Aktualności

To oczywiście spora przesada, ale nikt nie może zaprzeczyć, że mając w składzie Kuciaka, Stilicia czy jedną z największych młodych gwiazd pierwszej ligi w zdecydowanie weselszych nastrojach przystępowalibyśmy do inauguracji rozgrywek Ekstraklasy i zbliżającego się już wielkimi krokami dwumeczu w Pucharze Polski. A tak, transfery podczas zimowego okienka wyglądają następująco: 

Do klubu:
- Tsintsadze

Z klubu:
- Akahoshi

Bilans: 1 do 1. Czy na plus czy na minus to okaże się w trakcie rundy. Prawda jest taka, że Pogoń nie potrafiła już teraz z dużą dawką prawdopodobieństwa zabezpieczyć koronne do tej pory pozycje, które okupował duet Matras-Murawski. Pierwszy odejdzie po sezonie(to już pewne) i widać, że w jego buty próbuje być wpasowany Mate. Drugi prawdopodobnie również odejdzie i tu na razie prób znalezienie następcy nie widać. Do wzmocnień możemy jeszcze ewentualnie dorzucić Dawida Niepsuja, który poprzednia rundę miał straconą. Jednak on raczej wielkim wzmocnieniem nie będzie, prędzej zmiennikiem dla Cornela Rapy. 

Rozczarowanie? To dobre słowo w kontekście tego okna. Nie chciałbym myśleć, że drużynie zabrakło zaangażowania podczas ostatnich spotkań rundy jesiennej. Wolę postawić tezę, że zabrakło materiału ludzkiego. Mimo bardzo wąskiej kadry i tak bardzo długo udawało się omijać kontuzje, kartki, czyli po prostu masowe absencje. Nie czuję, że pion odpowiedzialny za transfery zrobił w kwestii zimowych wzmocnień wszystko co można było zrobić. Zasłaniania się brakiem pieniędzy nie do końca kupuję. Oczywiście, pochwalam model drużyny, która nie tworzy kominów płacowych dla krótkotrwałego wyniku ale… 

…ale na Semira Stilica pieniądze (podobno bardzo wysokie) w kasie klubu były. Obala to całkowicie argument, że w ogóle ich w klubie nie ma. Druga sprawa – można mieć pieniądze i nie chcieć ich wydawać tylko po to, żeby wydać. I tu jak najbardziej również popieram politykę klubu. Tylko Pogoń Szczecin to w tym momencie bardzo ograniczony kadrowo zespół. Bezpośrednie zaplacze tworzą zawodnicy młodzi, najczęściej z regionu. To plus, ale tylko jeśli tacy chłopcy nie są włączani  z potrzeby, ale dlatego, że naprawdę potrafią to robić i są wielką szansą na dobre wyniki klubu i oczywiście w niedalekiej przyszłości też na zarobek klubu. Zabrakło ryzyka, odrobiny szaleństwa… Ale (!) nauczeni doświadczeniem poprzedniego okienka nie wydajemy ostatecznych wyroków, bo przecież ktoś może klub jeszcze wzmocnić. Na tę chwilę znów musimy ściskać kciuki nie tylko za wyniki, ale też pobłażliwość sędziów oraz pracy fizjoterapeutów. Mam małe obawy, że tych kciuków może zabraknąć. 

Nie oszukujmy się. Większość (na pewno mnie) kibiców najbardziej interesują wyniki w Pucharze Polski. Zostały drużynie trzy mecze do historycznego triumfu i akurat do nich bardzo szerokiej kadry nie potrzebujemy. Niestety w lidze wcale tak różowo nasza sytuacja nie wygląda i najgorsze co może nam się przytrafić to miejsca poniżej 8. po 30. kolejce. Po pierwsze, te ostatnie spotkania będziemy prawdopodobnie grać co tydzień ze sporym ubytkiem kadrowym, po drugie może wtedy zabraknąć sił jeśli znów Pogoń to będzie zespół 13-14 zawodników. 

O klątwie rundy wiosennej chyba lepiej nawet nie wspominać. 

Na pewno cieszą gole Zwolaka, fajne wprowadzenie się do zespołu Kowalczyka i Jarocha oraz szybki powrót do zdrowia Spasa. I na tym budujmy nadzieję, że kołdra będzie wystarczająco długa na tę najważniejszą dla nas od awansu do ekstraklasy wiosnę.