Aktualności

Kozłowski jest najmłodszym z powołanych zawodników. Rzadko zdarza się, aby selekcjonerzy powoływali do swoich reprezentacji piłkarzy niepełnoletnich. Tak jest właśnie w przypadku środkowego pomocnika Pogoni Szczecin.

Jeśli Kozłowski dostanie szansę debiutu w jednym z najbliższych meczów, to nie zostanie jednak najmłodszym debiutantem w historii naszej reprezentacji. Palmę pierwszeństwa ma Lubański, który debiut zaliczył mając 16 lat i 188 dni. Napastnik Górnika Zabrze wyszedł w podstawowym składzie na mecz przeciwko Norwegii (4.09.1963). Polacy wygrali wówczas 9:0, a Lubański w 34. minucie strzelił swego pierwszego gola w biało-czerwonych barwach. Zszedł z boiska po 61 minutach. Co ciekawe, mecz ten odbył się... w Szczecinie.

Jeśli Paulo Sousa postawi w jednym z meczów na Kozłowskiego, to wychowanek Bałtyku Koszalin wskoczy na drugie miejsce w tej klasyfikacji. Junior Pogoni 25 marca, gdy Polacy będą rozpoczynali eliminacje mistrzostw świata przeciwko Węgrom, będzie miał 17 lat i 160 dni. W dniu meczu z Andorą 17 lat i 163 dni, a podczas spotkania na Wembley 17 lat i 166 dni.

Aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji najmłodszych reprezentantów zajmuje Marek Saganowski, który 1 maja 1996 r. w Mielcu, gdy Polacy grali towarzysko z Białorusią, w 69. min. zastąpił Andrzeja Juskowiaka. Saganowski miał tego dnia 17 lat i 183 dni. Trzecim do tej pory najmłodszym reprezentantem jest Wacław Sąsiadek, który miał 17 lat i 227 dni, gdy 17 października 1948 r. Polska wygrała z Finlandią 1:0. Zawodnik Pogoni Katowice grał cały mecz, ale potem jeszcze tylko dwa razy założył koszulkę z orłem na piersi.