Nowy szkoleniowiec urodził się w Austrii, żył w Niemczech, a jego rodzice pochodzą z byłej Jugosławii. Jak więc tytuować nowego szkoleniowca Dumy Pomorza?
- Jestem Europejczykiem! - mówi z uśmiechem nowy trener Portowców. - Często pisze się o mnie w niemieckich mediach "Niemiec urodzony w Wiedniu". Jako dziecko nie wychowałe się w Jugosławii, ale z Jugosławią. Później wraz z rodzicami osiedliliśmy się w Niemczech. Nie jestem w stanie określić ile jest we mnie procent Chorwata, Niemca czy Austriaka, ale jestem pewny, że każdy z tych krajów w jakieś części we mnie jest. Od trzeciego roku życie na stałe mieszkam w Niemczech, tak się uczyłem, oraz zacząłem przygodę z piłką czy niemieckim systemem szkolenia. Moje Pochodzenie to sprawa drugorzędna. Najważniejszy jest respekt do drugiego człowieka i sposób w jaki ludzie podchodzą do siebie i ze sobą rozmawiają.
Niemcy to sąsiad Polski, a ze Szczecina wystarczy przejechać kilkanaście kilometrów, aby znaleźć się już po stronie zachodnich sąsiadów. Szkoleniowiec do domu ma jednak sporą drogę.
- Decyzja o pracy w Pogoni została podjęta bardzo szybko. Pochodzę z regionu Rheinland. To rejon nad Renem słynący z winnic niedaleko Wiesbaden. Ze Szczecina jedzie się 6 godzin autostradą, choć żona byłaby zła, gdybym powiedział, że jechałem tak szybko <śmiech>. Wyjazdy z domu rodzinnego to część mojego zawodu. Moja żona pewnie też się cieszy, że wyszedłem z domu na świeże powietrze - mówił z uśmiechem Kosta Runjaić zgromadzonym licznie dziennikarzom. - Jeśli chodzi o moje życie prywatne to od 1995 roku jestem żonaty, cały czas z tą samą kobietą. Mam trójkę dzieci - dwóch synów w wieku 17 i 11 lat, oraz córkę, która ma 9 lat. Synowie oczywiście grają w piłkę.
Dziennikarze pytali też o trenerskiego idola na którym wzoruje się nowy szkoleniowiec Pogoni, ale ten jednak zaskoczył swoją odpowiedzią.
- Futbol jest kompleksowy, wiele rozwiązań czerpać można z wielu dobrych drużyn. Wzorem są moi rodzice, z których zawsze staram siębrać przykład. To osoby, które całe życie bardzo ciężko pracowały fizycznie. Mieli w sobie bardzo dużo ambicji, pasji i chęci. Wychowali dwójkę dzieci i osiągnęli coś w życiu. Pomimo tego dalej pozostali skromnymi ludźmi i to jest dla mnie coś bardzo ważnego. Wyniosłem te rzeczy z rodzinnego domu i do dzisiaj mam z rodzicami bardzo dobre relacje. Wartości, któr uzyskałem od nich próbuję przekazywać dzieciom czy prowadzonej drużynie - zdradza Runjaić.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...