Kamil Grosicki, wychowanek Pogoni Szczecin, został tuż przed północą zawodnikiem Hull City. Jeśli wierzyć medialnym doniesieniom za transfer skrzydłowego reprezentacji Polski zapłacono 9 milionów euro. Do tego jeśli Hull utrzyma się w Premier League to poprzedni klub Grosickiego zarobi jeszcze dodatkowy milion.
Grosicki przeżył niemal identyczną historię jak latem – tym razem z happy endem. Trzeba przyznać, że 48-krotny reprezentant Polski nie wyciągnął wniosków z przeszłości. „Grosik” lubi adrenalinę i szaleństwo nie tylko na boisku. Znów do ostatniego dnia okna transferowego czekał na konkretną ofertę transferową, którą z kolei dopinał do ostatniej chwili. „Jest ryzyko, jest zabawa”, tym razem się udało, Kamil spełnił marzenia. Trafił do ulubionej Premier League, podpisując kontrakt z Tygrysami.
Wszyscy doskonale pamiętamy, jak to skończyło się 31 sierpnia. Napalony na transfer „Grosik” nie mógł usiedzieć w miejscu. Bez wynegocjowanych warunków finansowych z zainteresowanym jego usługami beniaminkiem ligi angielskiej, Burnley FC, mimo rozbieżności w rozmowach pomiędzy klubami, opuścił zgrupowanie reprezentacji Polski i wsiadł w samolot na Wyspy Brytyjskie. Przeszedł badania medyczne, ale mijały godziny, a Francuzi nie mogli dogadać się z Anglikami. Ostatecznie transfer upadł. Polak był załamany, nie chciał zostawać w Bretanii, bo za negocjacyjne fiasko obwiniał francuską stronę, ale m.in. po rozmowie z selekcjonerem Adamem Nawałką zmienił zdanie. Ochłonął i pod okiem nowego trenera Christiana Gourcouffa rozpoczął swój trzeci sezon na Roazhon Park.
Kamil Grosicki jest pierwszym piłkarzem wychowanym w Pogoni Szczecin, który zagra w Premier League. Kamil nie ukrywa swojego przywiązania do Szczecina i Pogoni. W naszym mieście jest częstym gościem, a razem z Bartkiem Ławą prowadzą Football Arenę, czyli szkółkę dla najmłodszych i ligę biznesową dla starszych amatorów piłki kopanej.
Rozwiewając wszelkie pytania i wątpliwości - Pogoń Szczecin nie zarobi nic na transferze swojego wychowanka. Według przepisów prawa obecna Pogoń to inny klub niż ten, który transferował piłkarza do Legii Warszawa.
Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.
Trwa ładowanie komentarzy...