Pogoń Szczecin w weekend odniosła drugie zwycięstwo w sezonie i pomału pnie się w górę w ligowej tabeli. Wydaje się, że mamy sytuację, z której wszyscy w Szczecinie powinni być zadowoleni. Znajdą się jednak osoby, dla których obecny układ nie jest idealny.
Chodzi oczywiście o zawodników, którzy w ostatnich tygodniach stracili miejsce w podstawowym składzie. Są piłkarze, którzy nawet będąc rezerwowymi potrafią stworzyć dobrą atmosferę. Najlepszym tego przykładem jest Dawid Kudła, który potrafił rozkręcać imprezę po zwycięstwach w szatni nawet wtedy, kiedy to pewne miejsce na boisku miał Słowik. Prawda jednak jest taka, że każdy chce grać, a przy obecnej sytuacji kilku zawodników może mieć z tym problem.
Łukasz Zwolński
Powiedzenie, że wychowanek Pogoni od kilku miesięcy jest w słabszej formie byłoby dużym eufemizmem. Już w sparingach było widać, że coś jest nie tak skoro trener decydował się na próbowanie na tej pozycji Deleva oraz Frączczaka. Skończyło się tak, że Zwolińskiego wygryzł młodziutki Kitano, o którym już z kilku stron słychać same dobre komentarze, więc mało prawdopodobne, aby Japończyk miał w najbliższej przyszłości oddać miejsce w składzie.
Dawid Kort
Na początku sezonu wydawało się, że Kort będzie podstawowym zawodnikiem. Niestety dla młodego pomocnika wyniki bardzo zweryfikowały jego obecną przydatność do drużyny i zastąpienie go Matrasem wyszło jak na razie Pogoni na dobre. Dawid swoich szans musi teraz po prostu szukać w przypadku jakiegoś urazu kogoś z trójki Drygas – Matras – Murawski, lub po prostu przyzwyczaić się do roli rezerwowego i wykorzystywać minuty, które będzie dostawał w końcówkach spotkań.
Mateusz Lewandowski
Spotkanie z Niecieczą Lewandowski pewnie będzie sobie w najbliższym czasie przypominał wielokrotnie, bo może się okazać, że te fatalne w jego wykonaniu 45 minut zadecydowało, że większość czasu spędzi teraz na ławce rezerwowej. Co gorsza jego rywal do składu wykorzystał swoją szansę w stu procentach. Ratunkiem jest jednak dla niego możliwość gry w pomocy, dzięki czemu w końcówkach spotkań może dostawać szansę gry.
Adam Frączczak
Ze wszystkich zawodników wyżej wydaje się, że Frączczak miałby najbliżej na powrót do pierwszej jedenastki. Jednak z drugiej strony trudno obecnie winić za coś Rudola skoro w dwóch ostatnich spotkaniach drużyna nie straciła bramki, a Piast nawet nie oddał celnego strzału. Sebastian może nie jest widoczny z przodu, ale w obronie radzi sobie jak na razie bardzo przyzwoicie. Warto jeszcze pamiętać, że o pozycję prawego obrońcy będzie rywalizował David Niepsuj, więc Frączczak miejsca w składzie powinien szukać bliżej bramki rywala.
Przed Kazimierzem Moskalem teraz spore wyzwanie, aby zawodnicy, którzy w przeszłości byli przyzwyczajeni do pierwszego składu nadal czuli, że ich wartość dla drużyny nie zmalała. W końcu to silna ławka decyduje też o końcowym miejscu w ligowej tabeli, co najlepiej pokazuje poprzedni sezon Pogoni. Dla trenera nie ma nic lepszego niż ławka rezerwowych, z której jest kogo wybierać.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...