Aktualności

Okres po zakończeniu rozgrywek jest czasem różnego rodzaju podsumowań i analiz. Swoje podsumowanie w formie alfabetu przesłał nasz stały felietonista "Maszt". W chwili wolnej zachęcamy do lektury!


A – jak „atmosfera” -  na trybunach wreszcie coś drgnęło podczas meczu z Ruchem.  Konieczny powrót do dobrego dopingu, z którego słynęliśmy. Życzyłbym sobie, aby na nowym stadionie wrócić do serpentyn z czasów Bekdasa.  

B – jak „bramkarze” – co najmniej w kilku meczach graliśmy „z ręcznikiem w bramce”. Solidna od zawsze w Pogoni pozycja nr 1 tym razem była najsłabszą. Szukamy i to pilnie !!!!!

C – jak „całokształt” – za całokształt prowadzenia klubu podziękowania dla prezesa Mroczka.

Po wielu perypetiach wreszcie mamy Prezesa, który „jarzy” o co chodzi w prowadzeniu klubu piłkarskiego. Po ostatnich meczach rundy malkontenci mają prawo narzekać na poziom sportowy I-ej drużyny, ale przypomnę, że „tak krawiec kraje jak….”. Nie łudźmy się. Bez Sponsora marzenia o solidnej drużynie, mającej nie tylko ligowe aspiracje, trzeba odłożyć na bok. 

D – jak „Dariusz” – po raz drugi (tym razem w przededniu listopadowego Święta) wyjechał niespodziewanie z Krakowa do Warszawy. Podobnież pierwszy raz nagle i równie niespodziewanie opuścił Kraków po meczu Pogoni, po którym drużyna obrała kierunek na Szczecin, a on „strzelił focha” i ku zaskoczeniu wszystkich, w tym Prezesa, wyjechał samochodem do Warszawy.   

E – jak „ elegancki wygląd” – muszę pochwalić Daniela za wygląd v-ki oraz zaangażowanie w jej prowadzenie. Tak 3-mać :)

F – jak „fizyczne przygotowanie drużyny” – ogólnie przygotowanie fizyczne było na poziomie gwarantującym dobrą grę przez pełne 90 minut. Pod koniec rundy zabrakło jednak „pary” całej drużynie. Czyżby znużenie grudniowe?  Amatorszczyzna w głowach? A może zbyt dużo dni wolnych między przerwami? Jako żart traktuję argument, że 1800 minut w półroczu to za dużo dla zawodowego piłkarza.  

G – jak „ gra” – wizualnie zdecydowanie lepsza niż za Michniewicza. Punktów niestety mniej. Niemrawy początek sezonu (zbyt mała liczba sparingów ?) oraz fatalny finisz spowodowały nie tylko stratę punktów, ale i mieszane odczucia w ocenie gry Portowców.

H – jak „handel” – za Fryzjera handlowano punktami, obecnie częściej handluje się piłkarzami. Obowiązuje ruch dwustronny ze wskazaniem, tzn. należy kupić tanio, a sprzedać drogo. Często trzeba najpierw sprzedać, by potem kupić. Samo życie.   

I – jak „ internauci” – „imponują” mi Ci najbardziej aktywni w necie, którzy wszystko krytykują, wszystko wiedzą, a jak już są na meczu to pytają  „w których nasi”? 

J – jak „Jakub Czerwiński” – niektórzy w Szczecinie mają mu za złe przejście do Legii. Uważam, że na jego miejscu, każdy by postąpił podobnie. Kwestie finansowe to jedno, ale zamienić w ciągu kilkunastu miesięcy boisko w Niecieczy na (mimo, że tylko na 1 mecz)  Santiago Bernabeu !!! Szacunek.

K – jak „Kazimierz” - kibice w Szczecinie chcieliby, aby nasz „Kazimierz” był nie mniej znany od Kazimierza nad Wisłą. Kaziu Moskal jest pracowity i do tego umie słuchać i wyciągać wnioski (powrót do 11-ki Matrasa, przesunięcie AF9 do ataku). Chciałoby się powiedzieć „tak trzymać i będzie dobrze”. Niestety końcówka rundy i „pseudo zaangażowanie zawodników” nakazują ostrożność w ocenie trenera, a ja zaczynam się zastanawiać, czy to tylko wina trenera czy są inne podteksty demotywującej gry?

L – jak „Lewandowski” –  z przymrużeniem oka, to nasz Lewy nigdy nie będzie Lewym z Bayernu. Mierząc siły na zamiary  widziałbym go jako solidnego obrońcę w słabszym klubie.  

