Wiele rozstrzygnięć w PKO BP Ekstraklasie już zapadło. Znamy Mistrza Polski, komplet zespołów, który będzie reprezentował nas w kwalifikacjach do pucharów i dwóch z trzech spadkowiczów. Są jednak jeszcze pewne niewiadome i w najważniejszej uczestniczy Pogoń Szczecin.
Mistrzem Polski w sezonie 2022/2023 jest Raków Częstochowa. To wiemy już od dwóch tygodni. Wicemistrzem najpewniej zostanie Legia Warszawa. Teoretycznie wyprzedzić może ją Pogoń, ale tylko w wypadku jeśli wygra oba swoje ostatnie mecze, a Legia oba przegra. Klub z Warszawy w najbliższy weekend zagra w Gdańsku ze zdegradowaną już Lechią, a na koniec sezonu podejmować będzie na własnym boisku zagra z walczącym o utrzymanie Śląskiem Wrocław. Opcja ta zarezrwowana jest już jedynie dla największych optymistów.
Pogoń obecnie zajmuje trzecie miejsce i broni się przed atakami Lecha Poznań. Portowcy mają na swoim koncie 57 punktów, a Lech 55. Bilans meczów bezpośrednich? Remisowy. W Szczecinie i Poznaniu odnotowaliśmy wyniki 2:2. Kolejorz ma nad Pogonią przewagę w bilansie bramek i w przypadku równej ilości punktów dzięki temu może wyprzedzić Pogoń.
Drużyna Jensa Gustafssona ma jednak wszystko w swoich rękach. Portowcy mogą patrzeć w tej chwili tylko na siebie i jeśli wygrają oba najbliższe mecze, zdobędą brązowe medale.
- Czekają nas dwa trudne spotkania, najbliższe z Górnikiem, który jest na fali. Zawsze trudno nam się tam grało, a oni są wspierani przez fantastycznych kibiców. Górnik ma już utrzymanie, a my gramy o medal. Żeby go zdobyć musimy wygrać oba mecze i nie patrzeć na Lecha, który jest za nami - mówi Kamil Grosicki w rozmowie z Super Expressem.
Lech nie zamierza jednak składać broni. W najbliższy piątek Kolejorz zagra w Kielcach z Koroną, a na koniec rozgrywek podejmować będzie u siebie Jagiellonię.
- Faktycznie, przyklepaliśmy europejskie puchary. Możemy zatem powiedzieć, że ten pierwszy i podstawowy cel zrealizowaliśmy. Ale mamy jeszcze w końcówce ten drugi, czyli wskoczenie na trzecie miejsce w tabeli. Skoro tak ułożyła się sytuacja, że mistrzem już nie możemy być, wicemistrzem również, to powalczmy o podium. Wtedy powiem, że ten sezon był dla nas bardzo dobry. Nie możemy się oczywiście zadowalać czwartą pozycję. Jestem wielkim klubem, jesteśmy Lechem Poznań i nasze miejsce jest w TOP 3, zawsze musimy walczyć o mistrzostwo Polski. A skoro nie ma opcji teraz być mistrzem, to musimy zrobić wszystko, żeby skończyć na podium - podkreśla pomocnik Lecha, Radosław Murawski.
Wydaje się, że kluczowa może być najbliższa seria gier. Lech gra z Koroną, która wiosną na własnym boisku jest bardzo mocna, a Pogoń jedzie do Zabrza, gdzie nie wygrała od wielu lat.
- Naszą motywacją i ambicją w końcówce sezonu jest właśnie powalczenie o trzecią lokatę. Przed meczem w Częstochowie byliśmy w trudnej sytuacji, bo Pogoń wygrała i traciliśmy do niej pięć punktów. Ale wywalczyliśmy trzy, pokonaliśmy Raków i można powiedzieć, że wciąż jesteśmy w grze - mówi skrzydłowy Kolejorza, Michał Skóraś.
Pomimo tego, że wiele w Ekstraklasie jest już wiadome, najbliższe dwie serie gier dla kibiców Pogoni i Lecha zapowiadają się bardzo emocjonująco. Obyśmy to my mieli więcej powodów do radości po zakończeniu meczów 34. serii gier.
Uwaga!
Dla lepszego doświadczenia użytkowników komentarze są początkowo niewidoczne. Kliknij „Zobacz komentarze", aby je pokazać i dołączyć do rozmowy.