Aktualności

Za nami 11. kolejka PKO BP Ekstraklasy. W niej Pogoń pewnie pokonała Ruch 3:0 . W hitowym starciu tej serii gier Raków wygrał 2:1 z Legią i aktualnie plasuje się na pozycji wicelidera. 


Korona Kielce 1 - 1 Warta Poznań (06.10, godz. 18:00)

W pierwszym meczu 11. kolejki Warta, która przegrała 3 poprzednie spotkania mierzyła się w Kielcach z Koroną. Najpierw strzały z dystansu Podgórskiego i Czyżyckiego bronił Grobelny. W 50. minucie Nono fatalnie stracił piłkę, a Kupczak uderzeniem z linii pola karnego wyprowadził Zielonych na prowadzenie. Po chwili główka Pleśnierowicz zatrzymała się na słupku. Później mocne kopnięcie Luisa odbił do boku Dziekoński. W 96. minucie główkę Zatora obronił Grobelny, ale na dobitkę z najbliższej odległości Remacle’a nie mógł już nic poradzić. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Korona jest niepokonana od 3. starć. 

Lech Poznań 4 - 1 Puszcza Niepołomice (06.10, godz. 20:30)

W drugim piątkowym meczu Lech podejmował na własnym obiekcie beniaminka z Niepołomic. Już w 2. minucie Ba Loua otworzył wynik spotkania strzałem z okolic 5. metra. Gospodarze długo nie cieszyli się z korzystnego rezultatu, ponieważ 120 sekund później Zapolnik doprowadził do wyrównania. Po chwili Zych dobrze obronił kopnięcie z rzutu wolnego Anderssona. Potem Velde i Ba Loua mieli znakomite okazje, jednak nie potrafili oni znaleźć drogi do siatki. W 43. minucie Karlström ładnie przymierzył z powietrza i wyprowadził miejscowych na prowadzenie. Tuż po przerwie Zapolnik miał kapitalną szansę, ale spudłował. W 51. minucie Ishak odpowiedział fenomenalną bramką zza szesnastki. Następnie Craciun pomylił się z bliskiej odległości. Jeszcze w doliczonym czasie gry Milić trafił do siatki głową. Lech pewnie wygrał z Puszczą i wrócił na zwycięską ścieżkę. 

Radomiak Radom 3 - 0 ŁKS Łódź (07.10, godz. 12:30)

Pierwszym sobotnim pojedynkiem było starcie Radomiaka z ostatnim w tabeli ŁKS-em. Na początku Arndt bezbłędnie obronił strzał Semedo. W 20. minucie Henrique otworzył wynik meczu ładną główką. Po chwili płaski strzał Henrique odbił nogą golkiper przyjezdnych. W kolejnej akcji Semedo uderzył z dystansu, a Arndt genialnie interweniował. W 36. minucie dośrodkowanie Grzesika odbiło się od Flisa i wylądowało w bramce. Po przerwie Henrique znów główkował, ale po raz kolejny na posterunku był bramkarz gości. Potem kopnięcie Pirulo wybił z linii bramkowej Kaput. W 69. minucie Semedo podwyższył prowadzenie Zielonych celną główką. Jeszcze na koniec Jurić przegrał pojedynek “sam na sam” z Posiadałą. Radomiak się przełamał po 5. spotkaniach bez wygranej, zaś ŁKS nadal jest czerwoną latarnią ligi. 

Widzew Łódź 1 - 0 Stal Mielec (07.10, godz. 15:00)

W drugim sobotnim meczu Widzew mierzył się w Łodzi ze Stalą. Najpierw płaski strzał Domańskiego obronił Ravas. W odpowiedzi Rondić główkował, ale tylko w słupek. Po przerwie mocną próbę Getingera odbił golkiper gospodarzy. W kolejnej akcji Rondić fatalnie spudłował z 5. metra. W 73. minucie Ciganiks popisał się genialnym trafieniem z dystansu i zapewnił łodzianom komplet punktów. Jeszcze na koniec Kochalski ładnie interweniował po strzale Klimka. Stal przegrała już 3. kolejne spotkanie. 