Ł – jak „łatanie dziur” – nasza druga „równorzędna” jedenastka służy co najwyżej do łatania dziur. Większej pociechy z rezerwowych nie będzie, co udowodnili kilkukrotnie w meczach rezerw. Jeżeli niektórzy nieśmiało wspominają o pucharach, to ja się pytam w jakim składzie? Bo na puchary (nawet na rundę wstępną potrzeba 16 grajków, a mamy 10-11 ?).  

M – jak „Majdan i Moskalewicz” – dawne legendy Pogoni. Pierwszy, kilka lat temu przeniósł  się do stolicy, gdzie udaje celebrytę. Przed wyborami w PZPN udzielił kilku kontrowersyjnych wypowiedzi, nie zawsze logicznych. Bardziej woli obcować z kasą niż błyszczeć z klasą. Moskalewicz natomiast już po raz 16-y popularyzuje piłkę nożną na dorocznym Memoriale poświęconym pamięci jego Ojca. Prawdziwy błysk z klasą.

N – jak „nadzieje” – nadzieje Pogoni  jakby osiadły na laurach. Niby grają w reprezentacjach, ale przestali „walczyć” o pierwszą jedenastkę (Listkowski, Piotrowski, Kort, Matynia, Obst). Wyjątkiem jest Rudol, który wyrasta na solidnego ligowca. Moja rada dla młodzieży – zamienić  lustro, żel i lokale na zaangażowanie, radość i niekonwencjonalne zagrania na murawie. 

O – jak „objawienie” – na początku krytykowany transfer LAST MINUTE okazał się strzałem w 10-kę. DELEV okazał się jednym z najmocniejszych punktów Pogoni. BRAWO !!!

P – jak „pięć do zera”. I co z tego, skoro w rewanżu TOTALNA KOMPROMITACJA !!! 

R – jak „Rapa” – przychodząc „zwolnił” miejsce w ataku dla AF9. Warto zauważyć, że AF9 mógł grać w ataku wcześniej, gdyby trener wystawiał Rudola od pierwszych spotkań na prawej obronie.    

S – jak „stadion” – wreszcie kibice zobaczyli światełko w tunelu.  Ale do mety droga daleka. Niezdecydowanych namawiam do włączenia się w akcję „w pogoni za stadionem”. 

Ś – jak „Śląsk Wrocław” – po pechowo przegranym meczu ze Śląskiem odbyło się spotkanie kibiców z Prezesem, po którym Matras  i Nunes zaczęli wychodzić w pierwszej jedenastce. Moskal jeszcze się uczył składu.

T – jak „tumiwisizm” – głupi ten, kto jedzie 700 km na mecz, aby przejść obok niego. Tego się nie dało oglądać !!!! 

U – jak „ukłon” – w stronę  ROBINA. ROBIN i JAREK – SZANUJĘ i DROGOCENIĘ !!!

W –  jak „Węgier Gyurcso” -  „Polak – Węgier dwa bratanki ….”. Ogólnie OK, ale końcówka rundy tragiczna. Mimo wszystko zwracam uwagę, co znaczy taktyka dopasowana do możliwości zawodników. Za Michniewicza Adam męczył się niemiłosiernie na skrzydle. Za Moskala – zupełnie inny zawodnik. Ale bardzo nierówny. Potrafi przespać całą połowę meczu, jednak gdy ma power’a, to strach się bać.  Więcej takich meczów jak z Wisłą.

X – jak „iks” – iks jest zawsze niewiadomą. A w przerwie zimowej niewiadomą dla kibiców są  zbliżające się transfery. Oby były nie gorsze niż w mijającym roku, a bilans zysków i strat był co najmniej na lekkim plusie.

Y – jak „youtube” - AF9 gryząc podniesiony z gdańskiej murawy wafelek KNOPPERS zrobił wielką reklamę Pogoni. Po raz kolejny okazało się, że niebanalne zachowanie z klasą jest więcej warte niż siermiężnie prowadzone kampanie reklamowe. 

Z – jak „Zorro” – podobnie jak bramkarze największe rozczarowanie rundy. W grę wchodzi blokada psychiczna lub woda sodowa. I w jednym i w drugim przypadku do przełamania potrzebna jest gra. Moim zdaniem Łukasz powinien ponownie zostać wypożyczony do klubu  z mniejszą presją na wynik, w którym miałby zagwarantowane miejsce w podstawowym składzie.

----
Korzystając z okazji w imieniu redakcji serwisu PogonSportNet.pl pragniemy złożyć na ręce wszystkich czytelników i fanów Pogoni Szczecin najserdeczniejsze życzenia Świąteczne. Aby ten czas był dla Was wyjątkowy, spędzony w gronie najbliższych, a wszystkie Wasze marzenia zaczęły się spełniać już od dziś! Wesołych Świąt!

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 5893

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...