Aktualności

  • Kibic pisze: Wróżenie z fusów, czyli przewidujemy losy Ekstraklasy

Kilka godzin przed meczem z Rakowem Częstochowa, na naszą redakcyjną skrzynkę wpadł tekst jednego z naszych czytelników, którego znacie z nicka PapaSmerf. Postanowił on opisać swoje przypuszczenia dotyczące końcowych rozstrzygnięć w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Z delikatnym opóźnieniem, ale oddajemy w Wasze ręce jego pracę i zachęcamy do dyskusji!


Z racji tego, że wystartowała nasza liga, postanowiłem pokrótce opisać swoje przewidywania odnośnie miejsc na koniec sezonu poszczególnych klubów wraz z uzasadnieniem.

16. Podbeskidzie Bielsko-Biała – Przed sezonem mówiono, że to najsilniejszy beniaminek. Ekstraklasa brutalnie to zweryfikowała. Nie dość, razem z Wartą są drużynami, które zdobywają zdecydowanie najmniej bramek to dodatkowo w defensywie mają szansę przeskoczyć niechlubny rekord straconych bramek Zagłębia Sosnowiec, które przecież miało na to 37, a nie 30 kolejek. W zarządzie paniczne ruchy – zwolnienie trenera, a do poukładania defensywy ściągnięcie Janickiego, co jeszcze nigdy się dobrze nie kończyło, natomiast sam Janicki jest raczej znany z odwalenia babola, niż skutecznej gry defensywnej. Nadziei nie widać. Typuję miejsce 16.

15. Stal Mielec – „Organizacyjnie Stal Mielec” – dalej aktualne, o czym niech świadczy zmiana trenera, czy ilość straconych bramek. Ale okazuje się, że były to chyba dobre ruchy, bo już od początku sezonu Stali zdarzało się sprawiać niespodzianki (z reguły były to niespodzianki w defensywie dla napastników rywali), ale ostatnia wygrana z Legią mogła dać jej kopa, a sam Leszek Ojrzyński zdaje się być niezłym strażakiem. Typuję miejsce 14.

14. Warta Poznań – przed sezonem najsłabszy beniaminek, najmniejszy budżet, bez stadionu, bez szans… a okazują się jak do tej pory najpoważniejszym beniaminkiem. Jak na posiadany potencjał potrafią się naprawdę solidnie bronić, ale z przodu jedyne na co mogą liczyć to stałe fragmenty gry bite przez Łukasza Trałkę (swoją drogą wykonującego je na prawdę nieźle). W ciągu sezonu mieli problem skompletować kadrę – brakowało im nawet zawodników na ławkę rezerwowych, ale w tym oknie transferowym pozyskali z Pogoni Maćka Żurawskiego, który jeśli nie ma akurat problemów zdrowotnych to może stanowić realne wzmocnienie i dodatkowo grać jako młodzieżowiec. Nie ma paniki, ale ostatnie wyniki Warty wskazują, że ta przerwa była im potrzebna bo po niezłym początku sezonu złapali wyraźną zadyszkę. Sądzę, że zakończą na miejscu 15. 

13. Piast Gliwice – Najwięksi pechowcy pierwszej rundy? Być może. Z Piastem jest taki problem, że ilość ich punktów zupełnie nie odzwierciedla poziomu prezentowanej przez nich gry, ani poziomu. W większości przegranych meczów rywal grał na bardzo podobnym poziomie, a nawet często był wizualnie słabszy, jednak finalnie wygrywał z Piastem jedną bramką różnicy. Nie pomagał Świerczok, który notorycznie marnował sytuacje, ale ostatnio się odblokował. Wydaje się, że w ich wypadku może być tylko lepiej. Strata do pozostałych drużyn już jednak spora – typuję miejsce 10. 

12. Wisła Kraków – pospieszyła się z zatrudnieniem trenera, bo gdyby poczekali jeszcze trochę to popularny „Wuja” by ich poprowadził, ale kto mógł to przewidzieć. Teoretycznie Wisełka ma całkiem dobrych zawodników, a Frydrych trochę poukładał ich grę defensywę, stając się liderem obrony. Jeśli Kuba nie jest kontuzjowany to też może jeszcze podnieść poziom zespołu. Rzecz w tym, że Wisła to obecnie zbieranina obcokrajowców, którzy mają trochę jakości, ale nie wiedzą co z nią zrobić. Typuję miejsce 12.

