Aktualności

Początek meczu był dość niemrawy z obu stron. Gra toczyła się głównie w środku pola. Ostudzić zapał zawodnikom mogła wyjątkowo mroźna aura. Nieco większą łatwość w konstruowaniu akcji ofensywnych mieli jednak goście. Dość powiedzieć, że pierwszy strzał w meczu padł dopiero w 16. minucie. W 20. minucie ładnie z rzutu wolnego uderzał Nunes. Piłka szła w samo okienko, ale zbyt wolno i skutecznie interweniował Dahne. W 34. minucie rut wolne znów wykonywał Nunes. Piłka po odbiciu z murem wpadła pod nogi Piotrowskiego. Ten skiksował dzięki czemu… piłka minęła dwóch zawodników Wisły i spadła pod nogi Drygasowi. Ten strzelił gola, ale asystent pokazał spalonego. Główny zarządził powtórkę VAR i… uznał bramkę! Dosłownie chwilę później bliski wyrównania był Kante, ale na nasze szczęście spudłował. Więcej w Pierwszej połowie meczu się nie działo.

Druga część meczu zaczęła się od sytuacji Pogoni. Delev dograł piłkę w pole karne, gdzie dobrze przepchnął się Duncan, ale jego uderzenie otarło się tylko o poprzeczkę. Niestety chwilę później mieliśmy zmianę wyniku na niekorzyść Pogoni. Po rzucie rożnym najwyżej do piłki wyskoczył Łasicki i wpakował piłkę do bramki Załuski. Portowcy próbowali odmienić losy spotkania i ta sztuka udała się w 69. minucie spotkania. Buksa dograł piłkę z lewej strony do Duncana Rasmussena, który wpakował piłkę do siatki. W 86. minucie serca kibiców Pogoni Szczecin znalazły się w okolicy gardeł. Do rzutu wolnego 20 metrów od bramki podszedł Furman i trafił w słupek.

Pogoń Szczecin - Wisła Płock 2:1 (1:0)
1:0 Drygas 34'
1:1 Łasicki 57'
2:1 Rasmussen 68'

Pogoń: Załuska - Rapa, Rudol, Dvali, Nunes - Frączczak, Piotrowski, Drygas (76' Hołota), Delev (85' Matynia), Buksa - Rasmussen (70' Zwoliński).

Wisła: Dahne - Stefańczyk, Łasicki, Dźwigała, Reca - Furman, Szymański, Michalak (72' Merbashvili), Stilic (88' Zawada), Varela - Kante.