Z naszą Pogonią już tak jest, że im lepsze wyniki, tym więcej podejmowanych jest w klubie decyzji, które gryzą kibiców. Gdy nie ma wyników to w eter wędruje przekaz, że przecież wszyscy jesteśmy rodziną, która powinna się wspierać. Niestety, obecnie trwa okres "spieniężenia".
Mam świadomość tego jak wygląda sytuacja finansowa klubu. Wiem, że nie zawsze jest różowo, nie wszystko wychodzi na światło dzienne, ale ostatecznie udaje się to wszystko spinać. Za to duże słowa uznania dla włodarzy, że potrafią zbudować jeden z czołowych budżetów klubu w lidze pomimo braku sponsora głównego od kilku już lat. Martwi jednak fakt, że to, co uda się wypracować w relacji z kibicami dobrymi wynikami i "modą na Pogoń", co chwilę jest trafiane kiepskimi decyzjami w gabinetach, które na celu mają oczywiście zarobek.
Zarobek dla klubu jest ważny. Nie chcę tu apelować o obniżki cen biletów, czy gadżetów w klubowym fanshopie. Klub jeśli zaoferuje kibicowi produkt o odpowiedniej jakości, to ten go kupi. W ilości takiej, że klub odpowiednio na tym zarobi. Tej jakości jednak w wielu aspektach klubowych działań brakuje, a gdy już uda się zrobić coś fajnego, to zaczyna kiełkować pomysł jak tu na tym zarobić, albo zarobić więcej.
Nawiązuję tu oczywiście do sytuacji z dziecięcą eskortą, która od meczu z Legią będzie płatna. Klub przygotował dwa pakiety. Tańszy za 250 złotych i droższy za 400 złotych. Oferta jest oczywiście ciekawsza od tej oferowanej do tej pory bezpłatnie. Wcześniej rodzice mogli zgłaszać swoje pociechy i po zakwalifikowaniu do eskporty nabyć dla dziecka i siebie bilet. Teraz bilety zawarte są w wymienionych pakietach. W tańszym jest to bilet dla dziecka i jednego opiekuna, a w droższym dla dwóch opiekunów. Dodatkowo dzieci dostaną materiały poligraficzne (plakaty i karty zawodników), a przy wyborze droższego pakietu, dziecko otrzyma także specjalną eskortową koszulkę na własność. Istnieje opcja, że dziecko będzie mogło wziąć udział w eskorcie na starych zasadach, jeśli do 72 godzin przed meczem nie wyprzedadzą się eskortowe pakiety.
Informacja o zmianie sposobu działania eskorty wywołała spore oburzenie wśród kibiców wyrażających swoje zdanie w mediach społecznościowych. Wśród najcięższych argumentów padają te o "zarabianiu na dzieciach". Klub póki co nie zabrał w tym temacie głosu.
Tego typu eskorty działają w wielu klubach Ekstraklasy i też są płatne. W kilku przypadkach stawki są znacznie wyższe niż te, które znalazły się w cenniku Pogoni. Kluby szukają pola do zarabiania pieniędzy i nie ma w tym nic złego. Pogoń zrobiła to jednak w złym momencie i w kiepski sposób komunikacyjny.
Podejrzewam, że zupełnie inaczej sprawa zostałaby przyjęta, gdyby pomysł płatnej eskorty wprowadzony został między sezonami lub w przerwie zimowej. Do tego kilka słów wyjaśnienia, że tak to działa w wielu klubach, chcemy również wziąć z nich przykład i tak dalej. Tu zmieniono zasady gry na trzy mecze przed końcem sezonu. Było za darmo, a teraz jak chcesz to płać. Tydzień temu mogłeś, teraz już nie możesz. Niestety, kiepski jest to sposób współpracy z kibicami i komunikowania zmian.
Pogoń jest obecnie w momencie w którym musi mierzyć się z zupełnie innym poziomem kosztów prowadzenia działalności. Musi szukać pieniędzy na różne sposoby i to jest jeden z nich. Jednak czy nie lepiej wyglądałaby sytuacja, gdyby pojawił się komunikat o zapisach do eskorty dziecięcej z informacją, że to jeden z ostatnich trzech meczów, kiedy atrakcja ta dla dzieci jest darmowa, bo już od nowego sezonu musimy wprowadzić nowe zasady?
W obecnej sytuacji wyprzedanego meczu z Legią wygląda to na prostackie wyciągnięcie ręki po jeszcze więcej pieniędzy. To co mieliśmy, to już sprzedaliśmy, więc znajdźmy sposób, żeby na tym meczu jeszcze coś dołożyć. Bilety się wyprzedały, to znajdą się tacy, którzy wykupią i kolejną opcję.
Wiele razy klub w swoich komunikatach czy publicznych wypowiedziach podkreślał, że jesteśmy jedną granatowo-bordową rodziną, że musimy się wspierać, aby dalej się rozwijać. Tu to wsparcie jest w tej chwili wymagane tylko w jedną stronę, bo przecież i tak kupią. Tak się nakręcili, że wezmą. Takie samo myślenie przyświecało pewnie także przy sprzedaży "trójpaków", które także zostały źle przyjęte przez kibiców.
Szkoda, że w tak fajnym momencie w którym na stadionie znów czuć jedność, ktoś wychodzi przed szereg, żeby w prostacki sposób zarobić kilka tysięcy złotych. To wszystko mogłoby do klubu i tak trafić, może w dłuższym dystansie czasowym, ale bez złych emocji, które obecnie się kumulują. Ty kibicu przyjdź, zapewnij rozrywkę najbliższym, wykup co się da, a kanapkę z paprykarzem za 15 złotych zjedź, popijając piwo w podobnej cenie. Brakuje tylko, aby piłkarze rozdający w przerwie czy po meczu autografy, mieli przy sobie puszkę na datki...
Szkoda...
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...