Aktualności

Właśnie zakończyła się 10. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń dała koncert przy Twardowskiego i rozbiła Lecha aż 5:0. Oprócz tego Jagiellonia wygrała 2:0 z Legią, dzięki czemu w tym sezonie nie ma już niepokonanego zespołu. 


Stal Mielec 2 - 3 Korona Kielce (29.09, godz. 18:00)

W pierwszym spotkaniu 10. serii gier Stal mierzyła się w Mielcu z będącą w strefie spadkowej Koroną. W 20. minucie Szykawka otworzył wynik meczu celną główką. Już 120 sekund później Remacle wpadł w pole karne i podwyższył prowadzenie Scyzorów. W 32. minucie Trojak zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, “jedenastkę” pewnie wykorzystał Getinger. Jeszcze przed przerwą kopnięcie z dystansu Hinokio ładnie obronił Dziekoński, zaś próba z powietrza Ehmanna nieznacznie minęła słupek, również po świetnej interwencji bramkarza. W drugiej połowie najpierw “centrostrzał” Trąbki zbił nad poprzeczkę Dziekoński. W 74. minucie Konstantyn popisał się świetnym rajdem i zdobył dla przyjezdnych kolejną bramkę. Jeszcze w doliczonym czasie gry Esselink zmniejszył straty gospodarzy. Korona wygrała pierwszy wyjazdowy mecz w tym sezonie. 

Piast Gliwice 3 - 2 Widzew Łódź (29.09, godz. 20:30)

W drugim piątkowym pojedynku Piast, który nie wygrał poprzednich 4. ligowych spotkań podejmował w Gliwicach Widzewa. Najpierw Hanousek minimalnie pomylił się z dystansu. W 24. minucie Krykun otworzył wynik meczu. W odpowiedzi Sanchez uderzał, ale nieznacznie spudłował. W 38. minucie Krykun ustrzelił dublet strzałem z okolic 3. metra. W 47. minucie Pawłowski kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od poprzeczki, trafiła w nogę Placha i wylądowała w siatce. W 64. minucie Shehu faulował w polu karnym Krykuna, a Dziczek podwyższył prowadzenie gospodarzy pewnym strzałem z “wapna”. Jeszcze w 95. minucie Rondić trafił do siatki, lecz gościom już nie starczyło czasu, aby powalczyć o kolejnego gola. Piast przełamał złą passę i wygrał 2. spotkanie w tym sezonie. 

ŁKS Łódź 0 - 2 Cracovia (30.09, godz. 15:00)

W pierwszym sobotnim spotkaniu beniaminek z Łodzi grał na własnym obiekcie z Cracovią. Najpierw Rakoczy główkował z bliskiej odległości, ale Bobek świetnie interweniował. W 9. minucie golkiper gospodarzy faulował w polu karnym Śmiglewskiego, a z 11. metrów spudłował Rakoczy. 5 minut później Rakoczy zagrał na głowę Ghity, który się nie pomylił i wyprowadził Pasy na prowadzenie. W 21. minucie Rakoczy przymierzył z dystansu, piłka odbiła się od obrońcy i wpadła do siatki. W odpowiedzi Tejan uderzał, lecz Madejski był na posterunku. W kolejnej akcji Makuch trafił zza szesnastki w słupek. Po chwili Oshima w doskonałej sytuacji strzelił w kolegę z drużyny. Po przerwie uderzenie z dystansu Dankowskiego sparował do boku bramkarz przyjezdnych. Następnie płaski strzał Pirulo przefrunął obok bramki. Na koniec próbę Tejana pewnie obronił Madejski. Cracovia przełamała się po 5. ligowych meczach bez zwycięstwa. 

Puszcza Niepołomice 2 - 2 Ruch Chorzów (30.09, godz. 17:30)

Drugi sobotni pojedynek był starciem beniaminków, które było rozgrywane w Krakowie, czyli na tymczasowym obiekcie Puszczy. Na początku płaski strzał Zapolnika złapał Buchalik. W odpowiedzi Kozak uderzał, ale Zych znakomicie interweniował. W 35. minucie Sołowiej dopadł do futbolówki i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W 45. minucie Szymański zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Najpierw “jedenastkę” Pięczka obronił bramkarz, lecz jak się okazało jeden z przyjezdnych zbyt wcześnie wbiegł w pole karne. Do powtórki podszedł Sołowiej, który precyzyjnym kopnięciem ustrzelił dublet. Tuż po przerwie uderzenie Poczobuta w ostatniej chwili zablokował Bartolewski. W 66. minucie Swędrowski popisał się fenomenalnym trafieniem z dystansu i tym samym zdobył bramkę kontaktową. Po chwili potężne uderzenie zza pola karnego Kozaka odbił Zych. Następnie płaskie kopnięcie Siemaszki ładnie obronił Buchalik. Potem bomba z dystansu Sadloka zatrzymała się na poprzeczce. W 94. minucie Feliks wyrównał celną główką z najbliższej odległości. 

