Nie milkną echa spraw związanych z organizacją rozgrywek PKO Ekstraklasy w związku z epidemią Koronawirusa. W czwartek zarząd PZPN podjął decyzję o kontynuacji gry w Ekstraklasie, I i II lidze. Kluby i zawodnicy nie są jednak jednomyślni.
Największy odzew wypłynął jeszcze w czwartek z klubów drugoligowych. Stowarzyszenie "Druga Liga Piłkarska" poinformowało, że zawieszenia rozgrywek oczekuje 13 zespołów: GKS Katowice, Legionovia Legionowo, Znicz Pruszków, Bytovia Bytów, Garbarnia Kraków, Górnik Łęczna, Gryf Wejherowo, Błękitni Stargard, Resovia Rzeszów, ZKS Olimpia Elbląg, Elana Toruń i Pogoń Siedlce. Za prowadzeniem rozgrywek w dalszym ciągu opowiedziały się Górnik Polkowice, Widzew Łódź, Stal Stalowa Wola i Skra Częstochowa.
Podobne głosy słychać z kilku pierwszoligowców. Jednym z nich są Wigry Suwałki, których trenerem jest były szkoleniowiec rezerw Pogoni - Paweł Cretti.
W PKO Ekstraklasie żaden klub oficjalnie nie zajął stanowiska. Jako pierwszy zrobił to Jakub Błaszczykowski, kapitan Wisły Kraków, który na swoich kanałach social media napisał:
---
Do Władz Polskiej Piłki,
Po wielu przeprowadzonych rozmowach z kolegami zawodnikami i przedstawicielami wszystkich zawodów polskiej piłki zwracam się z gorącą prośbą do osób zarządzających naszym sportem w Polsce, o przemyślenie ostatnich decyzji związanych z kontynuowaniem rozgrywek najwyższych lig piłkarskich.
W obliczu tak poważnego zagrożenia jakim jest koronawirus, na nas wszystkich spoczywa teraz ogromna odpowiedzialność. Nie tylko za zdrowie samych zawodników i członków sztabów ale także, a może nawet przede wszystkim, za ich rodziny i inne osoby z najbliższego otoczenia.
W moim najgłębszym przekonaniu najlepszą obecnie decyzją byłoby zawieszenie rozgrywek na okres kilku tygodni, tak aby dać sobie czas na wypracowanie docelowej decyzji, przemyślanej i zgodnej z decyzjami władz państwowych i UEFA, które mają zapaść w najbliższym czasie.
Z poważaniem
Jakub Błaszczykowski
---
Słowa poparcia w jego kierunku zaczęli wyrażać inni piłkarze klubów PKO Ekstraklasy. Na swój wyjazd do Łodzi wciąż czeka Górnik Zabrze. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mecz z ŁKS-em ma zostać rozegrany dzisiaj. W Zabrzu w pierwszej kolejności chcieli uniknąć nocowania w hotelu w obawie przed szalejącym wirusem.
Zagramy? Nie zagramy? Wydaje się, że najrozsądniejszą decyzją w tej chwili byłoby zawieszenie rozgrywek. Tego jednak obawiają się kluby, bo piłkarzom płacić trzeba, a wpływów do kasy znacznie mniej. Dodatkowo, jeśli nie uda się rozegrać minimum 30. pełnych kolejek, to znacznie mniejsze będą wpływy od stacji transmitującej rozgrywki. Czekamy.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...