O szansę Pogoni na utrzymanie i o to jaka będzie wiosna dla Dumy Pomorza zapytaliśmy kilku dziennikarzy lokalnych i ogólnopolskich. Jako pierwszy głos na naszych łamach zabiera Michał Elmerych, redaktor Radia Szczecin, a prywatnie zagorzały kibic Pogoni.
Będzie osobiście na samym początku i na końcu. Pogoń spadała z najwyższej klasy rozgrywkowej do tej pory siedmiokrotnie. Pięć z tych spadków widziałem na własne oczy. W 1979, 1989, 1996, 2003 i 2006. Na spadek w 2018, szósty mój (bo wszystkie spadki Pogoni, to i moje spadki), nie mam ochoty. I wierzę, że nie będę musiał tego przeżywać.
Zapowiedzi przed sezonem były hurrraoptymistyczne... Doświadczony trener, ograna drużyna i jubileusz klubu. Na pytanie, co poszło nie tak, że teraz świecimy czerwoną latarnią, nigdy pełnej odpowiedzi nie uzyskamy. Może nawet nie ma sensu jej szukać?
Trzeba skupić się na tym, co jest do zrobienia. A do zrobienia jest sporo, bo utrzymanie drużyny w ekstraklasie. Nie mam wątpliwości, że to się powiedzie. Skąd ten optymizm? Z kilku powodów. Pierwszym jest trener. Nie znam faceta zbyt dobrze, ale bije z niego pewność i przekonanie, że doskonale wie, co robi. Nawet kiedy przegrał w debiucie, widać było, że zna tory, na które zamierza wprowadzić zespół. I to dzięki niemu mamy teraz kontakt z grupą, która walczyć będzie o utrzymanie. Ufam mu. Poza tym lubię Bundesligę, a gość ocierał się o nią prowadząc 1. FC Kaiserslautern w 2 Bundeslidze. Mam pewność, że jeżeli przekaże naszym chłopakom ten drugobundesligowy styl grania, to będzie dobrze.
Drugim powodem jest zespół. I tutaj też Kosta Runjaić. Pokazał, że nie ma dla niego świętych krów i nikt nawet za trudne do wymówienia nazwisko miejsca na placu mieć nie będzie. Bez żalu pozbywał się ludzi w których nie widział potencjału. Mam przekonanie też, że zaraził te grupę profesjonalizmem. Podoba mi się również sposób, w jaki podszedł do balangowiczów z klubu go-go. Podobną sytuację miał kiedyś w MSV Duisburg Heinz Höher. Może więc „Kostek” skorzystał z jego doświadczenia, bo reakcja była bardzo podobna. Drużyna piłkarzy Pogoni, po ruchach kadrowych wydaje się zintegrowana i nastawiona na jeden cel. I mam wrażenie, że tym celem wcale nie musi być jedynie utrzymanie. Naprawdę jest wystarczająco dużo punktów do zdobycia, aby powalczyć o spokojnych siedem ostatnich kolejek. No i nareszcie wydaje się, że mamy napastnika z prawdziwego zdarzenia. Tego brakowało bardzo. Mam nadzieję, że przygotowanie fizyczne będzie też atutem Pogoni. Tę ligę można zabiegać. Będzie dobrze.
Trzeci powód to prawo serii. Poza wieloma czysto sportowymi czynnikami, Pogoni w zeszłym roku brakowało szczęścia. Kilka dobrych punktów przez to uciekło. Ostatnie mecze jesieni pokazują, że ta karta zaczęła się odwracać. Dlatego będzie dobrze.
Czwarty powód to kibice – nie zostawią swojego zespołu w potrzebie. Byle tylko starczyło im cierpliwości, jeśli nie wszystko będzie się układało, bo piłkarze z całą pewnością bardziej niż szydery, potrzebują dopingu. I wtedy będzie dobrze.
Piąty powód jest osobisty. Na antenie Radia Szczecin publicznie zobowiązałem się do tego, że kiedy Portowcy opuszczą szeregi ekstraklasy – ja zacznę biegać. Moja osobista prośba do Kosty Runajicia i jego chłopaków – panowie liczę na Was... Bardzo na Was liczę. Będzie dobrze?
„Nigdy nie spadnie, MKS nigdy nie spadnie”
Michał Elmerych
Radio Szczecin
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...