Aktualności

Tytuł, to słowa Kazimierza Moskala, które padły na pomeczowej konferencji w Płocku. Dokładnie oddają to, co dzieje się z drużyną.


Pierwsza połowa meczu w Płocku obraz nieporadności drużyny, która kompletnie nie miała pomysłu jak ugryźć rywali. Szarpał Delev, szarpał Gyurcso, jednak nie zdawało się to na wiele. Piłkarze z Płocka imponowali za to ambicją, a odpalony z Pogoni rok temu Rogalski sam zaliczył chyba więcej odbiorów, wślizgów i walki niż cała trójka środkowych pomocników Dumy Pomorza.

Po przerwie obraz gry delikatnie się zmienił. Pogoń grała z większą determinacją i mogło przynieść to gole. Niestety, mimo kilku okazji to gospodarze w końcówce wyprowadzili dwie kontry i wygrali spotkanie.

Sama konferencja prasowa po meczu w Płocku pokazała, że do trener Moskal zaczyna zauważać mankamenty drużyny. Wcześniej po przegranych meczach raczej bronił swoich piłkarzy. Teraz powiedział wprost, że jest zawiedziony postawą wielu zawodników.

Rotacje, których przed meczem dokonał trener nie sprawdziły się. Młody Kuba Piotrowski niewiele wniósł do gry. Ciężko sobie wyobrazić, że Mateusz Matras dałby mniej drużynie. Mamy jedynie nadzieję, że odsunięcie Matrasa na ławkę rezerwowych nie jest spowodowane komplikacjami w rozmowach na temat kontraktu. Kitano nie był w stanie zagrozić bramce rywali gdyż przegrywał wszystkie pojedynki z silniejszymi rywalami. Pozytywnie ocenić można jedynie Adriana Hengera, dzięki któremu drużyna do szatni schodziła bez straconej bramki. Obawy budzi jedynie fakt, że w ciągu dziewięciu kolejek w Pogoni zagrało już trzech golkiperów. Często mówi się, że zawodnik na tej pozycji musi czuć się pewny. W Pogoni żaden z bramkarzy do tej pory nie zaprezentował takich umiejętności aby tę pewność czuć.

Kamyczek należy wrzucić też do ogródka samego szkoleniowca. Nie oglądamy każdego pojedyńczego treningu zespołu, jednak już po kilku minutach każdego ze spotkań zauważyć można, że pod formą znajdują się Mateusz Lewandowski i Adam Frączczak. Obaj boczni obrońcy popełniają błędy w defensywie, a i w ofensywie nie wiele dają drużynie.

Pogoń po dziewięciu meczach ma na swoim koncie dziewięć punktów. To kiepski wynik i należy jak najszybciej zacząć punktować. Aby tak się jednak stało w kolejnych meczach na boisko wyjść musi przebudowany zespół, złożony z piłkarzy zdeterminowanych i walczących o każdy metr boiska. O ile w Poznaniu zespół tak wyglądał, a brakowało jedynie skuteczności, to w Płocku nie było żadnego z tych elementów.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 8933

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...