Sezon 2023/24 w polskiej ekstraklasie powoli dobiega końca. Z tego powodu poddałem analizie kadrę Pogoni Szczecin, której zbyt mała liczebność stanowi spory problem w walce o zdobycie mistrzostwa Polski - pisze Arek Kuzak w tekście nadesłanym do naszej redakcji.
Zaczynając od pozycji bramkarza chyba każdy kibic Portowców jest zadowolony z postawy naszego numeru jeden, czyli Valentina Cojocaru. Łatwo zauważyć, że jego nieobecność w kilku spotkaniach sprawiła, że każda akcja przeciwników wprawiała o ból głowy nas wszystkich - sympatyków Dumy Pomorza. No bo kogo jeszcze mamy w kadrze pierwszego zespołu? Bartosza Klebaniuka, który swoimi występami dobitnie pokazał, że sporo mu brakuje do starszego kolegi pochodzącego z Rumunii. Trzecim bramkarzem jest Axel Holewiński, który nie zaliczył jeszcze debiutu na ekstraklasowych boiskach.
Przechodząc do bloku defensywnego wygląda to lepiej. Ale tylko patrząc na pierwszy skład. Walqvist, Malec, Zech, Koutris. W takim ustawieniu obronnym Pogoń rozegrała najwięcej meczów w tym sezonie. Ale kogo mamy na ławce. O ile Leo Koutris ma zastępstwo w postaci Leo Borgesa (który nota bene końcówką sezonu zrobił dużą plamę na swoim wizerunku dobrego piłkarza), to grający po prawej stronie defensywy Linus Walqvist nie ma żadnego konkurenta. Pod jego nieobecność, w meczu z Rakowem wystąpił tam... Borges. Czyli nominalny lewy obrońca, który zagrał też kilka spotkań na stoperze. Środek należy przede wszystkim do Malca i Zecha. To żelazna para środkowych obrońców, których brak w składzie oznacza tylko pauzę za kartki lub kontuzję. Kto za nich? Mamy Wojtka Lisowskiego i Danijela Loncara. Nie można im z pewnością odmówić chęci, no ale... To nie są zawodnicy, z którymi możemy zdobyć mistrzostwo. Wojtek to dobry duch zespołu, który ambicją sporo zyskuje. Danijel nie pokazał póki co nic ciekawego w naszych barwach.
Linia pomocy wygląda na papierze dobrze. Na pozycji defensywnego pomocnika może grać Rafał Kurzawa, Kacper Smoliński, Kacper Gołębiewski i Joao Gamboa. Wspomniałem, że wygląda to dobrze na papierze. No właśnie. A jak w rzeczywistości? A no tak, że odkąd kontuzji doznał Kurzawa, to Pogoń gra fatalnie. Wypadł jeden kluczowy zawodnik z linii pomocy i nikt nie jest w stanie go zastąpić. Gamboa chyba najlepiej zagrał z Lechem w pucharze. O dwóch Kacprach ciężko coś napisać bo nie grają.
Przejdźmy na skrzydła i ofensywną pomoc. Kamil Grosicki, Fredrik Ulvestad, Vahan Bichakhchyan, Alex Gorgon, Adrian Przyborek. Oni grali najwięcej. Transfer Fredrika zdecydowanie na plus. Świetne wejście do zespołu, pewny na boisku, ambitny. Kamil ciągnie zespół jak na kapitana przystało, choć momentami widać, że brakuje już sił. Pozostała trójka dobrze, ale sezon bez fajerwerków. Kogo jeszcze mamy w kadrze w środkowej formacji? Marcel Wędrychowski - typowy walczak, ale wychodzi mu co któraś z kolei akcja. Olaf Korczakowski zagrał łącznie 92 minuty więc ciężko cokolwiek powiedzieć.
Linia ataku - Koulouris, Zahović, Paryzek, no i będący w kadrze pierwszego zespołu Antoni Klukowski bez debiutu w ekstraklasie. Koulouris w moim odczuciu najlepszy napastnik Pogoni od lat. Piłka go szuka. Zahović może puścić ten sezon w zapomnienie. Paryzek wszedł do zespołu strzelając bramkę i widać, że to gracz z dużym potencjałem.
Jak widać Pogoni potrzebne są wzmocnienia, a z niektórymi piłkarzami trzeba się pożegnać. Przede wszystkim potrzebujemy konkurencji dla Cojocaru. Kogoś o podobnych umiejętnościach, żeby w zespole była zdrowa rywalizacja. Konieczne jest pozyskanie prawego obrońcy, bo mamy tylko Linusa. Na środek obrony też by się ktoś przydał. Pomoc wygląda lepiej. Rywal dla Koulourisa też konieczny, bo wydaje się, że Zahović opuści nas latem.
Analiza kadry wykazuje, że znajduje się w niej zaledwie 24 zawodników. To najmniejsza liczebnie kadra spośród wszystkich zespołów naszej ekstraklasy. Z kolei największe kadry mają Raków i Śląsk - aż 34 nazwiska! Z naszych 24, kilku zawodników grało końcówki, albo w ogóle. Wynika, że Pogoń cały sezon rozegrała mniej więcej 15 zawodnikami. Mamy wielu młodych, zdolnych graczy. Problem w tym, że dostają oni bardzo mało szans. Przez to klub nie osiągnie wymaganego minimum 3000 minut dla młodzieżowców i zapłaci karę. Albo 500 tysięcy, albo milion. Olbrzymie pieniądze, których i tak w klubie aż nadto nie ma. Zarządzie - potrzebne są wzmocnienia!
Arek Kuzak
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...