Po ostatnich materiałach na temat kiepskiej frekwencji w komentarzach, najczęściej padała informacja, że to wina obecnego szkoleniowca, Kazimierza Moskala, który nie potrafi przyciągnąć fanów na trybuny. Liczby pokazują jednak coś innego.
Jeden z naszych użytkowników - Martinez - zadał sobie trud w wyliczeniu średniej frekwencji u kilku ostatnich trenerów Dumy Pomorza. Efekt? Ta średnia frekwencja różni się nieznacznie za kadencji każdego z trenerów i jest niska w zasadzie od samego powrotu do Ekstraklasy.
7546 - to najwyższa średnia zanotowana w trakcie pracy jednego trenera w Pogoni od powrotu do Ekstraklasy i odnotowana została za kadencji... Artura Skowronka. W tych dziewięciu domowych meczach zanotowano dwa wyniki powyżej 10 tysięcy, które mocno podniosły tę średnią i kilka zbliżonych, spowodowanych zapewne głównie ciekawością zobaczenia najwyższej klasy rozgrywkowej po kilku latach przerwy.
Drugim wynikiem, jeśli chodzi o frekwencję w Szczecinie, pochwalić się może Dariusz Wdowczyk. Za jego kadencji w 29 meczach na własnym stadionie odnotowaliśmy średnią 6787.
Trzecie miejsce? Czesław Michniewicz. Średnia 6724 w 24 meczach na własnym obiekcie.
Zaraz za podium znajduje się obecny szkoleniowiec, Kazimierz Moskal, który w 13 meczach na własnym obiekcie może pochwalić się średnią frekwencją w wysokości 5983.
Najgorszy wynik zanotował Jan Kocian. Mecze prowadzonej przez niego drużyny oglądało średnio 5380 kibiców, a prowadził Dumę Pomorza w ośmiu domowych spotkaniach.
Jeśli porównamy obecny wynik do tego osiąganego przez Dariusza Wdowczyka, bo ten czas najczęściej wspominany jest przez kibiców za najlepszy w grze Pogoni, to różnica w średniej frekwencji wynosi na ten moment 804 kibiców.
804 kibiców. Czy to aż tak duża różnica, aby szukać usprawiedliwienia dla kiepskiej frekwencji w osobie szkoleniowca?
Czas chyba spojrzeć na samych siebie i odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób ja, kibic, reprezentuję Dumę Pomorza? Czas na odbudowanie tożsamości kibica, który kibicuje klubowi, a nie trenerom czy piłkarzom, którzy teraz tu są, a za kilka miesięcy lub lat ich tu nie będzie. Jak nas widzą, tak nas piszą - a opinia o kibicach Dumy Pomorza w kraju nie jest najlepsza. I nie ma co wskazywać tu na kibiców zasiadających w młynie, czy na innych sektorach. Prawdą jest, że najlepiej oceniani są ci, którzy jeżdżą za Pogonią po całej Polsce. Czas dorównać im na własnym stadionie i powrócić do najlepszych czasów. Stadion jest jaki jest i przez najbliższe lata nie będzie inny. Przestańmy traktować go jako wymówkę i wróćmy do tego, z czego znała nas cała Polska - fanatycznego dopingu na własnym obiekcie z wysoką frekwencją.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...