Aktualności

Benedikt Zech został zawodnikiem Pogoni Szczecin podczas letniego okienka transferowego  w sezonie 2019/2020 i od pierwszego występu w granatowo-bordowych barwach dał się poznać jako bardzo solidny obrońca, a z biegiem czasu kibice zaczęli nazywać go profesorem ze względu jego świetne występy. Niestety po dwóch fantastycznych sezonach Benedikta zaczęły dopadać kontuzje i z sezonu na sezon prezentował słabszą formę. A, jak Austriak prezentował się w sezonie 2023/2024, czy powrócił do swej najlepszej dyspozycji z początku swojej przygody z Pogonią?


Miniony sezon Austriacki defensor zaczął jako podstawowy środkowy defensor w parze z Mariuszem Malcem. Pierwsze tygodnie minionej kampanii w wykonaniu Zecha wyglądały solidnie, oczywiście w międzyczasie zdarzały się większe lub mniejsze błędy w jego wykonaniu, ale ogółem pozytywnie. Załamanie tego trendu nadeszło w spotkaniu 3 rundy eliminacji europejskich pucharów, kiedy to portowcy mierzyli się z belgijskim Gent. Portowa defensywa w tym spotkaniu ‘’przyjęła’’ 5 bramek, a spotkanie zakończyło się wynikiem 5:0 dla Gent. Mecz w Gandawie był jedynie początkiem problemów jakie spotkały Pogoń w sierpniu. Portowcy zanotowali serię czterech porażek z rzędu, a Benedikt stracił miejsce w wyjściowej 11. Po wrześniowej przerwie reprezentacyjnej Benedikt wrócił do podstawowego składu, którego był częścią do końca rundy jesiennej  i zaczął prezentować solidny poziom do którego przyzwyczaił kibiców.

Rundę wiosenną rozpoczął od zanotowania swoim koncie dwóch czystych kont w spotkaniach przeciwko Śląskowi Wrocław i Radomiakowi Radom. Niestety w spotkaniu z tym drugim rywalem Austriackiego defensora dopadła kontuzja, która miała wyeliminować go z gry na okres 4 najbliższych tygodni. Ostatecznie Benedikt do gry wrócił szybciej co nie było najlepszym pomysłem. Zech w pierwszym swoim meczu notował stratę za stratą i podejmował złe decyzje, a na domiar złego sprokurował rzut karny, w efekcie czego Portowcy na własnym boisku ulegli Zagłębiu Lubin 0:2. W następnej kolejce Portowcy mierzyli się z Koroną Kielce, to spotkanie rozpoczął w wyjściowej jedenastce, jak sobie poradził? Zaryzykuje stwierdzenie, że jeszcze gorzej niż tydzień temu. Przy pierwszej bramce krył powietrze w efekcie czego bramkę głową zdobył najniższy zawodnik na boisku, natomiast w drugiej połowie mówiąc kolokwialnie został wsadzony na karuzelę przez Shikavkę, sytuację uratował Cojocaru broniąc sytuację sam na sam z Białorusinem. Po tym meczu Austriak stracił miejsce w wyjściowej jedenastce. W finale pucharu Polski Zech, zameldował się na boisku w końcowej fazie spotkania by wzmocnić blok defensywny. Niestety w kluczowym momencie Zech przegrał pojedynek główkowy z Urygą co skutkowało utratą bramki w 98 minucie tamtego spotkania. Jakie więc mieć oczekiwania wobec Austriaka w nadchodzącym sezonie? Może po prostu zdrowia, bo to one może okazać się kluczowe w przeciągu całego sezonu.

STATYSTYKI:

Podania celne na mecz: 91%
Skuteczność podań na własnej połowie: 93%
Skuteczność podań na połowie przeciwnika: 89%
Odzyskane piłki na mecz: 5,2
Wygrane pojedynki 1 vs 1: 51%
Wygrane główki : 72%
Sprokurowane rzuty karne :1
Zółte kartki: 3
Czerwone kartki: 0 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Dominik Markiewicz
Żródło: własne
Wyświetleń: 997

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...