11. Wisła Płock – Po odejściu Furmana ta drużyna straciła bardzo dużo w ofensywie. Mateusz Szwoch próbuje wejść w jego buty i czasem wychodzi to nieźle, ale to jednak jeszcze nie ten poziom. Skoro Wisła Płock nie mają skutecznego napastnika, a środek pola pozostawia wiele do życzenia to trener Sobolewski postawił zmienić system gry na trzech (bądź jak kto woli pięciu) obrońców. I tak oto Wisłę Płock ogląda się z wielkim bólem - czasem potrafią ukąsić po stałym fragmencie gry, ale trudno powiedzieć, aby coś tam zmierzało w dobrym kierunku. Typuję miejsce 13.

10. Cracovia Kraków -  przed sezonem ukarana jedynie 5 punktami karnymi, ale gdyby je dodać to Cracovia znajdowałaby się na miejscu 7. I tak właśnie grają - bez polotu i bez pomysłu. Jeśli Pelle van Amersfort czegoś nie wymyśli to są jak dzieci we mgle. Już nawet nie nazwę ich „dośrodkowią”, bo tę tożsamość również zatracili. Sprzedanie Helika i zawieszenie za korupcję Jablońskiego pozbawiło ich dwóch głównych stoperów i jest to bardzo widoczne. Typuję miejsce 9.

9. Lech Poznań – jedyna drużyna, która przeprowadziła szeroką ofensywę transferową, widać, że chcą jeszcze doszusować do czołówki. Czy coś z tego będzie to nie wiadomo, ale nie można ich skreślać, jeśli tylko minie syndrom „pocałunku śmierci”. Potrafią grać widowiskowo, ale mają ogromne problemy przy stałych fragmentach gry (to niski zespół) oraz w końcówkach meczów (co akurat może wynikać ze zmęczenia pucharami). Problem stałych fragmentów może rozwiązać Bartosz Salamon, którego nabyli, w tym oknie, ale i on ma swoje mankamenty. Typuję miejsce 5.

8. Lechia Gdańsk – z reguły nie da się na ich grę patrzeć, ale czasem zdarzy im się niezły mecz. Niezależnie od formy drużyny, zawsze można liczyć, że Paixao coś strzeli, Kuciak obroni, Nalepa zablokuje, Saief wyczaruje, a Conrado dorzuci piłeczkę... ale nie potrafią tego zgrać ze sobą. Jest to drużyna nijaka – ma jakość, ale często popada w przeciętność i kryzysy. Typuję miejsce 11.

7. Jagiellonia Białystok – Drużyna podobna do Lechii z tą różnicą, że Lechii czasem zdarza się dobry i efektowny mecz, a w przypadku Jagi jest to solidna przeciętność. Jedynie Imaz, bądź Pospisil czasem coś wyczarują. Potrafią zdobyć bramkę i dowiedź wynik, jak choćby w meczu z Legią, ale nie licząc Imaza i Pospisila to jest to ekipa solidnych wyrobników. W przypadku Jagi należy wyróżnić Romańczuka, który jest ikoną i najsolidniejszym zawodnikiem tej ekipy, nigdy nie schodzącym poniżej pewnego poziomu. Jednak w ostatnich latach widać, że Jaga pod względem poziomu jest na krzywej spadkowej i trudno rokować, aby coś tu się miało zmienić. Typuję spadek na 8 miejsce.

