W poprzednim sezonie najmocniejszą formacją była linia środkowa. Ona napędzała zespół do zdobywania bramek i kilku piłkarzy mocno w niej brylowało. Teraz środkowej linii sporo brakuje do tak dobrych ocen.
Radosław Majewski, Kamil Drygas, Tomas Podstawski, Zvonimir Kozulj. Każdy z tych zawodników miał w poprzednim sezonie ogromny wpływ na poczynania Pogoni w ofensywie. W ostatnich meczach trener Runjaic, z wiadomych względów, do wyboru miał z tej grupy jedynie Tomasa Podstawskiego.
Od Podstawskiego zaczniemy niedzielne rozważania. Piłkarz ten cały czas poszukuje swojej optymalnej formy. W niczym nie przypomina piłkarza, którego pamiętamy z początku poprzedniego sezonu. Zaraz po podpisaniu kontraktu stał się przecież kluczową postacią zespołu i jej dobrym talizmanem. Pogoń przestała przegrywać właśnie wtedy, gdy on pojawił się z marszu w wyjściowej jedenastce. Teraz Podstawski jednak ma spore problemy na boisku. Rywale wiedzą, że gdy tylko ma piłkę przy nodze, trzeba go jak najszybciej atakować. Pierwsza minuta ostatniego meczu w Łodzi? Pogoń rozpoczyna grę, piłka po kilku podaniach na własnej połowie ląduje pod nogami piłkarza wychowanego w Portugalii. On rozgląda się i po chwili futbolówka jest już w posiadaniu gospodarzy pod naszym polem karnym. Co szwankuje? Umiejętności? Te przecież z niego nie uleciały w trakcie ostatniego roku. Podstawski potrzebuje więcej miejsca i czasu na rozegranie piłki. Wtedy potrafi zaskoczyć rywala. Ten jednak wie, że nie może mu na to pozwolić i w każdym kolejnym meczu pojawiają się te same błędy.
Podstawski jest piłkarzem podobnym do Damiana Dąbrowskiego, który wiosną jest jednak jedną z wiodących postaci. Były piłkarz Cracovii próbuje pełnić rolę rozgrywającego, ale nie do końca jest do tego stworzony. Przez to nasz środek pola jest "bezzębny". Każdą akcję ofensywną wyprowadzamy zbyt wolno, rozgrywamy piłkę w poprzek boiska, zbyt wolno przesuwając się do przodu. I tak nasza gra będzie wyglądać do momentu powrotu do pełnej sprawności Kozulja i Drygasa.
Rola rozgrywającego nie sprawdza się też w przypadku Sebastiana Kowalczyka. Piłkarz o walecznym charakterze jest drużynie potrzebny, jednak pod względem jakości to jeszcze z pewnością nie jest to, co dawali zespołowi wymienieni wcześniej piłkarze powracający po kontuzji.
Wiosenne granie jest intensywne, za chwilę pojawią się mecze w środku tygodnia i ligowy terminarz będzie przyspieszał. Jeśli Pogoń chce się bić o czołowe lokaty, to musi przyspieszyć grę w środkowej linii. Piłkarze z tej formacji muszą zacząć grać szybciej, próbować uderzać z dystansu i "pomagać" bramkarzowi rywali w popełnieniu błędu, czy znalezieniu miejsca dla schodzących do środka skrzydłowych. Tego w ostatnich meczach brakuje, a wtedy może nawet i Manias będzie w stanie bardziej pomóc drużynie.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...