Zagłębie Lubin 1 - 1 Piast Gliwice (07.10, godz. 17:30)

W kolejnym sobotnim meczu Zagłębie podejmowało w Lubinie Piasta. Na początku Czerwiński uderzył tuż nad poprzeczką. Potem Dioudis odbił mocny strzał Krykuna. W 45. minucie Ławniczak ładnie główkował i wyprowadził Miedziowych na prowadzenie. Po przerwie Plach interweniował po kopnięciu z dystansu Wdowiaka. Następnie w polu karnym gospodarzy oglądaliśmy duże zamieszanie, a Dziczek z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę. W 73. minucie golkiper gospodarzy się pomylił, co wykorzystał Tomasiewicz, który doprowadził do wyrównania. Jeszcze na koniec Wdowiak mocno przymierzył, ale Plach kapitalnie obronił nogą. Piast zremisował już 7. spotkanie w tym sezonie. 

Śląsk Wrocław 1 - 1 Górnik Zabrze (08.10, godz. 12:30)

Pierwszy niedzielny mecz był rozgrywany we Wrocławiu. Tam rozpędzony Śląsk podejmował Górnika. Najpierw strzały Nahuela i Schwarza doskonale bronił Bielica. Po chwili Exposito przymierzył z dystansu w poprzeczkę. Potem Hiszpan wpadł w pole karne, ale znów na posterunku był golkiper Trójkolorowych. W 32. minucie Exposito popisał się znakomitą indywidualną akcję i kapitalnym uderzeniem wyprowadził Wojskowych na prowadzenie. Po przerwie bramkarz gości ładnie obronił w sytuacji “sam na sam” z Nahuelem. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się zwycięstwem gospodarzy, to w 94. minucie Czyż ładnym kopnięciem doprowadził do wyrównania. Śląsk stracił punkty pierwszy raz od 7. pojedynków. 

Cracovia 2 - 4 Jagiellonia Białystok (08.10, godz. 15:00)

W drugim niedzielnym starciu dobrze grająca Jagiellonia mierzyła się na wyjeździe z Cracovią. Już w 7. minucie Wdowik popisał się fenomenalnym trafieniem bezpośrednio z rzutu wolnego. 120 sekund później Madejski wypluł piłkę po strzale Naranjo, a kolejną bramkę zdobył Hansen. W odpowiedzi Makuch uderzył tuż obok słupka. W 49. minucie futbolówka znalazła w polu karnym Hansena, który ustrzelił dublet. W 55. minucie Marczuk precyzyjnym kopnięciem podwyższył prowadzenie Jagi. 2. minuty potem Ghita strzelił pierwszego w tym meczu gola dla Pasów. W 60. minucie Glik trafił do siatki głową i zmniejszył straty gospodarzy. Następnie Kallman miał świetną szansę, ale Alomerović dobrze interweniował. Po chwili Glik znów główkował, lecz Dieguez wybił piłkę z linii bramkowej. Na koniec Knap uderzał zza szesnastki i obił tylko słupek. Jagiellonia wygrała 2. kolejne spotkanie i jest aktualnie na najniższym stopniu podium. 

Legia Warszawa 1 - 2 Raków Częstochowa (08.10, godz. 17:30)

W ostatnim, hitowym spotkaniu 11. kolejki wicemistrz Polski podejmował przy Łazienkowskiej mistrza kraju. Najpierw Yeboah próbował przerzucić piłkę nad bramkarzem, ale spudłował. W odpowiedzi Gual uderzał, jednak Kovacević był na posterunku. W kolejnej akcji Racovitan trafił z 4. metra w poprzeczkę. W 26. minucie Koczerhin precyzyjnym strzałem z dystansu otworzył wynik meczu. Następnie Muci nieznacznie pomylił się z dystansu. Potem Albańczyk znów spróbował, lecz tym razem golkiper Medalików musiał interweniować. W kolejnej akcji Kun przymierzył w spojenie. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Wojskowi dopięli swego i wyrównali za sprawą główki Wszołka. Po przerwie piłkę po kopnięciu Augustyniaka wybił z linii bramkowej Papanikolaou. Chwilę później Augustyniak trafił głową w słupek. W 73. minucie Augustyniak nie miał też szczęścia pod własną bramką, ponieważ z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do własnej siatki. Legia przegrała 2. kolejne spotkanie i wypadła poza podium. 

DOŁĄCZ DO NAS NA WHATSAPP! KLIKNIJ TUTAJ!

Autor: Michał Horbaczewski
Żródło: własne
Wyświetleń: 977

Komentarze w serwisie www.PogonSportNet.pl zamieszczane przez jego użytkowników są ich prywatną opinią. Serwis nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Jeśli jednak administratorzy dostrzegą naruszanie dóbr osobistych, zmuszeni będą do usunięcia komentarza, a w przypadku powtarzania się sytuacji, zablokowania konta użytkownika.

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zarejestruj się lub zaloguj tutaj.


Trwa ładowanie komentarzy...