6. Zagłębie Lubin - od paru sezonów jest drużyną, która ma kadrę i możliwości finansowe, aby grać w czołówce i z jakichś powodów tak się nie dzieje. Posiadają zawodników potrafiących robić różnicę z przodu, jak Zivec i Starzyński. Solidny bramkarz w osobie Hładuna. Ważną postacią i kapitanem jest Guldan, ale mam wrażenie, że jest zamieszany w sporą ilość bramek przeciwnika. Ile razy oglądam mecz Zagłębia to nie zdąży zablokować przeciwnika, czy spowoduje rzut karny, bądź też piłka niefortunnie się od niego odbije… chyba już nie te lata. Przydałby się też skuteczny napastnik i więcej spokoju, bo gdy Zagłębiu zaczyna dobrze iść to w pewnym momencie przychodzi kryzys. Ciekawe jak ta drużyna by wyglądała, gdyby przed sezonem nie stracili Bohara i Czerwińskiego. Typuję miejsce 6.

5. Górnik Zabrze – Po odejściu Igora Angulo wydawało się, że to będzie ogromny cios dla Górnika, tymczasem odblokowali się inni zawodnicy, a sam Górnik potrafi grać z polotem i tłamsić rywala na własnym stadionie. Ostatnio również coraz lepiej punktuje na wyjazdach, co było ich bolączką w zeszłym sezonie. Mają gwiazdy, jak Jimenez, czy ostatnimi czasy Manneh, a również bramkarz Chudy gra bardzo solidnie. Na Górnika można patrzeć z nadzieją i optymizmem, ale to chyba jeszcze nie ten czas, gdy zakręci się w czołówce. Typuję miejsce 7. 

4. Śląsk Wrocław – O drużynie Lavicki nie mówi się zbyt dużo, a czeski trener po cichu znów robi bardzo dobry wynik. O Laviczce wspominam nieprzypadkowo, bo według mnie to zdecydowanie jeden z lepszych trenerów w lidze. Drużyna jest bardzo poukładana, a trudno doszukiwać się w niej gwiazd ligi. Szczęścia również jej nie brakuje, a jak to mówią „szczęście sprzyja lepszym” i o ile wizualnie nie zawsze wydają się silniejsi, to już pozycja w lidze, czy zdobywane punkty mówią co innego. Pytanie, czy ten zespół da radę grać cały sezon na dobrym poziomie, skoro jego kręgosłup stanowią zawodnicy wiekowi – Putnocky 36, Celeban 35, Pawelec 34, Sobota 33, Mączyński 33. Typuję utrzymanie 4 miejsca. 

