W klubie piłkarskim wiele spraw nie zależy wyłącznie od piłkarzy i ich postawy na boisko. Najważniejsza jest przede wszystkim selekcja tych, którzy będą mieli za zadanie dany wynik sportowy osiągnąć. Zeszły rok pod względem transferów na pewno nie można zaliczyć w Pogoni do udanych.
Piłkarze po swoich spotkaniach bardzo często otrzymują noty. Tak samo trener jest rozliczany za swoje wyniki, mimo że często nie otrzymuje odpowiedniego materiału ludzkiego. Tak samo powinniśmy oceniać dyrektora sportowego za sprowadzonych zawodników. W 2017 roku na rynku transferowym Pogoń Szczecin była dość bierna, a nieliczne transfery najczęściej okazały się ‘’niewypałami’’.
W 2017 roku do Pogoni dołączyło 8 nowych zawodników. Dwóch z nich w ramach wypożyczenia – Ciftciego nie było już po 3 miesiącach, a pożegnać klub próbuje również Dariusza Formellę. Sprowadzony za gotówkę Mate Tsintsadze również jest wystawiony na listę transferową, więc wydaje się, że jego dni w Pogoni są już policzone. Sebastian Walukiewicz oraz Jakub Bursztyn to bardziej melodia przyszłości, więc z całych transferów w 2017 roku zostają nam Łukasz Załuska, Lasha Dwali oraz Tomasz Hołota. Sprowadzony z Wisły bramkarz wywalczył miejsce w podstawowym składzie drużyny, ale trudno sobie wyobrazić, aby miał ją przegrać nie mając żadnego konkurenta. Podobna sytuacja dotyczy Dwalego, który sporo swoich występów zawdzięcza braku jakiegokolwiek zmiennika. Hołota po pierwszych słabych meczach stracił zaufanie trenera i obecnie zajmuje podobną pozycję jak przez całą swoją przygodę w Niemczech, czyli siedzącą.
O ile Walukiewicza i Bursztyna nie powinno się jeszcze oceniać, to spokojnie możemy pokusić się o podsumowanie pozostałych ściągniętych piłkarzy przez Pogoń w 2017 roku. Bilans nie będzie pozytywny, ponieważ na pozostałych 6 sprowadzonych piłkarzy regularnie gra tylko dwóch. Załuska zaliczył komplet minut, ale dopiero teraz przybył mu sensowny konkurent do walki o pierwszy skład. Natomiast w wyliczaniu błedów Dwalego zabrakło by palców u rąk, więc przynajmniej na ten moment trudno nazwać ten transfer sukcesem.
Zakończony rok cały komitet transferowy na pewno nie może uznać za udany. Klub jednak szybko zareagował i 2018 rozpoczął już naprawdę nieźle. Nie minął jeszcze tydzień, a Pogoń zaprezentowała już oficjalnie Łukasza Budziłka oraz Dawida Błanika. Nie ogłoszono jeszcze wypożyczenia Adama Buksy z Zagłębia Lubin, mimo że potwierdził już to prezes Zagłębia. Transfery definitywne przynajmniej na papierze wyglądają za rozsądne i przemyślane. Jak będzie czas oczywiście zweryfikuje, ale w porównaniu do poprzedniego roku widać postępy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...