Położenie Pogoni Szczecin w tabeli Lotto Ekstraklasy jest nam wszystkim doskonale znane. Znał je też Kosta Runjaic, gdy obejmował zespół.
Nowy szkoleniowiec musiał wierzyć w to, że cel który jest przed nim stawiany, jest do osiągnięcia. Portowcy muszą utrzymać się w Lotto Ekstraklasie i finałową batalię rozpoczną 10 lutego.
Runjaic szybko dostrzegł, którzy piłkarze nie pasują do jego ideału, czyli zawodnika walczącego o piłkę na każdym metrze, nie ważne, czy w powietrzu, czy na grząskiej murawie. Z tego względu podziękował za współpracę skrzydłowym, którzy mieli problemy z grą w defensywie.
Kolejnym założeniem Runjaica było to, że piłkarze mają być w ciągłym ruchu. Wpajał im to podczas każdego treningu i nakazywał poruszanie się, ciągły trucht. U wcześniejszych szkoleniowców zajęcia taktyczne były dużo bardziej statyczne. U Runjaica nie ma na to przyzwolenia, a każdy trening ma odwzorowywać piłkarzom zachowania meczowe.
Na mnie Runjaic od początku robił bardzo dobre wrażenie. Był pewny siebie, a w szatni nie kierował się wiekiem piłkarza i wszystkich traktował na równi. To dla zawodników Pogoni coś nowego, czego nie spotkali u wcześniejszych trenerów. Dzięki temu Runjaicowi łatwiej było o zaufanie u młodych piłkarzy, którzy znacznie lepiej zaczęli prezentować się już jesienią. Dla przykładu Jakub Piotrowski stał się jednym z liderów, który zapewnił ważne punkty w ostatnich spotkaniach. Zimą od osób z klubu usłyszałem, że trener chce, aby piłkarze umierali za Pogoń. Wyselekcjonował grupę, która chce grać dla Pogoni i utrzymać ją w Ekstraklasie. Widząc zaangażowanie zawodników podczas gier kontrolnych, jestem w stanie uwierzyć, że ta grupa o tym wie i Runjaic wpoił im to, że mają na boisku zostawić wszystko dla pozytywnego wyniku.
Szkoleniowiec zaufał grupie piłkarzy, których spotkał w klubie, a oni chyba zaufali jemu. Widać to było podczas spotkań ligowych późną jesienią, gdy zawodnicy wyglądali na boisku zupełnie inaczej, niż gdy byli prowadzeni przez wcześniejszych szkoleniowców. Zaufanie, jakim obdarzył ich trener, widać też po tym, co trener zrobił przed ostatnim sparingiem z FC Aktobe. To piłkarzom pozostawił do wyboru sposób gry, to czy chcą zagrać pressingiem wyżej, czy niżej. Był to też pewien test dla zawodników, który zdali na bardzo pozytywną ocenę. Zagrali tak, że drużynie z Kazachstanu pozostało prosić o jak najniższy wymiar kary.
Wyniki sparingów nie odpowiedzą nam wprost, jaką Pogoń zobaczymy w meczach ligowych i o co ostatecznie będziemy walczyć. Nastroiły nas jednak pozytywnie i chyba wszyscy zaczynamy odliczać do pierwszej ligowej batalii.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...