Aktualności

Początek meczu w wykonaniu Jakuba Bursztyna nie zwiastował niczego dobrego. 21-latek już w 7. minucie po niefortunnej interwencji został zmuszony do wyciągania piłki z własnej bramki. Bramkarz Pogoni Szczecin próbował zażegnać niebezpieczeństwo po groźnym dośrodkowaniu jednego z piłkarzy Zagłębia poprzez wybicie piłki z pola karnego, ale zrobił to na tyle nie szczęśliwie, że futbolówka trafiła wprost pod nogi zawodnika z Lubina, który bez problemów umieścił ją w sieci. Ciężko mieć pretensje do Bursztyna w przypadku drugiej bramki dla Zagłębia. Rzut karny pewnie wykonał FIlip Starzyński, który nie dał bramkarzowi Dumy Pomorza najmniejszych szans na obronę.

Kilka pierwszych zagrań młodego golkipera ujawniło jego największy problem, a mianowicie brak ogrania i doświadczenia. Wydaje się jednak, że Bursztyn jest dość pojętnym uczniem, bo wraz z każdą kolejną upływającą minutą prezentował się coraz lepiej. Brawami należałoby nagrodzić jego postawę w końcówce rywalizacji. Gospodarze przeprowadzali zmasowane ataki na bramkę "granatowo-bordowych", ale na wysokości zadania stanął Bursztyn, który wraz z resztą bloku obronnego zdołał uchronić swój zespół przed stratą trzeciej bramki.

Wiele wskazuje na to, że Kosta Runjaic postawi na niedoświadczonego bramkarza również w sześciu kolejnych meczach grupy mistrzowskiej. Najważniejsze dla rozwoju młodego zawodnika jest ogrywanie się na najwyższym poziomie, a właśnie taką możliwość będzie miał Bursztyn, który niewątpliwie posiada spory potencjał.