3. Pogoń Szczecin - sportowo zmieniło się niewiele. Pogoń, podobnie jak większość klubów Ekstraklasy w zimowym oknie transferowym nie dokonała większych zmian. Pojawił się jedynie Paweł Stolarski – były prawy obrońca Legii Warszawa, który nie łapał się w niej do składu. Do tej pory Pogoń miała na prawej obronie dwóch zawodników – Dawida Steca oraz Jakuba Bartkowskiego, którzy zawodnikami są w najlepszym wypadku solidnymi. Stolarski może być traktowany jako wzmocnienie, ale czy znaczne...? Można się zastanowić, czas pokaże. Pogoń w defensywie wyglądała do tej pory bardzo dobrze, ale głównie za sprawą najlepszego bramkarza w lidze, natomiast boczni obrońcy w Pogoni liczb nie robią. Spekulowano o rozwiązaniu kontraktu z którymś z dwójki Stec/Bartkowski, ale prawdopodobnie dograją do końca sezonu, ewentualnie z jednym kontrakt zostanie przedłużony po sezonie i trudno zgadywać z którym. Z klubu wybył na wypożyczenie do Warty Poznań jedynie jeden z młodzieżowców – Maciej Żurawski, który nie łapał się w wyjściowym składzie, gdy etatowym młodzieżowcem został (zdecydowanie nie na wyrost) jeden z najlepszych piłkarzy swojego pokolenia w polskiej piłce – Kacper Kozłowski. Maciek był solidnym zmiennikiem na pozycji młodzieżowca, ale piłkarzy o tym statusie w Pogoni nie brakuje, a w Warcie, która często nie miała nawet kim obsadzić ławki rezerwowych, jest murowanym kandydatem do wyjściowego składu, tym bardziej, że zaliczył tam bardzo udane mecze sparingowe. Jeśli w przyszłym roku Kozłowski odejdzie za grube miliony, to Żurawski wróci bardziej doświadczony z wypożyczenia i będzie etatowym młodzieżowcem jeszcze przez cały przyszły sezon. Co ważne, zarząd nie popełnił tego błędu, co w ostatnich latach i nie rozprzedał drużyny (w zeszłym roku Kozulj, Buksa i Spiridonović odeszli w oknie zimowym, czyli wszyscy odpowiedzialni za zdobywanie goli). W tym sezonie było zainteresowanie głównie Dante Stipicą, ale Pogoń nie zgodziła się go puścić. Tyle ze spraw kadrowych w Pogoni. Trudno wyciągać wnioski na podstawie sparingów z Wartą i Arką, ale może wiele mówić to, że żadnego z nich Pogoń w Szczecinie nie wygrała. Inna sprawa, że wszystkie 4 stracone bramki (0:2 z Wartą i 2:2 z Arką) padły po tragicznych w skutkach błędach indywidualnych, a nie ze względu na złą podstawę defensywną drużyny. Pozostaje liczyć na to, że takie błędy nie będą się powtarzać w lidze, a wnioski z rozgrywania piłki od tyłu „na siłę” zostaną wyciągnięte. Brak osłabień, mogący stanowić wzmocnienie, solidna defensywa (nie licząc sparingów), dobra pozycja wyjściowa (duża przewaga nad 4. drużyną) – wiele wskazuje na to, że Pogoń w końcu o coś powalczy. Takie też są oczekiwania kibiców, jak nietrudno się domyślić i sam będę bardzo zawiedziony, jeśli nie dostaniemy się do pucharów, tym bardziej, że Pogoń dalej gra w Pucharze Polski. Inna sprawa, że Pogoń na wiosnę zazwyczaj wygląda słabo i to w tym okresie marzenia kibiców ulegały brutalnej weryfikacji. Sam zarząd otwarcie o celach nie mówi, jak to ma w zwyczaju, ale brak wyprzedaży może stanowić promyczek nadziei, tym bardziej, że rywale grają bardzo mocno w kratkę. Liczę, że w tym sezonie dostaniemy się co najmniej do europejskich pucharów, chociaż po cichu każdy oczekuje najwyższej lokaty w historii – czyli mistrzostwa. Typuję miejsce 3.

2. Raków Częstochowa – ekipa kreująca zdecydowanie najwięcej sytuacji strzeleckich. Mecze Rakowa po prostu chce się oglądać, a cały klub zdaje się zmierzać w dobrą stronę – zamiast uzupełniać skład, to go wzmacniają, nie sprzedają kluczowych zawodników, nawet jeśli otrzymają (jak za Piątkowskiego) ofertę na poziomie kilku milionów euro. W tym momencie Raków ma swoje problemy – wciąż po kontuzji nie powrócił Petrasek - filar defensywy (strzelający również sporo bramek). Kontuzjowany jest Cebula, który jest jednym z lepszych asystentów w lidze. Marek Papszun na pewno potrafi z zawodników wydobyć to, co najlepsze - Cebula, który w Koronie się wyróżniał, ale nie notował liczb, w Rakowie stał się wirtuozem. Petrasek idący z Rakowem od niższych lig został powołany do reprezentacji Czech. Jeśli tylko wrócą kluczowi zawodnicy, to Raków może zawalczyć o wygranie ligi. Typuję, że osiągną historyczny wynik w postaci wygrania ligi.

1. Legia Warszawa – „Umarł król, niech żyje król!”… no może jeszcze nie umarł, ale już ledwo dyszy. Legia ewidentnie z roku na rok słabnie. Przepłaceni piłkarze nie dają takiej jakości, jaką powinni. W tym oknie Legia wyprzedała wielu piłkarzy i o ile rzeczywiście tak szerokiej kadry nie potrzebowała, nie grając na wielu frontach, to nie wiadomo, czy przypadkiem nie przesadzili w drugą stronę. Może im się to odbić czkawką i nie jestem przekonany, czy trener Michniewicz jest z takiej sytuacji zadowolony. Typuję miejsce 2.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: PapaSmerf
Żródło: własne
Wyświetleń: 5571

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...