Aktualności

Warto się jednak zastanowić, czy piłkarz na tę pozycję rzeczywiście jest teraz klubowi potrzebny.

Kazimierz Moskal przy zestawianiu linii pomocy na poszczególne mecze na tej pozycji postawić może na Kamila Drygasa lub Dawida Korta. Do tego latem próbowany był jeszcze wariant z... Ricardo Nunesem i trener z jego dyspozycji i gry tuż za napastnikiem był zadowolony.

Pierwszym wyborem do gry na pozycji numer "10" jesienią był Kamil Drygas. Piłkarz pierwszą część rundy miał bardzo udaną, strzelał gole w lidze i w Pucharze Polski. Gorzej wyglądało to już jednak w drugiej części rundy i wtedy szkoleniowiec zdecydował się na grę Akahoshiego.

W odwodzie pozostaje jeszcze Dawid Kort, który do Pogoni wrócił rok temu z wypożyczenia do pierwszoligowej Bytovii Bytów. U Michniewicza grywał niewiele. U Moskala na początku sezonu trochę więcej, ale później popadł w niełaskę i jeśli pojawiał się na boisku to były to występy kilkunastominutowe. Jednak to jego piękne bramki dały Pogoni po punkcie w meczach z Koroną i Cracovią.

Wiadomo, że Pogoń rozgląda się za nowym piłkarzem na tę pozycję. Faworytem kibiców jest Semir Stilić, który pokazał się ze znakomitej strony grając w Lechu Poznań i Wiśle Kraków. Piłkarz ten ma jednak ogromne oczekiwania finansowe, a bez przynależności klubowej i regularnych treningów z zawodową drużyną znajduje się od pół roku. Mało tego, swój ostatni mecz rozegrał 16 kwietnia 2016 roku. 9 miesięcy bez rywalizacji na boisku i conajmniej 8 miesięcy bez treningu z jakimkolwiek zespołem.

Może warto wstrzymać się z decyzją o zatrudnieniu piłkarza o tak dużych wymaganiach i dać szansę tym, którzy walczą o to w klubie już od jakiegoś czasu? Czy mimo wszystko, klub powinien postawić na wzmocnienie tej pozycji nie patrząc na koszta?