wiedzieliśmy, jakim meczem jest mecz z Cracovią, także chcieliśmy zagrać dla tych kibiców, którzy dzisiaj przyszli na stadion i zwyciężyć dla nich.
Denerwowałeś się przed karnym?
- Nie, nie denerwowałem się. Miałem trochę mętlik w głowie, gdzie strzelać, ale udało się. Najważniejsze jest zwycięstwo w ostatnim meczu u siebie, także w końcu trochę radości.
Nie macie już niestety szansy na puchary. Jak w takim razie ocenisz sezon?
- Ogólnie to sezon udany, ale mamy do siebie olbrzymi żal o ten mecz z Zagłębiem Lubin, bo tak naprawdę zamazuje naszą dobrą postawę w tym sezonie.
Znacie wyniki innych drużyn i teraz jedziecie do Warszawy. Jesteście gotowi zepsuć im tą fetę, która może się jeszcze nie odbyć?
- Myślę, że będziemy patrzeć na siebie, żeby dobrze zakończyć sezon i zagrać tam o zwycięstwo. Z takim nastawieniem pojedziemy do Warszawy.
Od czego to zależy, że w niektórych meczach, takich jak ten dzisiejszy, czy też ten z Lechem, widzimy walkę i przede wszystkim ogromną chęć Pogoni do dobrej gry, a w innych, tak jak w ostatnim spotkaniu, brakuje i jednego i drugiego?
- Wiele czynników się na to składa. Można ich tak dużo wymieniać. Czasami dyspozycja dnia, czasami ustawienie, czy forma poszczególnego zawodnika. Jest wiele czynników. Nie wiem. Ja też chciałbym, żeby każdy mecz wyglądał tak, jak dzisiaj i przede wszystkim były zwycięstwa, ale nie zawsze się tak udaje.
Kibice zapowiadali, że część z nich nie pojawi się na stadionie po ostatnim meczu, ale tym, którzy dziś przyszli, należycie podziękowaliście za sezon.
- Myślę, że ci najwierniejsi kibice, którzy zawsze są z nami, przychodzą na stadion bez względu na to, czy wygrywamy, czy przegrywamy. A ci kibice, którzy dzisiaj nie przyszli… to już zostawiam bez komentarza. Każdy ma prawo przychodzić na takie mecze, na które chce. My w każdym meczu staramy się grać o zwycięstwo, może niektórzy tego nie dostrzegają i tak dalej. Dziękujemy tym kibicom, którzy dzisiaj nas wspierali. Myślę, że są zadowoleni po ostatnim gwizdku, bo oglądali dobry mecz i dobrą Pogoń.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...
