Aktualności

Pogoni skreślać jeszcze nie można. Liczba punktów jaka zostaje do zdobycia do końca sezonu pozwala wierzyć, że wraz z poprawą gry przyjdzie poprawa pozycji w tabeli. Patrząc jednak w karty historii, będzie o to bardzo trudno.

Przejrzeliśmy 19 ostatnich sezonów i porównaliśmy sytuacje drużyn, które były w podobnych okolicznościach w jakich dziś znajduje się Duma Pomorza. Efekt? Tylko raz udało się utrzymać drużynie, która na swoim koncie po 18 kolejkach miała dziesięć lub mniej punktów. Mowa o Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, która w sezonie 1999/2000 miała na swoim koncie osiem punktów. Co więcej, Dyskobolia 8 punktów na swoim koncie miała nawet po 20. kolejce i była pewniakiem do spadku. Jednak w kolejnych dziesięciu spotkaniach zaczęły dziać się cuda. Zespół z Wielkopolski zdobył 28 na 30 możliwych do ugrania punktów i ostatecznie zakończył rozgrywki na 12. miejscu w Ekstraklasie.

Pamiętamy jednak, jakie były to czasy. Najważniejsza nie była dyspozycja i umiejętności piłkarzy, ale to, kto ma lepsze kontakty z sędziami.

Szukając znacznie bliższych przykładów, spojrzeć możemy na sezon 2014/2015. Nie jest on jednak tak radosny. Po 18 kolejkach 9 punktów na swoim koncie miał Zawisza Bydgoszcz. Drużyna, w której rolę kapitana pełnił dzisiejszy zawodnik Pogoni Kamil Drygas, fantastycznie rozpoczęła wiosenną pogoń za utrzymaniem. W pierwszych ośmiu spotkaniach zespół prowadzony przez Mariusza Rumaka zanotował dwa remisy i sześć zwycięstw. Później forma nie była już tak dobra i drużyna zaczęła grać w kratkę. Ostatecznie skończyło się to spadkiem.

Przed Pogonią arcytrudne zadanie. Mówi się, że wiara może przenosić góry. Niech tak będzie i w tym przypadku, i niech Portowcy skazywani przez wszystkich na spadek z Lotto Ekstraklasy zadadzą kłam historii.