Warta Poznań 0 - 1 Śląsk Wrocław (30.09, godz. 20:00)

W ostatnim sobotnim spotkaniu Warta podejmowała w Grodzisku Wielkopolskim rozpędzonego Śląska. Najpierw strzał Exposito pewnie złapał Grobelny. W 18. minucie Ince ładnym uderzeniem wyprowadził Wojskowych na prowadzenie. W odpowiedzi Stavropoulos główkował, ale Leszczyński dobrze interweniował. Po przerwie główkę Kupczaka złapał golkiper przyjezdnych. W 83. minucie Bejger zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Do wykonania “jedenastki” podszedł Szmyt, ale tym razem trafił zaledwie w słupek. Na koniec Leszczyński fenomenalnie zbił futbolówkę na poprzeczkę po główce Tiru. Śląsk wygrał już 7. kolejny mecz w lidze. 

Raków Częstochowa 3 - 0 Radomiak Radom (01.10, godz. 15:00)

Pierwszym niedzielnym meczem było starcie mistrza Polski z pogrążonym w kryzysie Radomiakiem. Najpierw strzał z dystansu Koczerhina ładnie obronił Posiadała. W 3. minucie Racovitan już się nie pomylił i otworzył wynik spotkania. W odpowiedzi Semedo uderzył, ale Kovacević dobrze interweniował. Następnie Piasecki trafił, jednak błyskawicznie została podniesiona chorągiewka. W kolejnej akcji Machado główkował z okolic 5. metra, lecz wprost w rękawice bramkarza. Po przerwie płaski strzał z dystansu Piaseckiego pewnie złapał golkiper gości. W 61. minucie Racovitan ustrzelił dublet celną główką. 20 minut później Yeboah podwyższył prowadzenie Medalików. W doliczonym czasie gry Posiadała był górą w pojedynku “sam na sam” ze Zwolińskim. W 98. minucie Henrique zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Do wykonania “jedenastki” podszedł Tudor, a Posiadała znów okazał się lepszy. Radomiak nie potrafi zwyciężyć już od 5. ligowych spotkań. 

Jagiellonia Białystok 2 - 0 Legia Warszawa (01.10, godz. 20:00)

W ostatnim niedzielnym meczu dobrze grająca Jagiellonia mierzyła się z niepokonaną Legią. Już w 13. minucie piękną akcję gospodarzy wykończył precyzyjnym strzałem Naranjo. Po chwili Pululu przymierzył głową w słupek. W 29. minucie Marczuk znakomicie zagrał na głowę Imaza, a ten podwyższył prowadzenie Jagi. Na początku drugiej połowy miejscowi znów ładnie pograli, jednak Pululu niecelnie uderzył. W odpowiedzi Baku główkował, ale tylko w słupek. W kolejnej akcji tym razem Rosołek obił aluminium. W 87. minucie Burch faulował Sacka i otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Legia przegrała pierwszy raz w tym sezonie i w lidze nie mamy już niepokonanej drużyny. 

Górnik Zabrze 0 - 2 Zagłębie Lubin (02.10, godz. 19:00)

W ostatnim pojedynku 10. kolejki Górnik podejmował w Zabrzu Zagłębie. Najpierw strzał Lukoszka świetnie odbił na linii bramkowej Dioudis. Po chwili Podolski nieznacznie się pomylił z dystansu. W odpowiedzi Buletsa przymierzył zza szesnastki, ale Bielica znakomicie interweniował. W 36. minucie Ukrainiec już się nie pomylił i ładnym kopnięciem wyprowadził Miedziowych na prowadzenie. W doliczonym czasie pierwszej części gry Ławniczak trafił do siatki, jednak po analizie VAR gol nie został uznany z powodu spalonego. Po przerwie Lukoszek wyrównał, lecz wcześniej faulował on Grzybka i bramka została anulowana. Następnie Lukoszek wpadł w pole karne, oddał płaski strzał, a golkiper przyjezdnych obronił. Chwilę później Pacheco huknął w poprzeczkę. Potem Sekulić uderzał z bliska, ale Dioudis znów kapitalnie interweniował. W 97. minucie bramkarz Trójkolorowych udał się w pole karne gości, za co został błyskawicznie skarcony przez Wdowiaka, który trafił do pustej bramki. Zagłębie wygrało 2. kolejne spotkanie i znajduje się na 5. pozycji w tabeli. 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 871

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...