Jens Gustafsson pracę w Szczecinie rozpoczął latem 2022 roku. Przez ten czas dwa razy zajął z Pogonią czwarte miejsce w ligowej stawce, a w ostatnim sezonie dotarł z drużyną Dumy Pomorza do finału Pucharu Polski. Z czego jeszcze zapamiętam szkoleniowca ze Szwecji?
Obraz ciągłych porównań
Gdy Gustafsson rozpoczął pracę trenerską w Szczecinie musiał mierzyć się nie tylko z ligowymi rywalami, ale i z ciągłymi porównaniami do Kosty Runjaica. Zajął miejsce trenera, który wyciągnął Pogoń na poziom na którym nie była od ponad dwudziestu lat. Do tego pracował w Szczecinie rekordowo długo i nic w tym dziwnego, że media i kibice cały czas szukali porównań Gustafssona z Runjaicem. Dla samego Szweda mogło być to z czasem irytujące, bo pytania porównawcze na konferencjach prasowych długo padały w zasadzie co tydzień.
"Przyszedłem tutaj dać klubowi pierwsze mistrzostwo"
Powyższe zdanie padło z ust Jensa Gustafssona na pierwszej konferencji prasowej po rozpoczęciu pracy w Szczecinie. Pozwalało ono wierzyć, że Gustafsson ma plan na dalszy rozwój drużyny i poszczególnych piłkarzy. Po ogłoszeniu, że Runjaic kończy pracę w Szczecinie włodarze postawili na kolejnego zagranicznego trenera. To też był sygnał, że nie chcemy zamykać się w ligowej karuzeli zgranych kart trenerskich. Chcemy czegoś świeżego, co wniesie do lekko przyrdzewiałej maszyny Runjaica pewne odświeżenie i nowy napęd.
Uczeń nie zgłosił nieprzygotowania?
Gdy Gustafsson rozpoczął pracę szybko mogło zacząć się wydawać, że nie ma wielkiej wiedzy na temat tego, co go w Szczecinie czeka.
- Przed podpisaniem umowy widziałem kilka, może pięć spotkań Pogoni. Ale to wystarczyło, by nabrać przekonania do tej pracy. Duży poziom zespołu. Jestem zadowolony z tego, co już jest, ale to co było wczoraj, nie jest wystarczające dziś. Tak to widzę. Zgranie zespołu, czy walka drużyny na boisku – te elementy są imponujące. I to ważne w kontekście ściągnięcia kibiców na trybuny. Za wcześnie mówić, co dodamy do obecnej gry zespołu. Teraz czas na małe kroki, a bez dużych zmian - mówił Gustafsson na początku swojej pracy.
Później pojawiały się słowa, że musi poznać zespoły które występują w rozgrywkach i samą ligę. Ten początkowy research nie był najwyższych lotów i można było przygotować się do pracy zdecydowanie lepiej na samym początku.
Zawsze pozytywnie
To, co mogło irytować osoby żywo interesujące się Pogonią to fakt, że Gustafsson był zawsze człowiekiem zadowolonym. Nie ważne jak źle działo się na boisku, on był zadowolony i szukał pozytywów tam, gdzie trudno było je znaleźć. Nie otrzymywał wsparcia z góry w postaci transferu do klubu piłkarzy o określonej jakości? Trener był oczywiście zadowolony, nie widział w tym nic złego, bo mówił o możliwościach dla młodych piłkarzy. Czy faktycznie jednak na nich stawiał?
Kogo rozwinął trener ze Szwecji?
To bardzo trudne pytanie. Otwarcie postawił zaraz po rozpoczęciu pracy na Mateusza Łęgowskiego. To zaowocowało powołaniem do kadry narodowej dla młodego pomocnika, a następnie transferem do Serie A. Tu z pewnością można pewne zasługi Gustafssonowi przypisać. Kogo jeszcze? Rafał Kurzawa to z pewnością piłkarz, który w ostatnim sezonie wszedł na poziom jakiego wcześniej w Pogoni nie prezentował. Gustafsson stawiał na niego uparcie wbrew całej opinii publicznej i zawsze go bronił. Kolejne nazwiska? Dziś trudno mi je wskazać. Może Przyborek, bo też u niego rozpoczął regularną grę w seniorach.
Gustafsson pracę w Szczecinie z wynikiem 87 oficjalnych meczów na ławce trenerskiej Dumy Pomorza. Średnia punktowa? Stosunkowo wysoka, bo wynosi 1,72 punktu na mecz. Utrzymał Pogoń w ligowej czołówce, dał nam ostatni finał Pucharu Polski. Jednak całe dwa lata pracy Gustafssona w Szczecinie wyglądały tak, że gdy już wydawało się, że Pogoń za moment osiągnie sukces, to wywracała się metr przed metą o własne nogi. Obraz Gustafssona jaki zapisze się w mojej pamięci to obraz wspomnianego finału Pucharu Polski. Niby fajnie, ale bez kropki nad "i".
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...