Piłkarze Pogoni Szczecin ponieśli pierwszą porażkę od dwóch miesięcy. Niestety była ona bardzo dotkliwa, bo podopieczni Kazimierza Moskala przegrali w Kielcach 4:1. Jedyne trafienie dla Portowców zanotował Mateusz Matras w doliczonym już czasie gry.
Z pewnością wynik 4:1 to duże rozczarowanie i kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy kibiców. Wielu widziało już Pogoń dobijającą do ścisłej czołówki. Teraz po zejściu na ziemię najważniejsze jest jednak aby skupić się na wtorkowym meczu z Puszczą Niepołomice, gdyż będzie to jedno z najważniejszych spotkań ostatnich lat.
Wracając jednak do meczu w Kielcach, co się takiego stało, że Pogoń nie wywalczyła tam nawet punktu? Trener po meczu nie chciał szukać taniego usprawiedliwienia w problemach logistycznych jakie spotkały drużynę dzień przed meczem.
Pogoń z pewnością nie była tak dobrze zorganizowaną drużyną jak w ostatnich meczach. Spotkanie rozpoczęła kiepsko, a fatalny błąd naszego bramkarza i sekundę wcześniej Akahoshiego dał Koronie pierwszego gola. Pierwsze 30 minut Portowcy musieli przetrwać. Później, gdy z minuty na minutę Pogoń zaczynała przypominać drużynę grającą rytmem do którego nas ostatnio przyzwyczaiła, gola do szatni z niczego zdobył Aankour.
Koroniarzom wychodziło tego dnia praktycznie wszystko. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Oddali oni 5 celnych strzałów na bramkę Dawida Kudły i aż 4 znalazły drogę do siatki.
O kompletnej nieprzywidywalności naszej rodzimej Lotto Ekstraklasy najlepiej świadczą wyniki notowane przez Wisłę Kraków. "Biała Gwiazda" tydzień temu poległa w Szczecinie w stosunku 6:2, aby tydzień później pokonać na własnym stadionie Arkę 5:1.
Trudno, nie udało się. Nie należy jednak zwieszać głów i przestawać wierzyć w tą drużynę. Podopieczni Moskala pokazali nam już, że w piłkę grać potrafią i w ostatnich tygodniach dawali nam wiele powodów do radości. Skupmy się na tym co przed nami, bo we wtorek gramy przecież spotkanie rewanżowe w ćwierćfinale Pucharu Polski!
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...