Sezon 2022/2023 był pierwszym, gdy w barwach Pogoni Szczecin występowały kobiety. Żeńska drużyna zajęła piąte miejsce w lidze i była rewelacją rundy wiosennej. W ostatnim czasie zaczęliśmy jednak otrzymywać niepokojące informacje dotyczące braku płynności finansowej spółki i problemów organizacyjnych.
Żeńska Pogoń Szczecin powstała przy udziale Olimpii Szczecin i Pogoni Szczecin SA. Władze Olimpii przejęły 49% procent udziałów w spółce Pogoń Szczecin Sp. z o.o., a Pogoń Szczecin SA objęła 51% udziałów. Prezesem został Maciej Buryta, który wcześniej dowodził Olimpią Szczecin.
O sile drużyny w dużej mierze stanowiły zawodniczki, które wcześniej reprezentowały barwy Olimpii. Klub dokonał też kilku transferów uznanych w lidze zawodniczek jak Emilia Zdunek czy Roksana Ratajczyk. Trenerem zespołu został Robert Dymkowski. Jesień w wykonaniu zespołu była przeciętna. Dużo lepiej wyglądała gra drużyny wiosną co przełożyło się na grę w półfinale Orlen Pucharu Polski i zajęcie piątego miejsca w rozgrywkach.
Po zakończeniu sezonu w wykonaniu kobiet, zaczęły do nas docierać niepokojące informacje dotyczące sfery organizacyjnej klubu. Usłyszeć mogliśmy, że od kwietnia zawodniczki nie otrzymywały pełnych wynagrodzeń, a jedynie 30% tego, co było zapisane w kontraktach. Z informacji tych wynikało także, że klub ma około 500 tysięcy zaległości. Jakby tego było mało, klub nie ubezpieczył wszystkich zawodniczek, co jest wymagane przez regulaminy rozgrywek. To otworzyło furtkę do rozwiązania umów z winy klubu. Takie wnioski złożyły dwie piłkarki. O te kwestie zapytaliśmy przedstawicieli klubu. Odpowiedzi udzielił Maciej Buryta.
- W trakcie sezonu spółka borykała się z pewnymi problemami, natomiast w ocenie zarządu obecnie posiada stabilną sytuację finansową. Informacje o zadłużeniu w wysokości 500 tysięcy złotych są nieprawdziwe - czytamy w odpowiedzi prezesa spółki odpowiadającej za żeńską drużynę Pogoni Szczecin Macieja Buryty. - Był okres, kiedy zawodniczki otrzymywały wynagrodzenia w transzach i spółka miała wobec nich zaległości. Zobowiązania te zostały uregulowane i obecnie spółka nie zalega w wpłacie wynagrodzeń dla zawodniczek.
Pierwsze informacje o problemach klubu jakie do mnie dotarły opublikowałem w sobotę wieczorem na Twitterze. Z marszu odezwało się do mnie kilka osób, które potwierdziły problemy przy drużynie kobiet. Odezwały się także niektóre zawodniczki.
- Tak jak napisałeś, sytuacja w damskiej sekcji jest podzielona udzialam 49% i 51% dla Pogoni. Ostatnimi czasy, bywało trudno, przede wszystkim ze względu na sytuację finansową. W gwoli ścisłości, za te problemy nie odpowiadał ani Prezes Mroczek, ani Adamczuk, wręcz przeciwnie gdy dowiedzieli się, o tych sytuacjach, natychmiast próbowali znaleźć rozwiązania i zapewnili nas (zawodnczki) że zrobią wszystko by nasza sekcja wróciła na odpowiednie tory. I tak też się dzieje - napisała jedna z kluczowych zawodniczek zespołu.
Najmocniej w klub uderza fakt braku wymaganych regulaminowo ubezpieczeń, które powinny zostać zagwarantowane zawodniczkom. Tego typu sytuacje nie powinny mieć miejsca przy profesjonalnym zarządzaniu.
- Przyznaję, że dwie zawodniczki złożyły wnioski o rozwiązanie umów, a na tym obszarze doszło do zaniedbań, które zostały jednak już naprawione. Obecnie wszystkie zawodniczki są ubezpieczone. Jest również zapewniona opieka medyczna, czego dowodem jest chociażby zabieg rekonstrukcji wiązadeł, który ostatnio miała przeprowadzony Weronika Szymaszek. W opinii spółki nie zachodzą okoliczności umożliwiające rozwiązanie umowy z winy klubu - odpowiada Maciej Buryta.
Za żeńską Pogonią Szczecin pierwszy sezon, który można było uznać za udany pod względami piłkarskimi. Kłopoty w gabinetach niestety psują ten obraz. Pozostaje więc życzyć, aby w przyszłości tego typu problemy nie miały miejsca, a te obecne zostały jak najszybciej naprawione.
- Mając na uwadze kontekst pytań chciałbym wskazać, iż w ubiegłym tygodniu doszło do przedłużenia kontraktów z dwiema zawodniczkami. W najbliższym czasie kolejne zawodniczki przedłużą kontrakty. Ponadto klub prowadzi zaawansowane rozmowy z nowymi zawodniczkami - dodaje prezes Maciej Buryta.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...