Aktualności

Cześć!

Postanowiłem napisać ten list ponieważ w pierwszej kolejności pewnie jak większość z Was jestem zaangażowany emocjonalnie w w życie naszego klubu. Od dłuższego czasu obserwuje na tt (teraz x) reakcje naszego środowiska kibicowskiego dotyczącą postaci obecnego trenera Jensa Gustafssona.

Dobiega półmetek drugiego sezonu pod wodzą szwedzkiego trenera więc to dobry moment na analizę.

W mojej opinii ten projekt już dawno stracił sens ale nie chciałbym tutaj rozkładać wszystkiego na czynniki pierwsze (statystyki czy elementy taktyczne) są od tego lepsi fachowcy, dużo zostało napisane i powiedziane... Chciałbym jednak zmierzyć się z najczęściej używanymi argumentami obrońców Jensa Gustafssona.

Pierwszy argument brak odpowiedniego składu.... Czy jeśli popatrzymy na skład osobowy jaki posiada obecny szkoleniowiec i porównamy go do składu z przed kilku lat to jesteście w stanie zaryzykować stwierdzenie, że obecny skład jest gorszy? To może spójrzmy w jakim składzie osobowym pokonały nas drużyny z którymi ostatnio rywalizowalismy: Górnik i Stal? Czy widzieli byście jakiegoś zawodnika tych drużyn u nas? Przypomnę, że parę stoperów w Górniku stanowili Janicki i Szcześniak, a w meczu ze Stalą kluczową postacią był Matras.

Drugie stwierdzenie atrakcyjna gra. Gra jest atrakcyjna to fakt (choć bardziej dla widza bezstronnego) ale to nie wyklucza gry skutecznej/mądrej/rozsądnej/wielowymiarowej. Czy za ładny styl otrzymuje się więcej punktów? Jesteśmy klubem "wyjątkowym" pod kątem sukcesów. Dlatego jeśli już musimy wybierać (choć tak nie uważam) pomiędzy grą atrakcyjną, a skuteczną przynoszącą wyniki to nie mam wątpliwości, że powinniśmy postawić na to drugie, w innym przypadku pozostanie nam "świętowanie" pojedynczych "sukcesów" - takich jak wysokie zwycięstwa w pojedynczych meczach. Wydaje mi się jednak, że mamy większe ambicje. Niestety okres rządów szwedzkiego trenera tylko takie sukcesy nam dostarcza i nic nie wskazuje żeby w tej kwestii miałoby się coś zmienić bo opieranie nadzieji na Pucharze Polski (oczywiście będę we wtorek na stadionie do czego i Was zachęcam) po "niezapomnianym boju" z Podbeskidziem jest wyrazem dużego optymizmu.

Trzeci argument kto następny i czy nas stać? Oczywiście, że nie jest moją rolą wskazywanie konkretnych nazwisk ale budowanie narracji, że nie ma sensownych opcji jest spłycaniem tematu. Ile znaczy prawdziwy fachowiec na ławce rezerwowych widzimy na wielu przykładach drużyn, które grają ponad swój potencjał (czego nie można powiedzieć o naszej drużynie). Najlepszy przykład nasz ostatni rywal Górnik. Drużyna borykająca się z wielkimi problemami finansowymi ale też patrząc na skład z ostatniego meczu sportowymi po raz kolejny sprawdziła nas na ziemię. Czy nasz najbliższy rywal Warta Poznań. Trzymając się tej filozofii nie poznali byśmy trenera Kosty, którego rządy chyba się zgodzimy możemy uznać za przełomowe w historii naszego klubu. Jeśli chodzi o finanse to uważam (mimo wszystko) trenera Jensa za osobę ambitną więc nie widzę groźby płacenia przez wiele miesięcy pensji. Dla klubu miejsce w środku tabeli i w kontekście niższa frekwencja może się okazać bardziej kosztowna niż utrzymywanie obecnego trenera.

W ostatnich latach popularną przyśpiewką na trybunach była "... Wiara jest w nas..." mam wrażenie, że w ostatnich tygodniach rzadziej słychać i widać tę wiarę. To tylko dowód na to, że okręt o nazwie "Pogoń Szczecin", którego kapitanem jest Jens Gustafsson nie płynie w kierunku, o którym wszyscy marzymy... Dlatego czas na zmianę warty!

Szczeciński