Aktualności

Nie tak start wiosennych rozgrywek wyobrażali sobie kibice Dumy Pomorza. Zwycięstwo z Piastem Gliwice pozwoliło marzyć dalej. Jednak z każdym kolejnym meczem jest gorzej.


Już mecz z Cracovią nie był w wykonaniu Pogoni rewelacyjny. Udało się zremisować mimo, że to zespół z Krakowa miał więcej sytuacji strzeleckich. Dla kibiców Pogoni dwie kolejne, wysokie porażki z Lechem to powód do wstydu. Zespół Kolejorza jest oczywiście bardzo mocny, jednak w grze Pogoni, zwłaszcza w środowym spotkaniu całkowicie zabrakło charakteru i woli walki. Można przegrać ważny mecz i to wysoko, ale trzeba chociaż stwarzać pozory zaangażowania i walki. Tej odmówić nie można za pucharowy mecz dwóm piłkarzom - Rafałowi Murawskiemu i... Jakubowi Słowikowi.

Murawski walczył za trzech, ale do tego zdążył nas już przyzwyczaić. W drugiej części meczu miałem okazję stać za bramką, której strzegł Słowik. Mocno zaskoczyło mnie jak żywiołowo instruował i motywował kolegów.

To jednak nie wystarczyło. Kolejne gole dla Lecha zamiast rozzłościć Portowców - powodowały, że ci się poddawali.

Już przed meczem dziwiło podejście trenera do zestawienia wyjściowej jedenastki. Jakby nie wyciągnął odpowiednich wniosków po piątkowym meczu i dokonał tylko jednej roszady - wpuszczając na plac gry Jarosława Fojuta. Kolejne słabe spotkania rozegrali za to Cornel Rapa i Nadir Ciftci. Boczny obrońca nie zbliża się nawet do formy jaką prezentował jesienią, a najnowszy nabytek już w piątek dał wyraźnie do zrozumienia, że gra w środku boiska nie jest jego mocną stroną.

W Szczecinie postawiono na budowę szatni bez twardych charakterów. Ci, którzy takowy mieli - odeszli. Dodając do tego trenera, który na ławce zachowuje się bardzo spokojnie i nie ma tak dużej charyzmy, którą uzewnętrznia - powoduje, że na boisku ciężko jest piłkarzy dodatkowo zmotywować.

Jakub Lisowski, dziennikarz Głosu Szczecińskiego chciał skontaktować się z władzami klubu aby zapytać o to, jak mocna jest pozycja trenera Pogoni po ostatnich meczach. Telefony jednak milczały. Nie należy spodziewać się jednak żadnych zdecydowanych ruchów. Śmiało postawić można tezę, że jeśli w najbliższych trzech spotkaniach przed przerwą reprezentacyjną gra, a w szczególności wyniki zespołu nie ulegną poprawie - wokół trenera może zacząć robić się gorąco.

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Daniel Trzepacz
Żródło: własne
Wyświetleń: 8139

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...