Aktualności

Mate Tsintsadze to piłkarz zagadka. W okresie przygotowawczym prezentował się bardzo dobrze. Wejście do ligi też miał świetne. Jednak jak szybko się pokazał, tak szybko zgasł.


Poniedziałek 13 lutego. Pogoń wygrywa z Piastem, a Tsintsadze rozgrywa pełne 90. minut prezentując się z bardzo dobrej strony. Umie przerwać akcję, a jego prostopadłe piłki sieją popłoch w obronie zespołu z Gliwic. Wyglądało na to, że piłkarz ten z miejsca bedzie kolejnym sprowadzonym obcokrajowcem podnoszącym jakość zespołu jak wcześniej Spas Delev czy Adam Gyurcso.

Z każdym kolejnym meczem było jednak gorzej, piłkarz był na boisku całkowicie niewidoczny, a jeśli już zwracał na siebie uwagę to kolejnym błędem. Kulminacja wydarzeń miejsce miała 18 marca. Pogoń grała z Jagiellonią, a Tsintsadze pojawił się na boisku za kontuzjowanego Niepsuja w 29. minucie spotkania. 11 minut przed końcem dostał jednak "wędkę" i jego miejsce zajął Nadir Ciftci.

To był ostatni raz gdy widzieliśmy piłkarza na boisku w meczu pierwszego zespołu. Później wystąpił już tylko dwa razy w meczu rezerw.

- W przypadku takiego zawodnika jak Mate trzeba dać mu więcej czasu na aklimatyzację. Jednemu przychodzi to łatwiej, innemu trudniej. Miał trochę swoich osobistych problemów, przez jakiś czas był tu sam. To młody chłopak, który pierwszy raz wyjechał ze swojej ojczyzny. Trzeba dać mu więcej czasu - tłumaczy swojego podopiecznego trener Kazimierz Moskal.

Oczekiwania wobec Tsintsadze są w klubie spore. Pogoń do tej pory raczej nie wykonywała transferów gotówkowych. W jego przypadku było jednak inaczej i Duma Pomorza musiała przelać na konto Dinama Tbilisi 100 tysięcy Euro. Dlatego też wszyscy wierzą, że czas jaki otrzymał młody gruzin pomoże mu i da Pogoni to, czego się od niego oczekuje, a w nowym sezonie zastąpi Mateusza Matrasa tak, że nikt nie będzie za nim tęsknił.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 7520

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...